Zapraszamy do obejrzenia trzydziestego czwartego odcinka Dragon Ball Super!


Jak wrażenia? Zachęcamy do komentarzy!

Przyznam, że bardzo ciekawe.
Pomimo tego, ze walki są krótkie i mega słabe, to i tak jakoś fajnie się ogląda
Nie chce mi sie w sumie rozpisywać, ale powiem, że czekam co z tego wszystkiego wyniknie.

Ja tam bym chciał, żeby Vegeta wszystkich rozjebał w kolejnych odcinkach T_T

Ja tam bym chciał, żeby Vegeta wszystkich rozjebał w kolejnych odcinkach T_T

Jak na razie, nikt z szóstki nie ma zielonego pojęcia o boskich formach SSJ. Mam wrażenie, że Vegeta pokaże większości klasę, a na koniec wydarzy się coś nieoczekiwanego.

Vegeta musi to wygrać i następną, a potem niech AS Beerusa wejdzie.

Znając życie nie dadzą Vegecie pokonać Frosta, bo Hit się wtrąci, ale następny w kolejce odcinek będzie o tym, że komuś odbije i będzie chciał przywłaszczyć sobie SDB i cały turniej szlag trafi.

DB Super to jeden wielki syf stworzony tylko i wyłącznie po to żeby fani DB nie truli Toriyamie tyłka o kolejne serie xD
Załuję, że nie umarłem zaraz po zakończeniu emisji DBZ.
Gardzę ponad wszelką możliwą miarę za to co zrobiono z Vegetą.
Jeśli ośmiesza go w kolejnym odcinku to zaniecham dalszego oglądania.

Sołtys napisał:Załuję, że nie umarłem zaraz po zakończeniu emisji DBZ.

To jest nas dwóch. Też żałuję, że nie umarłeś zaraz po zakończeniu emisji DBZ.

A wracając do tematu, chciałbym(choć wiem, ze tak nie będzie), aby Vegeta rozgromił już totalnie wszystkich, by Monaka nie musiał wcale walczyć. To byłoby piękne i w sumie zaskakujące. Ale czuję, że turniej nie dotrwa do końca bo coś się wydarzy... Ewentualnie Monaka przegra z Heatem i Goku wróci do akcji jako, że przegrał nieczysto.
Jednak jak wspomniałem chciałbym, aby to Vegeta już walczył do samego końca, byłoby to w sumie dobre zadośćuczynienie za to co z nim zrobili wcześniej.