Portal
Jak to było?
Czyli nasi "ulubieni" użytkownicy!
(Artykuł ten nie powstał po to aby kogoś obrazić. Jest on po to aby "Nowi" mogli poznać te zabawne historie.)
Pierwszym na mej liście jest użytkownik zwany "Takesori" .
Ciężki był z niego przypadek, wielu osobom zalazł za skórę i marny był jego los.
Ale po kolei.
Takesori zarejestrował się na forum 09/01/2010r. lecz chłopak nie próżnował już dnia 11/01/2010r. miał na swym koncie pierwszego warna zaczynającego jedo "podróż".
No cóż użytkownik jednak nie załamał się i brnął dalej w to co zaczął 9 stycznia.
Jednak nie naganne łamanie zasad wkurzało zgromadzonych lecz, co jest naprawde śmieszne, jego oceny dotyczące prac...
O tak chłopak miał "sprawne oko" do wyłapywania błędów.
Przykłady jego ocen:
Jego Historia kończy się 09/03/2010r.. Tak dostał wtedy bana, ale to nie koniec! Swą inteligencję udowodnił wysyłając Prywatną Wiadomość do Viega:
Dostanie kolejnego bana to była już kwestia kilku minut.
Tak oto kończy się pierwsza historia o Takesorim. Ale kto wie? Może znowu powróci w nowym wcieleniu?
Drugim na liście (Jakże zaszczytne miejsce, co?) jest Sebek!
Zaczął on nas męczyć dokładnie tego samego dnia co Takes.
Było to o ile dobrze pamiętam 11-letnie dziecko, które było "fajne".
Tak naprawdę to nie było ani trochę.
Sprawy miały się tak:
Sebek uważał się za idealnego w robieniu Oparów, Gifów oraz innych tego typu rzeczy.
Tak naprawdę był w tym po prostu żałosny.
Przykład #1 - Walka z użytkownikiem Krycha95.
Wynik: 20:1 dla Krychy! Z czego jeden głos na Sebka jest jego własny...
Do tego sposób jego wyrażania się... był chyba zrozumiały jedynie z WDG Viega (Działanie opisane na forumowym PBF'ie..):
Zapewne każdy z nas zgodzi się z jego ostatnim zdaniem.
Sebek jednak męczył nas aż do 12/05/2010r. Za to jakże spektakularnie wyleciał:
Jednak na tym nie poprzestało, praktycznie do dnia dzisiejszego nękają nas jego multi-konta jednak jak na razie inwazja nam nie grozi.
Trzecim przykładem jest Niss...
Choć z początku wydawał się być spoko kolesiem potem stracił swój urok stylizując się na gangstera... Jego wyobraźnia nie znała chyba granic. Po prostu chłopak zdrowo przesadził. Jak mogło by zabraknąć przykładów?
Podsumowując jego zachowanie brakowało mu kultury i był odrobinę dziecinny.
Jednak najśmieszniejsza rzecz której dopuścił się Niss to kłótnia z Cooltem.
Tak to było naprawdę śmieszne. Te niby niewinne docinki które potem przerodziły się w nadmierny spam wulgaryzmami.
Podsumowując:
Ci panowie byli chyba "najsławniejszymi" postaciami na Polskiej scenie LSW od kiedy Anime Revolution Sprites wystartowało.
Śmiesznym jest także fakt iż dwa pierwsze miejsca na mojej liście nie mają przyjaciół. Nie! Nie chodzi mi o realne życie. Chodzi o przyjaciół w profilu na forum.
Czyżby nikt ich nie lubił?
Oceńcie sami!
By Ykmo
Artykuł zaakceptowany. Znajduje się na portalu.
/@Y
