Drewniana, duża tawerna. Stoi wśród gąszczu lasu, na kamiennym wzniesieniu przy brzegu wyspy. Zazwyczaj nie ma tu zbyt wielu klientów, a Ci którzy tu bywają są co najmniej dziwni. Czasami to nawet istoty nie będące ludźmi...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Choć tawerna była schowana między gałęziami drzew to Woogy szybko ją dostrzegł. Wzleciał na górkę i wszedł do środka. Wszystkie istoty, choć ich było niewiele, spojrzały na nowo przybyłego.
- Witam! Od razu wykorzystam to, że zwróciliście na mnie uwagę spytam się o niejakiego Harona Suddale. Podobno ma jakieś zlecenie. - powiedział z głupawym, ale jednak ironicznym uśmieszkiem. Mimo, że klienci tawerny byli dziwni to nie wyczuwał od nich wielkiej mocy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Choć tawerna była schowana między gałęziami drzew to Woogy szybko ją dostrzegł. Wzleciał na górkę i wszedł do środka. Wszystkie istoty, choć ich było niewiele, spojrzały na nowo przybyłego.
- Witam! Od razu wykorzystam to, że zwróciliście na mnie uwagę spytam się o niejakiego Harona Suddale. Podobno ma jakieś zlecenie. - powiedział z głupawym, ale jednak ironicznym uśmieszkiem. Mimo, że klienci tawerny byli dziwni to nie wyczuwał od nich wielkiej mocy.