Młodzieniec rozejrzał się wokół - zapewne przyglądali się na niego inni ludzie, widząc że po uderzeniu o auto z ogromną siłą wyszedł z tego bez szwanku - no dobra, może bez szwanku jest zbyt słabym określeniem. Mężczyzna który bawił się w kontrolowanie żywiołów wyraźnie go zdenerwował.
- Zniszczyłeś mi kurtkę... - powiedział dosyć cicho. W pewnym momencie normalnie wstał i otrzepał się. Zdjął czerwoną kurtkę i rzucił na ziemię - kiedy ta uderzyła o ziemię, zrobiła w niej niewielki kraterek - pęknięcie wyglądało bardzo fajnie.. Poleciało też trochę kurzu.
Młodzieniec zaczął „strzelać” kośćmi w dłoniach, a następnie stanął w luźnej pozycji bojowej i zwiększył swoją energię - nieznacznie, ale zauważalnie.
Młodzieniec w pewnym sensie odbił się od ziemi, niszcząc asfalt pod sobą. Kiedy znalazł się tuż przy obłąkanym właścicielu salonu fryzjerskiego, wymierzył mu celny cios w brzuch - nie dając szansy na to by odleciał - chwycił za jego długie włosy i przyciągnął do siebie, wymierzając cios w podbródek i wybijając delikwenta w powietrze. Następnie pojawił się nad lecącym mężczyzną i wymierzył mu potężny cios w kręgosłup - tym samym go dosłownie wyginając. Kiedy przeciwnik spadł na ziemię, młodzieniec wylądował przy nim, zabrał poszukiwaną książkę i kopnął mężczyznę na ścianę, by ten całkowicie stracił przytomność, jeżeli do tego jeszcze nie doszło.
Jeżeli przeciwnik uniknął pierwszego uderzenia, chłopak drugą ręką strzela w niego z dosyć silnego pocisku KI, kontynuując dalej swój plan - tyle że złapał za włosy przeciwnika który dopiero wyleciał z eksplozji lub był zajęty obroną i go nie zauważył.
Jeżeli przeciwnik osłania się przed ciosem w podbródek - nie wiadomo jak, ale może - chłopak wymierza mu kilka potężnych uderzeń w brzuch - na tyle potężnych by właściciel salonu opluł się własną krwią.
Jeżeli przeciwnik zatrzymał się w powietrzu i wymierzenie ciosu w kręgosłup nie odniosło skutku - chłopak wystrzela w niego serię pocisków KI (Renzoku Energy Dan) - dosyć szybko jednak przestając. Pamięta że ma do czynienia ze zwykłym człowiekiem, podnieconym mocą.
Ostatecznie i tak zabiera książkę i odlatuje jeżeli ma taką możliwość.