Jest to naprawdę wysoki budynek znajdujący się w centrum miasta. W zasadzie jest najwyższym w całym mieście. Ma dość specyficzną konstrukcję. Jest bardzo zaawansowany technologicznie. Ludzie mawiają, że jest najbezpieczniejszym miejscem na kontynencie.
_______________________________________________________

Chłopak wylądował przed ogromnym budynkiem i jeśli nic nie stoi na przeszkodzie wchodzi do środka podchodząc do recepcji, aby uzyskać zgodę na przyjrzenie się eksponatom.
- Witam. Istnieje możliwość krótkiej wycieczki? Chciałbym przyjrzeć się kilku eksponatom. Głównie chodzi mi o coś związanego z ostrzami Iluveos.

Mężczyzna stojący za ladą w recepcji spojrzał na Ciebie z lekkim zdziwieniem.
- Iluveos?... Moment...
Wstukawszy nazwę ostrza do komputera, ten rozpoczął wyszukiwanie choćby i najmniejszej informacji na jego temat. Na Twoje szczęście, coś się jednak pojawiło. Informacja dotyczyła prawdopodobnej lokacji w jakiej znajdują się ostrza. Nistety, informacji samych w sobie było niewiele. Wszystko co powiedział Ci profesor, znajdowało się również w sieci.
- Miejsce to podobno było przeszukiwane wiele razy. Ostatecznie, ostrzy nie znaleziono. Napisano tutaj, iż każdy rozpoczynał swoją przygodę od dżungli znajdującej się za wioską Rizolti. Nikt z owej przygody nie wrócił.

Chłopak głośno westchnął. Miał nadzieje, że jednak będzie miał chwilę na przejrzenie eksponatów. Najwidoczniej nie było mu to teraz dane.
- No nic. Dziękuję za informację. Zrezygnuję z zwiedzania, muszę się wybrać do pewnej dżungli. - powiedział po czym się uśmiechnął.
- Jednak niech będzie pan pewien, że tu wrócę. Tyle ciekawych rzeczy w jednym miejscu... - nie dokończył, gdyż opuścił budynek.
Gdy był już na zewnątrz rozejrzał się. Zastanowił się chwilę, gdzie leży wioska, o której wspomniał pracownik muzeum. Keiji wzbił się w powietrze i odleciał w stronę Rizolti.