Wymiar podobny do Korytarza, będący jednak czymś na kształt Dangai. Znajduje się "na zewnątrz" wymiaru Ami Saiki i prawdopodobnie łączy go również z innymi sąsiadującymi.
__________________________________

Trafiliście tutaj z pustyni Saeruhp na Terrze. Jak na razie jest cicho i spokojnie, ale zdaje się słyszeć cichy szum czy szelest.

No, jesteśmy..Gdzie teraz mamy iść? - spytał Ketsu, dokładnie nie wiedząc gdzie jest.

Ray w ciszy szedł za resztą. Dziwiło jednak, że nie znaleźli się w olbrzymim "pomieszczeniu" z przejściami do innych wymiarów, a tutaj.

- To gdzie teraz ? zapytała Chisato. - Właśnie. dopowiedział smok.
- ...Kogamaru był wyjątkowo cicho.

- Chyba na wprost... Sama przyszłam taką drogą...

- No niestety!
Przed wami pojawiło się trzech wojowników.

//od lewej do prawej:
Eiji Ryu, oznaczany kolorem brązowym
Saburo Michio, oznaczany kolorem czerwonym
Ryutaro Seisi, oznaczany kolorem żółtym
To ma ułatwić robotę i mnie, i wam.//

- Ami Saiki, oskarżona o bezprawne opuszczenie swojego wymiaru, wraz ze wspólnikami. Cóż za spotkanie.

- Następni międzywymiarowi żołnierze?
Maxi stanął w pozycji bojowej.

- Wspólnikami? Macie pojęcie, że my nie jesteśmy z jej wymiaru? - zapytał nieco ironicznie.
Dzięki pelerynie, nie było nawet widać, czy był gotowy na ewentualny unik lub blokadę, co było "plusem" jej noszenia.

- Pomagacie jej, więc jesteście jej wspólnikami. Takie trudne?
Ryutaro pstryknął i cała trójka ruszyła do ataku. Saburo zaatakował Maximusa, Eiji Rayema, a Ryutaro Smoka.

Ray zniknął, pojawiając się gdzieś za Eijim. Wystawił ręce przed siebie i wstrzelił w przeciwnika Burning Attack w postaci fali energii. Tym ruchem chciał głównie sprawdzić jak zareaguje przeciwnik. Cały czas go obserwuje i pilnuje, czy w razie czego nie ma zamiaru zaatakować go od boku lub zza pleców.

Zanim przeciwnik podleciał chłopak miał już w ręku zebraną energię. Razem z uderzeniem wroga w twarz wystrzelił pocisk, żeby go oszołomić. Gdy ten leciał do tyłu, chłopak złapał go za nogę i zaczął napierdzielać nim o "ziemię"?, raz z jednej, raz z drugiej strony.

Ketsu kucnął i przyglądał się całej sytuacji, w razie problemów jest gotowy na unik lub obronę i wkracza do walki.

Gdy Ryutaro podleciał do smoka, chłopak kopnął go w brzuch i wykopał w górę. Gdy przeciwnik leciał w górę, uderzyła go Chisato i wykopała w kierunku Kogamaru. Ten odbił go w kierunku smoka itd.

Eiji sobie absolutnie nic nie zrobił z Burning Attack Rayema. Skierował jedynie rękę w tył i wystrzelił w niego strumień energii.

Saburo podobnie, jedyne obrażenia, jakie dostał, były od pocisku. Po krótkim napieprzaniu o ziemię znudziło mu się, wyrwał się i kopnął Maximusa w brzuch, odrzucając go kawałek.

Ryutaro po drugim odbiciu się zatrzymał i wypromieniował we wszystkie strony falę energii, //grający w Budokai Tenkaichi 3: Super Explosive Wave// po czym ruszył i zaatakował Ketsa jednym celnym ciosem pięścią.

Jak na razie wasi przeciwnicy się nie chcą za łatwo dać zabić.

Ketsu zaraz po uderzeniu momentalnie zamienił się w Master of Puppets i pojawił za Ryutaro'em.Wystrzelił z obydwu rąk nici, którymi próbuje przejąć kontrolę nad przeciwnikiem.
//NPC - napisz czy się udało.//

- Ketsu jak się bawić to na całego hmm?
Maxi odskoczył od przeciwnika i zaraz pojawił się przy nim. Zaczął go napierdzielać z Kick i Fist Impact.

Rayem użył krótkodystansowej teleportacji, aby uniknąć strumienia energii. Pojawił się nieco bliżej przeciwnika i rzucił się na niego, okładając go rękami i nogami. Skoro nic sobie nie zrobił z jego energii, to może zabolą go ciosy młodzieńca?
Gdyby przeciwnik planował wystrzelić kolejną falę, Ray wykonuje następną, krótkodystansową teleportację, by uniknąć ataku. Jeżeli chłopak znajdzie okazję, ładuje w ręce Big Bang Attack i ciska nim w brzuch oponenta, niczym Rasenganem.

Nici oplotły Ryutaro i zaczynały działać, gdy nagle zaczęły się rozpadać do czarnego dymu.
- Próbuj dalej. Może ci się uda.

Saburo nawet nie próbował unikać ciosów Maximusa. Przy każdym na jego ciele było widać mały błysk i Maximus mógł odczuć, że w momencie uderzenia jest ono słabsze niż powinno. Machnął ręką przed sobą, co spowodowało uwolnienie chmary pocisków. Gdy zacisnął pięść, pomknęły w stronę Maximusa ze wszystkich stron. Jest lekko osmalony, ale się trzyma.

Eiji dostał kilkanaście ciosów, co spowodowało krwawienie z obitej twarzy. Próbował się bronić, zadając własne ciosy, ale wtedy Ray się teleportował i zaatakował Burning Attackiem. Atak, przy zetknięciu z ciałem Eijiego, osłabł i się zmniejszył. Eiji podniósł głowę i spojrzał na Rayema z odnowioną twarzą. Od czego mógł odtworzyć zranione jej elementy?

Wow! Koleś absorbuje energię? Innej opcji nie widzę. Ciekawe, czy mam rację?
Ray zwinnym slalomem zbliżył się do Eijiego. Wykonywał takie niepewne skręty, by zdezorientować przeciwnika. Będąc przy nim, uderzył go z pięści w brzuch, następnie podbił nogą do góry i dolatując do niego ponownie zaczął go okładać. Tym razem nie miał najmniejszego zamiaru używać chociażby nawet i Ki Blasta. 100% walka wręcz, 0 energii.

Maxi zaczął się świecić, po chwili wystawił dwie ręce ku górze:
- Meteor Flash!
I wystrzeliły dwa pociski, które się zaraz połączyły. Wielki pocisk trafił przeciwnika.

[Cholera..Nie działa..znowu.] - pomyślał Ketsu.
Pojawił się przed kolesiem tak, by ten zobaczył oko władcy i stracił jakiś zmysł/moc.Po tym od razu odsuwa się od niego wysyłając w niego kilka ki blastów.Jest gotowy na unik lub obronę.

Eiji nie miał tym razem szans. Próbował się bronić czy robić uniki, ale niemalże bezskutecznie. Zdesperowany wystrzelił mocny strumień energii prosto w Rayema, ale minął głowę o mały włos. Jest coraz bardziej zdezorientowany.

Saburo nie miał więcej szczęścia. Meteor Flash trafił w niego, dosłownie przypalając mu kawał skóry na klatce piersiowej. Ruszył w stronę Maximusa, by się z nim zderzyć. Zaraz po tym część skóry się odtworzyła. Wystrzelił w Maximusa strumień energii z ust.

Ryutaro nieświadom zagrożenia, mimowolnie spojrzał na Oko Władcy. Pozbawiło go to zmysłu dotyku (wliczając czucie bólu i temperatury). Odbijał Ki Blasty, ale machał rękami dużo bardziej - nie miał wyczucia co do tego, czy je faktycznie odbija, czy nie. Zaczął zwiększać swoją energię i zacisnął pięści. Zaczęły one krwawić, bo nie wiedział, jak mocno ma je zaciśnięte. Gdy to zobaczył, zdenerwował się i ruszył na Ketsa. Zadaje dość różne uderzenia, niektóre są mocne, niektóre bardzo słabe.

Gdy Ketsu dostawał w mgnieniu oka stworzył kamienną marionetkę, która była odporna na ataki KI.Szybko rozkazał jej złapać Ryutaro i okładać go[marionetka jest dość duża ;s].Sam okładał go z przodu bandażami, nogami i pięściami z całej siły.W pewnej chwili próbuję przebić bandażem jego głowę.Jest gotowy na unik lub obronę, uważa na nogi Ryutaro który nie są trzymane.

Maximus momentalnie wszedł na Furious Tytana i odbił promień ręką.
- Wkurzasz mnie... Koniec zabawy!
Chłopak wystawił dwie ręce do góry i zaczął formować dużą kule energii:

- Giant Meteor!
Wielka kula pomknęła we wroga, po uderzeniu wybuchła i zrobiła ogromne szkody, w końcu była lepsza od Meteor Flasha.

To jest to!
Rayem szybkim ruchem ręki zdjął pelerynę, podrzucając ją do góry. Teleportował się przed samego Eijiego i zaczął uderzał najszybciej i najmocniej jak tylko mógł. Jeżeli mu się to uda, próbuje uderzyć przeciwnika w skroń, żeby go znokautować. Gdyby zaczęło się robić niebezpiecznie, teleportuje się do miejsca, w którym stał, zakładając opadającą już pelerynę.