//Bercik, ja często pomijam praktycznie wszystko po drodze.//
- Jak już Damensaya wam najwyraźniej powiedziała... pamiętacie Gyokusho, wiceimperatora Gidayu? W turniejowej walce ze mną udało mi się dojść do tego, że już nie pracuje ze swoją dawną trupą cyrkową, a z Daishi, które jeszcze najwyraźniej istnieje.
- Dałam im transmisję całego fragmentu walki.
- Tak? To ułatwia sprawę. Próbowałem potem go pojmać, gdy próbował uciec przeciąłem go nawet na pół, ale skurczybyk zdetonował drugą połowę i zwiał. A później, jak się okazało, ktoś mu otworzył portal międzywymiarowy.
- O formującym się Gidayu już wiedzieliśmy wcześniej, jednak z racji usunięcia Trenza i praktycznie całego Tesseraktu przez pewien czas na to nie zwracaliśmy uwagi, powierzając zadanie grupie dochodzeniowej z Beralzy. Mieliśmy w tym czasie trochę problemów tutaj, na przykład Sanjiro.
- W czasie, gdy Genao było odcięte, a my poza nim, pojawiałem się czasami na Beralzie i pomagałem w dochodzeniu. Rozbiliśmy kilka grupek, ale były słabe. Możliwe, że to była dywersja, żeby odwrócić uwagę od głównej grupy.
- Dawny członek Gidayu, którego przesłuchałam...
- Słowem, którego szukasz, jest "torturowałam".
- Cicho mnie tam. Dawny członek Gidayu, którego PRZESŁUCHIWAŁAM, zdradził, że formujące się nowe Gidayu zaczyna gromadzić ludzi z dawnego Dokuohtei i Tesseraktu, dlatego właśnie wysłałam do ciebie wiadomość. Szczególnie, że miałaś styczność z jedną osobą z tej organizacji w trakcie turnieju. Damensaya już jej szuka.
- A co z Haniko? Karmi Onixa? Wiem, że to niezbyt przyjemne podstawy do zawracania ludziom głowy, ale cóż, Dokuohtei.
- Fate... Organizacja, którą zrobili Keiji i Shun Horigoshi. To oni są formacją, która utworzyła się w Hueco Mundo.
- Technicznie rzecz biorąc wypowiedzieli nam wojnę ideologiczną. Chcą zwrócić ludzi przeciwko nam, wytykając wszystko, co najgorsze. A to Yoha, który wariuje, a to Rayema, który wariuje, a to Shigeru, który wariuje, a to że według niego mimo pomagania innym światom nie chcę pomóc temu... Odkurzyłem zdolności retoryczne i rzuciłem mu paroma kontrargumentami, ale raczej go to nie przekona. Chcą na własną rękę ubić i Gidayu, i Daishi. I przy okazji oferują każdemu moc. Klasyczne zagranie.
- Co do Ayano, wkurzyła się. Musieliśmy ją próbować jakoś opanować, żeby nie przeszkodziła nam w śledztwie. Szlag ją trafił, tak naprawdę, bo nie chciała słuchać żadnych ogarniętych argumentów.
F: Nawet wykorzystałam jej obecność do nastraszenia jednego z naszych celów... Tego samego, którego potem przejęła Kaylin.
- A zniknięcie było spowodowane tym, że Ayano zniknęła. Tak, po prostu. Nie wiem tylko, gdzie ona te-
- Jest w Piekle.
- Oł. Poszła odreagować?
- Także tak, Fate nie stanowi aż takiego problemu w tym momencie. Jednakże przygotowują wszystko, żeby być takowym w przyszłości. I ustawili nas w niezłej sytuacji dzięki swojej propagandzie. Przemówili do ludzi. Wystarczyło to, żeby się podzielili, jedni za Fate, drudzy nie. Najlepsze jest to, że ludzie praktycznie nie wiedzą sami, jaki jest ich cel, bo kto by tak naprawdę wiedział o Gidayu czy Daishi. Po prostu kupili obietnice wyborcze.
- Jeśli im pozwolimy działać po swojemu, wzmocnią swoją pozycję jeszcze bardziej. Jeśli spróbujemy ich zatrzymać na tym etapie, będzie tak samo, bo to my będziemy tymi złymi, którzy za wszelką cenę chcą utrzymać swój status.
- A najlepsze jest to, że racjonalne argumenty nie dotrą ani do zwykłych mieszkańców, ani do Fate. Bo Keiji doskonale wykorzystał podatność ludzi na radykalne metody otoczone uroczym płaszczem. Kilku takich dyktatorów już widziałem. W wielu przypadkach była potrzebna zewnętrzna zbroja interwencja, by ich obalić, zadziwiająco rzadko ludzie powstawali, chociaż mieli przewagę liczebną.
C: Zatem plan?
- Zbieramy informacje. Szukamy Daishi i Gidayu na własną rękę, alternatywnie do Fate. Ostatnie, czego nam potrzeba, to rozłam wśród nas, a pewien gość już nam zapewnił jego zaczątek. Nie możemy na razie wystąpić otwarcie przeciwko Fate. Damensaya, tak dla pewności. Wyłam się na razie z ustalonej częstotliwości i zrób w tym momencie skan całego systemu. Szukamy zarówno obcych programów jak i fizycznych urządzeń znajdujących się na statku.
- Ostatni robiłam wczoraj.
- A Fate ujawniło się dzisiaj. Do roboty.
- Jak sobie życzysz.
- W międzyczasie słucham pozostałych przybyłych, czy macie jeszcze jakieś informacje, które mogą się przydać?