Witajcie, witajcie. Postanowiłem zrobić SS'Runa z Chrono Triggera. Dlaczego? A dlaczego nie? Osoby należące do Double Team pewnie już wiedzą o jakiej tematyce będą komentarze pod screenami. Tak, będą podobne co w Pokemonownym Nuzlocku. Odcinki będą znacznie dłuższe niż w Pokemonach. W zasadzie Pokemony też bym wrzucił do Hyde Parku, jednak wtedy drużyna straciłaby sens po trochu, nie? Jednak nie owijając już w bawełnę przejdźmy do rzeczy...
Odcinek #001 - W tą i z powrotem.
- Spoiler:
No więc może trochę o sobie? Jestem Beret, mam czerwone włosy i lubię spać w ciuchach. Chciałbym kiedyś zamoczyć w jakiejś niezłej lasce.
Zaaaaaaaraz! Mam bardzo fajny sen. Lepiej przynieś nowe prześcieradło.
Nie. Spałbym dalej, gdyby nie jakaś stara torba.
Czym niby? Tym, że będę zarywał do każdej napotkanej laski i szpanował moją kataną? To wcale nie jest powód do wstydu. Daj mi jeszcze chwilkę i zaraz wstanę.
No Kurwa! Czy ty mnie słuchasz?! Eh... już wstaję.
A może tak łyk kawy na dzień dobry? A nie od razu z ryjem do mnie. Wiem, tak miałem od niej w końcu ściągnąć ten hajs... spokojnie wszystko załatwię. Jej klienci sporo płacą.
No wiem która... przecież mówię, że ten hajs to ja zała-Aaaaa! Mówisz o tej drugiej. Tak, tak. Wybacz, tej rozmowy nie było.
Saya się zowie. Wiesz, różowo-fioletowe włosy, podróże przez portale. Pasuje idealnie, nie sądzisz?
Mam nadzieje, że będzie lepszy niż ostatni. Ten zapachowy wibrator z funkcją turbo odbił mi laskę.
Spoko, nie mam dziś w planach ratowania świata i czasoprzestrzeni. A właśnie, gdzie moja katana?
Ah, ten wiaterek, świeże powietrze. Szum może, śmierdzące ryby i mewy srające gdzie popadnie. Żyć nie umierać.
Mała Saya chce wielkiego? Nie, czekaj... co ty mówisz. To przez to, że mnie za wcześnie obudziła. Nieważne.
Naćpana już z samego rana? Bo jakoś dobrego powodu do szczęścia o piątej rano nie widzę. Czekaj... zgadnę. Kręcicie reklamę Vizira.
Zaraz, umierający las? A co to, Golden Sun, że drzewa żyją, mówią i umierają? Takie smutne, że aż przyszedłeś się nawalić do baru, co? Każdy powód jest dobry...
Hej, przynajmniej nie jesteś jednym z głównych bohaterów, który wychowuje się bez ojca z niewiadomych przyczyn. Prawie jak w Pokemonach, nie?
Nie wiem. Wiem tylko, ze jesteśmy sami w pokoju, a tam stoi łóżko. o ty na to? Chciałabyś przetestować moją katanę? Hm?
Serio? Bo widzisz, mam taki mały interesik z koleżankami. Wiesz o co chodzi... tylko dla bogatych klientów. Dziewczynki wpadną, ty zapłacisz i robią co chcesz. To jak?
Serio? A nie wolisz dziewczynek? Serio, same hot nastki. No ale hajs piechotą nie chodzi. Niech będzie i kurczak.
O to na pewno. Gdzie namiot z dupeczkami?
To ten ostatni zapachowy wibrator eksplodował? Biedna Alicja.
Wybacz, za mocno wszedłem? Czy znienacka? Nie musiałaś tak od razu mnie nokautować.
Ta, jak widać. Cały i zdrów. Wiesz... młody chłopak, sukcesów głodny, nie do końca facet, ale jednak płodny...
Ale wiesz, nic za darmo. Ja dam ci wisiorek, ty mi dasz dupy.
Spokojnie maleńka. Zaopiekuję się tobą. Oprowadzę cię. Jestem największym alfonsem w... no właśnie jak się to miasto nazywa?
Wiem, wiem. Będę cię mocno i szybko kochał, jeśli wiesz co mam na myśli.
Ja? Ja jestem Beret. Władca orgazmów i łowca młodych cipek. Postrach lolitek i degustator wygolonych.
To ten, tu zaraz jest taki lasek, może od niego zaczniemy. Wiesz, pokażę ci wszystkie drzewa z bliska.
Wiem, i jestem taki cały. Nawet od pasa w dół, chcesz spróbować? Jestem do dyspozycji. Powiedz jak ci spadnie poziom cukru.
Moją nową suczką. Wiesz, bujamy się tu i tam, zbieramy na koks, dziffki i lasery. Jutro bierzemy ślub i spieprzamy do Vegas. Mam już dość tej dziury.
Psujesz moją wersję...
STOP! Tylko ja mogę mówić do niej kochanie. W zasadzie... to też ją gdzieś widziałem. Nie byłaś na okładce ostatniego wydania "Wielkich Melonów"?
Kurwa hipopotam. Nie widzisz? Mam sprawę do króla. Ciągle zalega z hajsem za te dwie panienki, co zamawiał na sylwestra.
Nas jest dwoje, więc albo dajesz telefon, albo masz wpierdol.
No właśnie, a wszystko dlatego, że nie chciałeś po dobroci.
A lubisz cukiereczki? Jeśli bardzo lubisz cukiereczki to ja mam kilka cukiereczków i się z tobą cukiereczkami podzielę. A lubisz cukiereczki? Chcesz cukiereczków?
Nazwa powalająca jak zapachowy wibro z funkcja turbo. Ty to masz łeb do tych nazw.
Em... na pewno? No wiesz, ja mam niestrawność i gazy. W dodatku ta alergia na wybuchy... to znaczy na telepody. Nie, nie to nie dla mnie.
Kurwa... czego się nie robi dla dupeczki. Dobra. Odpalaj to badziewie. Mam nadzieje, ze nie wybuchnie jak wibrator.
Kabum! Chris Angel normalnie. A tak na serio to przebiegłem pomiędzy screenami.
Taaaa... też się dziwie, ze nie eksplodowało. Jednak, coś pewnie i tak zaraz pójdzie nie tak... mówię wam.
Eh... no niech będzie. Ale jeśli kolejny wynalazek Sayii odbije mi laskę to zacznę coś podejrzewać.
A no wiesz. stała pod dzwonem... bo latarni jeszcze chyba nie mamy, nie?
Wypróbowywać to powinna teraz mnie w tym lasku niedaleko.
Na mnie możesz liczyć. Nie odejdę od ciebie nawet na chwilkę. W końcu nie chcę już być prawiczkiem, a nie wiedzieć czemu ty coś we mnie widzisz.
Ta... lepiej zrezygnuj. To, że raz zadziałało nie znaczy, że zadziała drugi.
Eh...
Nawet mnie nie oskarżaj o to, że go podmieniłem i prawdziwy mam w kieszeni.
Door of the World?
Tak, bo ona na pewno wie. W końcu jej wynalazki... Zaraz! Pozbawiłaś mnie kolejnej dziewczyny! Niech cię szlag! Ostatnio Alicja, teraz Arisa.
Nie kurwa! Ja się tak bawić nie będę! Nie ruszę się stąd, póki mi jej nie oddacie!
Skąd ona ma to wiedzieć?! W końcu to ty kręciłeś korbką, nie zwalaj teraz winy na nią! Skoro mowa o waleniu, to miałem cudowny sen.
Też kolekcjonujesz "Wielkie Melony"? Była na którejś okładce. Nie... zaraz! Nie zmieniaj tematu! To nie była odpowiedź na jego pytanie.
Tak, tak jasne. Robię to tylko dlatego, że jako jedyna w tym mieście chciała się ze mną dupczyć.
Jasne, bo jej wypadł spod bluzki i zsunął się z szyi w magiczny sposób. Jak ja mam go niby nie zgubić?!
Jak zamierzasz to zrobić bez wisiorka?! Skoro mam go nie gubić to ty nie będziesz mogła go użyć.
Aaaaaaaleeeeeeee faaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaazaaaaaaaaa. Już nie będę wydawał na dragi.
O nie! Kutasogłowe trolle mnie atakują! Dobrze, że mam moją szpanerską katanę.
Chyba nie jestem już w Kansas.
Jak to?!
Czyli to jednak nie Kansas. Niedobrze...
Pewnie dawała komuś dupy, co nie? Właśnie! Arisa! Muszę ją znaleźć.
Kurwa wesz po Żydzie. Nie widzisz? Mam sprawę do króla.
Taaa, co do tych włosów... Mama mówi, że miała okres jak mnie rodziła. To dlatego. Mi też się nie podobają. A kim jest ten cały Magus?
Wybacz, zostawiłem znaczki u ciebie w domu gdy robiłem to z twoją matką.
Dziwne, w Kansas już by mnie za to bili.
Eeeee... znamy się?
Ciągle to słyszę! Czy wy sądzicie, ze ja nie mam uczuć?! Zawsze byłem odpychany przez rówieśników. Wszyscy się ze mnie naśmiewali. Ja wcale nie jestem dziwny!
Nie śmiej się ze mnie bo cię zgwałcę!
Pewnie tam pod kołdrą masz jakąś lasencję, że tak jęczysz, co?
Tak, tak. Zaram i złoci rycerze Saint Seiyii.
To smutne, ale nie jestem w stanie ci pomóc... bo mi się nie chce.
O ja już dobrze wiem. Pozwól, że sam zaserwuję jej te lody. A właściwie to ona loda zrobi mnie.
Sezamie otwórz się! Burdello bum bum.
Ale ty jesteś brzydki.
Tak jest! A ja słyszałem, że królowa ma ochotę na loda.
Mmmm. To świetnie. Tylko ja i ona, sami w sypialni. Będzie się działo.
Ahh, Ohhh.
Tak, jasne. Teraz się tak na to mówi? Będziemy rozmawiać na osobności przez całą noc skarbie.
O tak, podejdę bliżej. Nawet w ciebie wejdę.
Lubisz to.
Lolz to ukryta kamera?! Jestem w programie o gwałcicielach? Skąd mnie znasz?
Taaaa. Nie odpuściłbym takiej dupeczce.
Nie mów dzięki, weź do ręki. Do buzi też w sumie możesz.
Podniosę ręce do góry, może to coś pomoże. I jak? Lepiej?
Także tego... zniknęła. A miało być tak pięknie. Może lepiej nic nie mówić strażnikom?
Kurwa! Wydało się! Teraz mnie złapią i zamknął. Będę siedział w celi z jakimś niewyżytym murzynem. No nieeeee!
No wiesz... szukam dziewczyny od kiedy skończyłem sikać do łóżka. Jednak jak już jakąś mam na oku twój wynalazek wszystko psuje! Nawet Arisę mi zabrałaś. Aaaa... o nią pytałaś. No to tak, znalazłem ją ale zaczęło migać światło kosmitów i zniknęła. Wiesz, takie tam sprawy pozaziemskie. Wracamy do Kansas?
No... Ufo i te sprawy. Nazisci na księżycu. E.T go home. Czaisz, nie?
No tak! Że też wcześniej nie rozpoznałem. Przecież ona jest z... Ufo Porno!
Co ty pieprzysz? To już nie jest Kansas. Jaka poprzedniczka, nasze czasy? O co tu chodzi?!
Eeeeee.... Nic już nie czaję. To mogę bzyknąć te wszystkie cztery cizie?
Nadal jesteś brzydki!
A ja codziennie chodzę do wychodka, i co?
Pewnie chodzi plądrować wioski i gwałcić niewinne niewiasty i dziewice. Macie tu dziewice, prawda?
Hahahahaha, dobre!
Czy ja wiem... wolę te suchary Viega.
Nie wiem, wygląda jak gwiezdny pył.
Serio?! Wcale tak nie wyglądała.
Eeeee...-Makarena!
O nie! Płoną niebieskim płomieniem, prawie jak w Ao no Exorcist! To szatan się zbliża.
Nie! Ratunku!
A może się myliłem. Nieważne, skopmy im tyłki!
Chyba ogony...
WTF?! O_o
Jak Yoda mistrz mówić zacząć muszę, byś zrozumiał słowa me?
Nie. To mistrz Yoda! Nie widzisz? Jest zielony, ma miecz i mówi w ten dziwny sposób.
Czy ty słuchasz co ja mówię?
No i co zrobiłaś? Przez ciebie Yoda jest smutny.
Teraz go przeproś.
No to żeś się popisała... nie ma co.
To jest Yoda! I ja idę z nim, bo on mądrość życiową przepowiadać umie.
Yoda, mówię ci.
Coooo?
Hell Yea! Team Three Star.
Tak.
No niekoniecznie wszyscy. Ja jestem żabą.
A nie Jedi?!
Mam naturalnie taki kolor włosów...
Jestem żabą, to nie przebranie...
Odnaleźliśmy królową!
Nawet króla!
Czy on nie siedział w zamku?
Przygotuj się, bo zamierzamy cię zrejpić.
Jasne. Typowy motyw, księżniczka i żaba. Zapamiętam to sobie.
Nikt? W tym królowa, nasza trójka i ty? Serio? Głupi plan. Ja bym powiedział coś w stylu "I tak nie wyjdziecie stąd żywi". Ale co ja tam mogę wiedzieć. Jestem tylko czerwonowłosym prawiczkiem ze szpanerską kataną.
It's Morphin Time! Go! Go! Power Rangers!
O fuck! Jesteś jeszcze brzydszy!
Jasne, PRZYBYLIŚMY, ale dziękujesz tylko jemu.
Jest brzydki, zamknijmy go ponownie w skrzyni. Co wy na to?
W sumie...
Yhm, tak... tylko, że w miedzy czasie znalazłeś sobie młodszą. Wiecie co on robił z swoją prawnuczką?!
Niedobry, niedobry! Bad boy! Oj ty ty.
Tak, takie coś zapobiegnie porwaniom przez potwory. Bardzo mądrze. Czuje, że nie powinniśmy cię uwalniać.
Czy ty mnie słuchałaś?! Zniknęła, bo przyleciało ufo. Magiczny, zielony promień Jedi. I wszystko teraz trzyma się kupy. Nawet Yoda jest z nami. Ale nie ma z nami Zbyszka? Gdzie jest kurde Zbyszek?
Ty żyjesz! Nie zabrali ci mózgu?
Ha! Widzisz, jestem ważniejszy! Mnie lubi bardziej i to mi da dupy. Mimo, że to ty do niej krzyczałaś krzyknęła do mnie.
Nieeee, gdzie tam. To tylko statek obcych. Po śmierci idziesz do Enmy Daio. Wiesz, mahoniowe biurko, ogromna pieczątka i tak dalej.
Och, Ach, wiem.
Max! Zabieraj ten obślizgły pysk z krocza Arisy! Dobrze widzę, co wyprawiasz tym długim językiem! Widzę też jak ona skacze i słyszę jak jęczy!
I to po tym to stwierdzasz? Serio?
Widzę tu wyrwę w czasoprzestrzeni... może przez nią?
Tak, tak... Arisa ma penisa.
Odszczekaj to! Nie ma! I zaraz możemy się przekonać! Ściągaj gacie!
No chyba nie tutaj... tu są te kutasogłowe stwory, a co jak któryś mi wsadzi?
Praruku, piraruku! Gyogyogyo! Door of the World.
Niczym czarodziejka z księżyca. Ty... ona też była nazistką?
A osoby podróżujące przez bramy nazwijmy Jigen Tankenka.
Wygląda jak różdżka. Albo ta szczotka do kibla. Tak zwane... berło.
Nie kurwa, zostanę tu sam, bo jest tu tak zajebiście, że ja nie mogę. Głupie pytanie...
Ta, super, ale gdzie ta faza w drodze powrotnej? Gdy tam leciałem była faza jak po dragach a teraz nic?
No jasne, a to co będzie się działo dalej jest objęte cenzurą, dlatego na tym skończymy ten odcinek. Trzymajcie się do następnego razu!