Starszy brygadier Paweł Frątczak, rzecznik prasowy komendanta głównego straży, mówi, że lampion w zasadzie niczym nie różni się od ogniska. Dopóki go pilnujemy. Podaje, że były już przypadki pożarów, przy których stwierdzono, że powodem były właśnie lampiony. I zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo, jakie mogą spowodować lampiony, gdy wypuszczane są w pobliżu lotnisk.
Państwowa Komisja Wypadków Lotniczych odnotowała w tym roku jedno zdarzenie z udziałem lampionów. W zeszłym roku - cztery. W żadnym z tych przypadków nie doszło do poważnego zagrożenia życia, ale PKWL ocenia, że lampiony szczęścia mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo lotów.
Mimo to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego zwrócił się komendant główny straży pożarnej, odrzucił jego wniosek o wydanie zakazu używania lampionów. Urząd tłumaczy, że takie stanowisko to efekt rozmów w Unii Europejskiej. - W trakcie dyskusji państwa członkowskie Komisji Europejskiej doszły do wniosku, że jeśli lampiony są używane zgodnie ze swoim przeznaczeniem i załączonymi ostrzeżeniami, stwarzane przez nie zagrożenie jest na tyle niskie, że nie wymaga interwencji władz nadzoru - informuje Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK.
Zaprawdę wam powiadam, urzekające.
To był post w temacie:
http://www.anrevosprites.net/t338-rysunki-by-brajan