Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Po raz drugi, ale ostatni. Empty Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 3:40 pm

Umi

Umi
Wizard
Wizard
Odchodzę, każdy kto był, wie z jakiego powodu. Nie będzie mnie tym razem zatrzymywać nikt jak mniemam.
Moje podziękowania stare dotyczą tylko Shuna chyba.

Shun - wiesz co chce powiedzieć.
Yoh - .... źle interpretujesz moją osobę, a jeśli takie coś nazywasz przyjaźnią to zdaje mi się, że prawdziwej nigdy nie przeżyłeś. Nie znam Cię, jesteś przez internet.....
Dywan - kiedyś gadaliśmy, ale teraz mam wrażenie, jakbyś mnie unikał. Nie chcę wyjaśnień, Twoja sprawa, kuzynie....
Niektórzy - dzięki za rozmowe i za to co dla mnie czasem robiliście. Nie zapomnę nikogo, nigdy. Wierzcie czy nie...

To wszyscy, bo większość odsunęła się ode mnie, bo nie wchodziłam - nie mam do tej pory swojego kompa, a część nie oszukujmy się - bo zaczęłam chodzić z Szunem.
Owszem, czasem wejdę, ale nie na forum, na CB. Nie usuwajcie mi konta.
Nie obchodzą mnie komentarze typu "Wypierdalaj", "Nie obchodź", "Wrócisz". Leje, wypowiadajcie się długo i szczerze. Baj, bd czytać co odpisaliście.

2Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 3:57 pm

Magnum X7

Magnum X7
Zbanowany
Zbanowany
Ehh... Umi, szkoda że odchodzisz. Powodu nie znam ale chyba się domyślam. Ja Cię nie olewam, ale rzadziej wchodzę na forum, częściej siedzę na gg, ale Ciebie akurat na nim nie ma. Wchodź częściej na GG, to pogadamy. Nie napiszę do Ciebie "Spierdalaj", powstrzymywał Cię nie będę bo i tak nie zostaniesz, "Wrócisz" jak wrócisz to wrócisz, jak nie to nie. Twoja brocha, mało Cię znam, ale wydajesz się być sympatyczna i przyjazna. Życzę Ci szczęścia w miłości, w życiu i mniej łez, a więcej krzywej łamanej prostującą wszystko ": )" Rysujesz wspaniale i masz swój własny styl, niczyj inny. Jesteś nietuzinkową osóbką, trzymaj się Umekowa, alias Maru, alias Malwino :3
PS: - mnie też tutaj jako tako się nie za bardzo pamięta, ale nie przejmuję się i siedzę tu^^

3Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 5:40 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Do Yoha piszesz ze kumpel przez neta.... Ale Shun to pewnie codziennie do ciebie przyjeżdża. Spoko.
See'ya.

4Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 7:25 pm

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Znowu?... Serio, to powoli robi się nudne.
Szczególnie, gdy odejście z forum jest motywowane... kłótnią przez internet, którą można było przeprowadzić wszędzie, nie tylko na c-boxie.

Ludzie to dość kretyński gatunek. Wykazuje niesamowitą ułomność, jeśli chodzi o pokojowe rozwiązywanie problemów.

Szczerze, wbiłem gdzieś bliżej końca (często granie na keyboardzie jest ważniejsze niż patrzenie na pierdoły na c-boxie. Szczególnie gdy się ogarnia "Never Gonna Give You Up" Ricka Astleya), więc szczegółów nie znam. I tak naprawdę nie obchodzą mnie one tyle, co sam fakt, że się kłóciliście na moim podwórku - hej, w końcu jako Head Admin jestem tu gospodarzem. Ci, którzy byli, zauważyli pewnie, że próbowałem całość obrócić w żart (z pomocą Maximusa i Bercika), żebyście się jakoś ogarnęli, a przynajmniej skupili uwagę nie na samym problemie, a na moim z niego szydzeniu, co też miało doprowadzić do waszego ogarnięcia, przynajmniej w teorii.

Nie usuwajcie mi konta.
Kiedykolwiek to zrobiliśmy?

Szczerze, rób co chcesz. Przynajmniej nie rzuciłaś takim pożegnaniem jak twój luby (nie wiem, czy powinienem dawać przedrostek ex-, czy jeszcze nie. łatwiej się połapać w Modzie na sukces), żeby teraz zgrywać aż takie niewiniątko.

Btw, nie siedź na Skype do trzeciej w nocy. Dla własnego dobra.

Co, liczyliście na opłakiwanie, czy łzawe pożegnania?
Gimme a break.

5Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 7:31 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Wiecie co. Miałem w ogóle się nie udzielać na ten temat i pewnie będę żałował, że to napisałem ale ludzie...
Znajdźcie sobie inne miejsce na swoje dramaty niż forum lsw... Rozumiem, że przechodzicie przez jakiś tam trudny okres, bla bla bla, ale opanujcie się. Nawet ja nie robiłem takich głupot.
Jeżeli macie do załatwienia jakieś sprawy osobiste to załatwiajcie je osobiście (albo chociaż poprzez prywatną korespondencję), bo serio niekoniecznie wszyscy chcą o tym czytać i to nie jest na to miejsce.
Szczerze mówiąc nie wiem jak to było z Tobą, Yohem, Shunem i w ogóle bo też regularnie na forum się mnie nie widuje, dlatego nie będę się wgłębiał, ale niektóre posty mnie dobijają.
Na prawdę od początku wydawałaś mi się fajną dziewczyną, dobrze się z Tobą gadało. Ale później, jak zacząłem wchodzić częściej na forum po dłuższej przerwie jak zacząłem czytać o zadłużeniach, przyjaźniach, odejściach, powrotach, itd. to to jest już przesada. Można by ułożyć z tego scenariusz do całkiem zajebistej telenoweli... W sumie niezła reklama dla ARS... Nieważne.

W każdym razie czy mnie poprzecie, czy mnie styracie ja mam do Was prośbę - uspokójcie się już i jeśli macie coś sobie do powiedzenia to róbcie to między sobą...

Próbowałem zrobić telenowelę, ale Bercik nie chciał jeść sernika, a Maximus świecić na zielono.
I weź tu pracuj z ludźmi xD

6Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 8:39 pm

Mimie

Mimie
Second Child
Second Child
Heh, jakże mi przykro, jakie to jest straszne !
A tak serio ? Wali mnie to, bo i tak albo wrócisz albo coś.
Na początku byłaś zajebiście spoko, a później ? Od czasów Shuna coś jest nie tak. Btw. Co do telenoweli, może nowy projekt ARS XD ?
W każdym razie narka Umi ;*
PS: Wiem, że pisałaś żeby nie pisać "wrócisz", ale takie jest moje zdanie.

7Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 8:59 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mimie napisał:PS: Wiem, że pisałaś żeby nie pisać "wrócisz", ale takie jest moje zdanie.
Co racja to racja. Tylko nieliczni, a w tym większość GTW DBS, potrafiło mieć na tyle wyjebane żeby odejść od lsw na dobre.

A sernik to ja chętnie zjem!

8Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Sro Sie 17, 2011 9:31 pm

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX
Ey, Ey, posłuchajcie. A co się stanie jak będę... a nie to nie to xd.
Może ja tu czegoś nie kumam ale po co ten post? Aby się wyżalić? O jejuuu... Czy może po to aby ci ludzie spamili co to tobie myślą? Sam długo się zbierałem, żeby odpisać bo miałem tego nie robić a za zwykłe "wypierdalaj" dostałbym warna. Spory czas nie wchodziłaś na forum, nie pisałaś bodajże nic w nieobecnościach czy coś. Wracasz jakiś tydzień lub dwa temu i wszystko jest ok. Do dzisiaj. Bo przecież trzeba napisać jak jest mi źle i niedobrze. No K*rwa żenada. Liczysz na współczucie czy Hejtowanie?

Drugą rzeczą jest, że piszesz iż lejesz na komentarze typu "wrócisz"a każesz nam pisać długie posty. Może to była prośba ale ja tak tego nie odebrałem. Piszesz, że wszyscy się od ciebie odsunęli, o jakie straszne. Nie pomyślałaś, że to jest wręcz odwrotnie? W sumie znam do z autopsji. Tylko, ja nie płacze, że Shun czy ktoś inny ze mną nie gada. Jeśli Szun ci opowiadał cokolwiek to powinnaś mieć przynajmniej lekki zarys osób ze Skype z którymi się kolegowałem. Obecnie gadam albo z jedną osobą albo wcale. Straszne, nie? Powinienem, się wyżalić jak ty?

I co zamierzasz teraz siedzieć więcej na forum niż przed odejściem? bo wszystko niby kręci się wokół ciebie? He, dobre sobie. Z jednym masz racje. Sporo osób odsunęło się od ciebie gdy zaczęłaś "chodzić" z Shunem. Z szacunku do Shuna nie wspomnę na ten temat nic więcej. Wiesz czemu się odsunęli? Bo się zmieniłaś, nie to nie on miał na to wpływ. Zrobiłaś to sama. Serio początkowo byłaś spoko. Z czasem zaczynałaś mnie coraz bardziej wkurwiać, i tak powstrzymywałem się ze względu na Shuna. Nie raz i tak się z nim pokłóciłem gdy stawał w twojej obronie. W sumie starałem się jakoś na powrót z tobą zakumplować bo niby Shun był u ciebie. Mam wyjebane czy zerwaliście, czy wrócicie do siebie czy nie - nie moja sprawa. Jeśli to kolejna wasza wspólna zagrywka to słaba. W sumie po twoich innych kłamstwach mogłem się czegoś takiego spodziewać. Możesz pisać ty albo Shun, ze to co gadałaś to prawda. Wyjebane, sam kiedyś kłamałem i wiem jak to jest. Na słowach Shuna też się nie raz przejechałem - ale nie o niego tu chodzi bo go w przeciwieństwie do ciebie znam 3 lata i wiem jaki jest i nadal go lubię i szanuję.

Odpowiedzi czytałem tylko przelotnie więc...
- Viego, ale nie mogłem jeść sernika bo oglądałem "Dlaczego ja?" i jadłem Budyń :<
Co do obracania w żart masz na myśli, to że mnie i Maximusa wykorzystałeś czy moją i jego rozmowę na temat "dlaczego ja?"
- Woogy, to do Viega ot en sernik, ja go nawet jako rekwizyt nie dostałem :<
To tyle na ten temat xd.

Mam szczerze wyjebane czy wrócisz czy nie. Nie obchodzi mnie też co o mnie napiszesz, że sam odchodziłem i wróciłem? To akurat wiem. Nie wiem, serio w 90% mam gdzieś kto co o mnie myśli. Szczególnie gdy jest to przez internet. Hah, przypomniały mi się pewne słowa z bardzo kiepskiej produkcji.
"To tylko Internet i pamiętaj o tym..."
Możesz odpisać, w sumie lubię takie rozmowy na argumenty gdy mogę już wreszcie wygarnąć wszystko o czym myślałem. Gorzej, że nie zawsze wszystko pamiętam. Nie pisze nara czy coś w tym stylu bo się nie opłaca. Już raz pisałem odpowiedź. O właśnie, idę przeczytać stary temat.

9Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Czw Sie 18, 2011 6:55 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Odpowiedzi czytałem tylko przelotnie więc...
- Viego, ale nie mogłem jeść sernika bo oglądałem "Dlaczego ja?" i jadłem Budyń :<
Co do obracania w żart masz na myśli, to że mnie i Maximusa wykorzystałeś czy moją i jego rozmowę na temat "dlaczego ja?"
- Woogy, to do Viega ot en sernik, ja go nawet jako rekwizyt nie dostałem :<
To tyle na ten temat xd.
Tak, to mam na myśli. Mieliście swój wkład i nie da się tego zaprzeczyć xd

A budyń w sumie też spełnił swoje zadanie. Tak jak w jednym filmie z Indianą Jonesem, gdzie był ten dziwak machający maczetą. Oryginalnie miała to być właśnie taka walka na broń białą, ale Harrison Ford zapytał reżysera, czy nie mógłby go po prostu zastrzelić. Pewnie to widziałeś kiedyś xd

Tak, tylko do tego się chciałem odnieść w tym poście. Bo jeśli chodzi o cały temat...
Po raz drugi, ale ostatni. Pingwinnieczai
...nawet pingwin jest bezradny.

10Po raz drugi, ale ostatni. Empty Re: Po raz drugi, ale ostatni. Czw Sie 18, 2011 2:56 pm

Rizuke

Rizuke
Zasłużony
Zasłużony
Czytając to wszystko jedno przychodzi mi na myśl.
Spoiler:
- podgłoście...


Oj Umi, Umi..

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.