Miejsce w którym można kupić różne ciekawe artykuły, gazety etc.

___________________________________________________________________________
Chłopak pojawił się na moment w sklepie, złapał pierwszą lepszą gazetę z gołymi panienkami i znikł.

Yoh wylądował przed sklepem i spokojnie do niego wszedł - akcesoria, gazety i inne śmieci które można było tu kupić go nie interesowały - co miał zobaczyć u kobiety, to zobaczył - u Silvii.
- Witam. Pan Bob Image? - zapytał śmiało. Jeżeli to nie on, to trudno.

- Owszem, owszem.. W czym mogę pomóc? Zabawki dla pary? Akcesoria? A może gorąca noc poślubna? Hmm.. Może lubi pan ubierać dziewczynę w perwersyjne stroje?! Śmiało, u mnie dostanie Pan wszystko! - właściciel był niezwykle rozgadany, ale widać był tym kogo szukałeś.

- Wszystko? To daj mi dwie kajzerki i masło, płacę kartą... - powiedział ironicznie chłopak i odczekał chwilę by sprawdzić reakcję sprzedawcy.

- Mam do pana sprawę. Podobno miał pan w rękach jako ostatni książkę pod tytułem - „Tajemnice elementalistów”. Chciałbym się dowiedzieć co się z nią stało. Czy może pan ją ma? Bardzo mi to ułatwi sprawę. - powiedział spokojnie młodzieniec, uśmiechając się. W sumie, nie mógł się powstrzymać przed kolejnym zdaniem.
- Jak mi pan powie wszystko co pan wie, kupię te trzy stroje króliczków dla dziewczyny. Biały, czerwony i brązowy. Idziesz na taki układ, staruszku? - zapytał z szyderczym uśmieszkiem.

Na pierwsze pytanie zatkało... Ciebie. Koleś skoczył na zaplecze i szybko przyniósł dwie kajzerki oraz masło. Już miał liczyć, ale go powstrzymałeś twierdząc że to żart. Mężczyzna dał Ci trzy wybrane stroje króliczków, które ładnie zapakował w pudełko.
- Skoro już pan to kupił... „Tajemnice elementalistów”, hę? Tak, pamiętam tą książkę. Wypożyczyłem ją do czytania po pijaku, a później pewnie przez przypadek wyniosłem z biblioteki. Hm... Chyba zostawiłem ją u fryzjera, kojarzę że tego dnia się strzygłem.. - wyjaśnił spokojnie staruszek i wrócił do prowadzenia sklepu.

Posiadasz:
» stroje króliczków x3 (brązowy, biały, czerwony)

- Kuuuuurrrrrrrr.....czaki... - chłopak miał ochotę eksplodować złością, ale jakoś zdusił ją w sobie. Pocieszyły go jednak 3 stroje króliczków które niewiele kosztowały, a były raczej warte swojej ceny - no i młodzieniec miał pewien sentyment do takich strojów. Wyszedł spokojnie z SexShop'u i poszedł w stronę salonu fryzjerskiego.