Planeta, wyglądająca jak Ziemia. Były nawet te same rośliny i zwierzęta. Z paroma różnicami...
Ziemia była czerwona i woda też, trawa niebieska. Zwierzęta spokojny były agresywne i na odwrót.
~~~~~~~~
Otworzył się portal z którego wypadł Ray.
- Cholera... Ale tam wiało... - powiedział do siebie wstając.
- Ale zaraz... GDZIE JA JESTEM?!
Zaczął się rozglądać.
- No proszę... Nie spodziewałem się, że ktoś znowu tu wpadnie. Ale tym bardziej nie ciebie...
- He? Kim jesteś? - zapytał odwracając się.
Był zszokowany widząc siebie samego z tym, że w złej wersji.
- To jakiś żart?! Gdzie ja jestem?!
- My nazywamy tą planetę "Wymiarem Zwierciadła". Trafiłeś to przez nieumiejętną podróż przez portal. Jeśli chcesz wrócić, musisz pokonać swoje "odbicie". A nim jestem ja...
Cholera, że co?! Eh... Nie mam wyboru...
- No dobra! Podejmę walkę!
W tym momencie obaj zmienili się w SSJ3 z tym, że "odbicie" Raya miało czerwone włosy.
Zaczęła się walka...
Ziemia była czerwona i woda też, trawa niebieska. Zwierzęta spokojny były agresywne i na odwrót.
~~~~~~~~
Otworzył się portal z którego wypadł Ray.
- Cholera... Ale tam wiało... - powiedział do siebie wstając.
- Ale zaraz... GDZIE JA JESTEM?!
Zaczął się rozglądać.
- No proszę... Nie spodziewałem się, że ktoś znowu tu wpadnie. Ale tym bardziej nie ciebie...
- He? Kim jesteś? - zapytał odwracając się.
Był zszokowany widząc siebie samego z tym, że w złej wersji.
- To jakiś żart?! Gdzie ja jestem?!
- My nazywamy tą planetę "Wymiarem Zwierciadła". Trafiłeś to przez nieumiejętną podróż przez portal. Jeśli chcesz wrócić, musisz pokonać swoje "odbicie". A nim jestem ja...
Cholera, że co?! Eh... Nie mam wyboru...
- No dobra! Podejmę walkę!
W tym momencie obaj zmienili się w SSJ3 z tym, że "odbicie" Raya miało czerwone włosy.
Zaczęła się walka...