Yoh wraz z Toshim pojawili się przed wielkim Enmą, który wyraźnie bawił się w papierkową robotę. Nastolatek się uśmiechnął i podrapał po głowie.
- Yo. Podobno jest jakaś zadyma w piekle. Przybyliśmy to sprawdzić.

Enmie spadły ogromne sterty papierów z biurka; leciały w kierunku chłopców stojących na podłodze. Jedynie refleks i odpowiednia zwinność sprawiły, iż bez problemu uniknęli oni sterty kart ważących łącznie na pewno około tony. Enma wyglądał na zdenerwowanego, lecz na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech gdy dostrzegł Yoha i Toshiego.
- Zadyma to mało powiedziane, Yoh. Błagam Was, zróbcie coś z tą bestią.
- Gotei 13 wysłało tam zbyt wielu swoich ludzi; żaden z nich nie wrócił. Bogowie również posłali dosyć dużą ilość wojsk, ale efekt był taki sam jak w przypadku Shinigamich. Ja już nie wiem co mam robić! Jak tak dalej pójdzie, to coś ucieknie z piekła!

No prosze prosze. Na ogłoszeniu pisało o zdaniu raortu a nie walce. Jednak to moze byc naprawde cos fajnego.
Chłopak usmiechnał sie dosc wymownie. Chciał on naprawde powalczyc. Z drugiej strony chciał zobaczyc tak odległy poziom piekła. Czekał tylko az Yoh ich tam zabierze.
//Yoh nie edzie mnie prawdopodobnie do jutra wieczor wiec jesli chciałbys zaczac juz bezemnie to smiało steruj moa postacia.//

- W sumie to racja. Miało nie być mieszania się w walkę z tym czymś, jak to ładnie określiłeś. Z drugiej strony, będę mógł sprawdzić nabytą siłę w prawdziwej walce, nie treningu.
Chłopak przyłożył do czoła dwa palce. Dopiero po chwili uświadomił sobie że tak naprawdę nigdy nie był nawet na drugim poziomie piekła; co za tym idzie, nie mógł tam nikogo zabrać.
- Enma, przeniesiesz Nas na ten poziom piekła?

Enma wskazał obydwu młodzieńcom przejście, znajdujące się po lewej stronie biurka przy którym siedział. Podchodząc do niego, można było poczuć ciepło, usłyszeć ciche krzyki oraz co najciekawsze, wyczuć również dosyć duże energie, znajdujące się za ciemnymi drzwiami.
- Za tymi drzwiami jest piekło. Nie mogę Was przenieść na piąty poziom; nie mam aż takiej mocy w przypadku żywych.
- Piąty poziom piekła jest jednym z ostatnich; dostaniecie się do niego przebijając się po prostu przez poszczególne poziomy.

-No cóż, to lecimy z tym koksem ?
Chłopak się przeciągnął i zaczął powolnym krokiem iść w stronę przejścia.
W sumie to był dobry moment żeby pogadać sobie z Yohem.
-Właściwie to trochę bałem się zapytać o to przy Sylvi. Ale jej tu nie ma więc, masz zamiar w przyszłości trenować swoją córkę ?

Chłopak zaczął się podobnie jak Toshi, lekko rozciągać przed wejściem do piekła. Kiedy ów nastolatek zapytał o trening córki, na twarzy Atsuko pojawił się jedynie niewielki uśmieszek.
- Nie.
Odpowiedź na pewno zaskoczyła Toshiego, zważając na fakt, iż Yoh przykłada lub przykładał do treningów bardzo dużą wagę.

-Yhym...Nie tego spodziewałem się po tobie. Ale raczej nie będę w to wnikał.
Chłopak był naprawdę zdziwiony, chociaż każdy ma swoje metody wychowawcze. Podszedł pod przejście do piekła.
-Wbijamy na żywioł ? Czy może staramy się walczyć jak najmniej ?
Zapytał Yoha, kiedyś na pewno byłby to żywioł, ale w obecnej sytuacji zachowania Yoha nie da się przewidzieć.
Gdy tylko obrali jakąś strategię chłopak wchodzi do portalu.

Brak odzewu ze strony Yoha, sprawił że Toshi zaczął się niecierpliwić. W końcu, obaj nastolatkowie otworzyli drzwi i wskoczyli do środka.

* * *

// http://www.anrevosprites.net/t3533-pierwszy-poziom-pieka#51299 //

Ray i Horor pojawili się przed ogromny biurkiem Enma Daio. Chłopak wiedział, że nie jest zbyt lubiany poza Terrą, dlatego nie bardzo miał ochotę na żarty, pogaduszki, czy ploteczki.
- Hej, wielkoludzie. Podobno macie jakieś problemy piekle? Powiedz, którędy droga, a zajmiemy się ty- - nie skończył, gdyż wyczuł już energie Yoha, który przybrał formę SSJ2.
- A, więc nie jestem pierwszy... Fajnie, w grupie raźniej. Powodzenia z robotą!
Chowaniec ponownie złapał się Raya, a ten wyczuwając energię przyjaciela, teleportował się z Hororem do piekła.