Shinōreijutsuin to instytucja założona przez Genryūsaia Shigekuni Yamamoto. Znajduje się w Seireitei. Akademia została założona ok. 2 100 lat temu. Nie działa pod bezpośrednią kontrolą 46 Sal Centralnych.

________________________

Sameyaro wszedł na teren Akademii i szukał za kimś kto mógłby mu pomóc.

Podszedł do Ciebie jakiś mężczyzna, mający dosyć długie, blond włosy. Był w szacie Shinigami - nie wiesz czy po prostu spacerował po Seireitei i natknął się tu na Ciebie czy może tu pracuje.
- W czym mogę pomóc? - zapytał.

-Dzień dobry, szukam tutaj kogoś... no nie do końca wiem kogo...ale chyba chodzi o dyrektora tej akademii? Lub kogoś w tym rodzaju. Miałem przyjść do tej akademii z tym papierem...-wskazał na papier trzymający w ręku.-... no i tyle wiem.

Shinigami wziął od Ciebie dokument i spojrzał na niego.
- Hm... Rozumiem. Przyśpieszona nauka w akademii? Sameyaro Umagi? Mam wrażenie że gdzieś słyszałem to imię i nazwisko. Mniejsza o to. Proszę za mną. - poszedłeś za Shinigamim, widząc po drodze uczniów akademii, szkolących się na Shinigamich. Po jakimś czasie doszliście do jakiegoś gabinetu. Miałeś chwilę poczekać przed nim, jednak dosyć szybko Cię zaproszono do środka - tak więc nie czekałeś zbyt długo.

Chłopak wszedł do gabinetu, po przywitaniu i przedstawieniu się przeszedł do rzeczy.
-...Tak więc, odnośnie tej przyśpieszonej nauce w akademii, kiedy zaczynam? Co mam robić? Kiedy kończę?- Powiedział prosto z mostu, nie chcąc przedłużać sprawy.

- Spokojnie, spokojnie... Młody, zdolny i chcący się uczyć - takich Nam tu potrzeba w Soul Society! W każdym razie.. Przyśpieszony kurs, hę? Miałem wrażenie że gdzieś Cię już widziałem, teraz wiem gdzie. - mężczyzna wstał i wyjął jakąś grubą księgę - był to spis Shinigami którzy uczęszczali do akademii dawniej.
- Sameyaro Umagi. Szkolenie zakończyłeś w 5 klasie, nie ukończyłeś akademii ponieważ aktualnie przebywający w piekle, kapitan Sōsuke Aizen kilkanaście lat temu wpłynął jakoś na to byś dostał przydział do 12 dywizji - aktualnie przebywa w piekle - bodajże właśnie on wrobił Cię w zabójstwo, co niestety zostało wykryte trochę za późno... Rozumiem. - położył księgę na miejsce.
- Przyśpieszona nauka by ukończyć 6 klasę i mieć możliwość do wstąpienia jednej z 13 Dywizji, tak? - zapytał dla upewnienia się.

//Historie postaci ROX \ (^^) / //

-Tak, zgadza się.- Odpowiedział nieco zdziwiony, jakimi to oni ifnormacjami dysponują na jego temat.
[Tamte wydarzenia działy się gdy po raz pierwszy pojawiłem się w Soul Society, a to nie było w tym wymiarze... dziwne. Zdawało mi się, że każdy wymiar ma swoje Soul Society, zzyżby posiadali dane z innych wymiarów? ,Czy też może jakimś zbiegiem okoliczności, to jest to samo Soul Society? Z resztą, nie to jest teraz najważniejsze.]

Mężczyzna spojrzał na Ciebie, kiedy właśnie zastanawiałeś się jak to możliwe że dysponują informacjami z innego wymiaru.
- Widzę że coś Cię zaintrygowało, nieprawdaż? - zapytał, siadając wygodnie na kanapie.
- Jeżeli myślałeś nad tym skąd mamy te informacje, to proponuję zapytać kapitana głównodowodzącego. Myślę że lepiej Ci to wyjaśni. Jeżeli nie chodziło Ci o to, a po prostu zdziwiło Cię ile posiadamy tu informacji, to wybacz że się wtrąciłem. - powiedział spokojnie i sięgnął po kartkę i coś do pisania z szafeczki obok kanapy. Zapisał na niej coś i Ci dał.
- Trzymaj. Szukaj tych sal i pytaj o te osoby, a wszystko powinieneś szybko pozaliczać. - wyjaśnił spokojnie.

Na kartce było napisane:

Kidō - Kapitan Hiyama Fūrin, sala #5
Zanjutsu - Kapitan Głównodowodzący Yamamoto Genryūsai Shigekuni, pole treningowe #2
Hohō - Kapitan Atsuko Shiganori, pole treningowe #1
Hakuda - Kapitan Gotatsu Kaguya, sala #12

- Masz szczęście. Uczysz się u najlepszych. Idź ich poszukaj i pokaż tą kartkę. - dodał. Po chwili wyszedłeś z gabinetu i zastanawiałeś się gdzie masz iść najpierw.

-Najlepsi, powiada pan?- powiedział z lekkim uśmiechem.- No dobra, dziękuje panu za pomoc, teraz będę szedł szukać tych sal, do widzenia. - Wyszedł z gabinetu. Idąc korytarzami Akademii spoglądał na kartkę, którą dostał wcześniej oraz rozglądał się za którąkolwiek z sal, ponieważ kolejność w, której będzie zaliczał, była mu obojętna.

Pierwszym miejscem do którego udało Ci się trafić, było pole treningowe #1. Zauważyłeś na nim opartą o ścianę osobę w haori, wyglądającą znajomo - tak - poznałeś że to brat Yoha i lekko Cię zdziwiło to że go tu widzisz - choć nazwisko na kartce było znajome, to nie skojarzyłeś za pierwszym razem.
Shiganori miał zamknięte oczy ale wyraźnie wiedział że tu jesteś.

Spojrzał w stronę Kapitana.
-Hej, ty jesteś Atsuko, tak? Mam u ciebie zaliczyć jakieś Hohō.- Podszedł do niego i wręczył mu karteczkę. Jest gotów na test czy co on tam szykuje.

// Nie będzie mnie do jutra wieczór, internetu się nie spodziewam tam gdzie jadę, więc jeśli to nie problem, szanowny NPC, załatwisz te pierdoły za mnie, podczas mej nie obecności?//

//Tak, ale daj znać dokładnie na PW jak Cię nie będzie już. Będę wiedział od kiedy mam sterować Twoją postacią.//

- Nauczę Cię tylko podstaw - z czasem nauczysz się wszystkiego sam. - kapitan wyjął swojego Zanpakuto i rzucił w powietrze. Nim ten spadł na ziemię, kapitan Atsuko go złapał używając Shunpo na dosyć słabym poziomie.
- Mam nadzieję że takie podstawy potrafisz. Wolę się jednak upewnić. Yoh nie zadawałby się z byle kim. - powiedział spokojnie i schował Zanpakuto. Czekał na odpowiedź.


nazwa jednej z czterech umiejętności Shinigami. Odnosi się do nóg.

-Że niby mam wyrzucić zanpakuto w górę i je złapać za pomocą Shunpo, tylko tyle?- Chłopiec wykonał czynność bez większego trudu.- Co dalej?-rzekł pewny siebie.

Kapitan nie miał czego gratulować - dobrze znał Twoje możliwości.
- Technikę Shunpo dobrze znasz. W Twoich ruchach zauważyłem jednak coś innego... Jakby... Nieważne. - Shiganori nagle zniknął i pojawił się za Tobą, w celu zaatakowania Cię ostrzem kiedy niczego się nie spodziewasz - udało Ci się na szczęście zablokować uderzenie.
- To jest Senka, Błyskawiczny Kwiat. Shinigami przemieszcza się do przeciwnika i bezpośrednio go atakuje. - dostrzegając szansę na atak kiedy Shiganori akurat mówił Ci o zastosowanej przed chwilą technice, wykorzystałeś ją - przebiłeś kapitana na wylot... Ale okazało się że go tam nie było. Był za Tobą - na ostrzu miałeś jedynie haori, które kapitan Atsuko szybkim ruchem ściągnął.
- To czego teraz doświadczyłeś nazywamy Utsusemi, Cykada. Technika ta pozwala na ruch z dużą prędkością pozostawiając powidok w tyle. Może się wydawać, że powidok może mieć uszkodzenia. - wyjaśnił spokojnie.

Dobre kilka godzin spędziliście na doskonaleniu techniki Błyskawicznych Kroków, tj. Shunpo. Nie nauczyłeś się zbyt wiele, ale poznałeś kilka interesujących ciekawostek dotyczących samej umiejętności Shunpo - oraz nauczyłeś się właśnie Utsusemi i Senka. Większej ilości technik kapitan Atsuko już nie chciał Cię nauczyć - śmiało powiedział Ci prosto w oczy że traci tu czas, a ma zdecydowanie ważniejsze rzeczy do roboty.

Poszedłeś szukać kolejnego pomieszczenia treningowego.

Sameyaro szedł korytarzem akademii w poszukiwaniu kolejnej sali.
[Ciekawe czy inne zaliczenia też będą takie łatwe?]

Znalazłeś salę numer pięć. Na kartce masz napisane że tu poznasz podstawy Kidō.

Chłopiec wszedł do środka, rozglądając się za kapitanem u, którego miał zaliczyć Kidō.

Kiedy wszedłeś do sali, okazało się że jest to nieco większe pomieszczenie z kilkoma celami ustawionymi kawałek dalej. Kapitana jeszcze nie było, jednak wbiegł do sali po jakichś trzech czy czterech minutach.
- Przepraszam, nie wiedziałem że skończycie tak szybko. Inni kapitanowie dawali Wam nawet dwa dni, ale widać że Shunpo miałeś już opanowane... - złapał oddech i podszedł bliżej, uśmiechając się do Ciebie.
- Sameyaro Umagi, hm? Z jakiego poziomu Kidō potrafisz używać? - zapytał śmiało i usiadł na ziemi, opierając się o ścianę. Czekał na odpowiedź.
- Wiedząc to, będę wiedział czy jestem w stanie Cię czegoś w ogóle nauczyć i możesz sobie pójść, czy jednak moja nauka by Ci się przydała. - kapitan wyraźnie lubił rozmawiać. Miałeś dziwne wrażenie że przebywanie z nim będzie o wiele ciekawsze niż siedzenie z nudnym bratem Yoha.

-Potrafię używać Kidō dziewięćdziesiątego poziomu.-odpowiedział Kapitanowi.

Kapitan wielce się zdziwił tymi słowami. Kucnął w kącie i zaczął skrobać po ścianie pisakiem. Lekko odwróciwszy głowę w Twoim kierunku, zapytał jedynie:
- I Ty przychodzisz się uczyć z takimi umiejętnościami?

Spojrzawszy na kapitana, ze zdziwieniem, odpowiedział mu:
-Taa... to tylko po to, bym mógł w przyszłości zostać kapitanem Gotei 13...to jak, zaliczyłem chyba co nie?- Pod koniec zdania uśmiechnął się.

Kapitan odwrócił się zupełnie i usiadł pod ścianą.
- Rzuć jakieś zaklęcie niszczące powyżej 50 poziomu i możesz iść... - powiedział śmiało. Po prostu musiał się upewnić że nie wyjdziesz stąd bez niczego. COŚ musiałeś zrobić.

-Eh, jak tam pan chce...- Chłopak wymierzył w jeden z celów. W ręce pojawiła się złota kula energii.
-Hadō no 63: Raikōhō!- Kula wystrzeliła w cel zostawiając za sobą "ogon" energii wyglądający jak błyskawica.
-Może być?- Spytał kapitana, gdy już zaliczy idzie do następnej sali.

Mężczyzna po prostu się uśmiechnął, poprosił o kartkę którą przy sobie trzymałeś i coś na niej zaznaczył. Następnie wyszedł, a Ty wiedziałeś że masz iść do kolejnego pomieszczenia.

Dwóch kolejnych pomieszczeń obawiałeś się jednak nieco bardziej niż tych, które odwiedziłeś do tej pory.

Idąc dalej, chłopiec zastanawiał się co będzie następne, nieco obawiał się zaliczać Zanjutsu, szczególnie, że tam nauczycielem ma być nie kto inny jak Yamamoto Genryūsai.