Cineg, po dosyć długim locie wylądował.
- Cholera... Dawno w ten sposób nie trenowałem. Tak czy inaczej, na tej wyspie powinno coś być. Później się rozejrzę...
Chłopak odwrócił się w stronę oceanu.
[Skup się... SKUP SIĘ!~]
Jego rękę otoczyła jasna aura.
[To nie jest ki... Cholera, posiadam jakieś inne moce?]
Cineg skoncentrował się jeszcze trochę i w jego ręku zaczęła się tworzyć wirująca, błękitna kula.
[Rozumiem! Połączenie wiatru i ki... Tak! Pięknie...!]
Podszedł do wody i uderzył w nią tą kulą. Zaczął tworzyć się wir wodny, lecz nagle nic się nie stało.
[Cholera... To zużywa za dużo Ki... nie mam już siły...]
Chłopak otarł czoło i usiadł pod drzewem, pogrzebał po kieszeni i wyciągnął coś z niej. To była kapsułka.
- Nie, jeszcze nie czas... - powiedział chłopak po czym zasnął.
- Cholera... Dawno w ten sposób nie trenowałem. Tak czy inaczej, na tej wyspie powinno coś być. Później się rozejrzę...
Chłopak odwrócił się w stronę oceanu.
[Skup się... SKUP SIĘ!~]
Jego rękę otoczyła jasna aura.
[To nie jest ki... Cholera, posiadam jakieś inne moce?]
Cineg skoncentrował się jeszcze trochę i w jego ręku zaczęła się tworzyć wirująca, błękitna kula.
[Rozumiem! Połączenie wiatru i ki... Tak! Pięknie...!]
Podszedł do wody i uderzył w nią tą kulą. Zaczął tworzyć się wir wodny, lecz nagle nic się nie stało.
[Cholera... To zużywa za dużo Ki... nie mam już siły...]
Chłopak otarł czoło i usiadł pod drzewem, pogrzebał po kieszeni i wyciągnął coś z niej. To była kapsułka.
- Nie, jeszcze nie czas... - powiedział chłopak po czym zasnął.