Jest to średnia firma, która jest na rynku już przez 30 lat. Ich auta, są dobrej jakości lecz nie mają aż takich dobrych osiągów co nie znaczy że są wolne czy mają problemy z hamowaniem bo niektóre droższe samochody te wymogi posiadają.
Założycielem firmy jest Amina Shurima, człowiek bardzo nerwowy, ma na głowie wielką firmę i czasem jest ciężko wszystko ogarniać. Już nie raz, było wzywane pogotowie aby interweniować.

Following what the Shop Lady said, He entered the Salon, repeating what he did at the shop. And then, entered asking around

-If I may, I would like to buy a Car, with a mounted in Trailer so I can put this barrow and wood on it, please.

Spojrzał na nowego przybywa i postanowił jakoś ugodzić interes.
-Witam. Spojrzał na taczkę, i się lekko uśmiechnął. Następnie na drewno, tu już mu znikł uśmiech.
-W sumie dobrze że pan przyszedł dzisiaj, mamy ciekawą ofertę. A następnie przeszedł do szczegółów.
-Dajemy samochód//car//, od razu i teraz nie musisz nic płacić. Lecz musi pan przez cały tydzień co dwa dni przynosić nam 10 litrów wody, z okolicznej Rzeki.
-Potrzebujemy jej, ponieważ niedawno był właśnie kryzys z wodą w naszym mieście, i teraz jest na wagę złota.
-Jest pan zainteresowany?

-But ofcourse, I got nothing better to do, anyways. I just need the car.

Na twarzy szefa, było widać uśmiech.
-Dobrze, więc.. Wyciąga stertę formularzy. Potrzebuje jeszcze pana Imię i nazwisko.

-Tendou, Tendou Souji.

-Souji.. Tendou.. Mrucząc pod nosem, Shurima zapisywał dane osobowe klienta.
-Dobrze więc! Od jutra przez cały tydzień, nasz układ będzie trwał.
Poszedł do drugiego pomieszczenia wyjął kluczyki i przyszedł, spowrotem.
-Proszę o to pańskie kluczyki. Twoje auto, stoi przed salonem.
Następnie podaje, pustą beczkę 10litrową.
Do tej beczki proszę lać wodę, to wszystko dziękuje za zakup.

-why, thank you.
Tendou then took the keys, and pushed the barrel forward the car, loading it on the Trailer. Along with his barrow, and all the wood. The man then pulled out a pair of Sunglasses, and put them on, suddently, out of nowhere, a "YEEEEEEEEEEEEEEAH" appeared, as he entered the car, and moved out forward Emina.