Maximus pomiędzy skałami znalazł jakiś większy otwór. Obok leżały jakieś prostokątne stalowe płyty. Ktoś musiał już tu być, bo wyglądało to na rozwalone drzwi.
- Może jak rękawica ma być dobrze ukryta to nie w jakieś świątyni na widoku, tylko w miejscu niepozornym... Maximus wszedł do środka.
- Może jak rękawica ma być dobrze ukryta to nie w jakieś świątyni na widoku, tylko w miejscu niepozornym... Maximus wszedł do środka.