O 5 rano wyjeżdżam nad Morze, prawdopodobnie nie będzie mnie do Niedzieli.

Wyczaj coś przyjemnego dla oka (i zapewne również przepływu krwi w dolnych partiach ciała) i nie zamarznij w naszym pięknym, polskim morzu wypluwającym na plaże glutowate różowe meduzowate istoty. I skorzystaj z tych ostat...[nie wolno tego wymawiać, to gorsze niż Voldemort]... wakacji.

Bo zakładam, że tam właśnie jedziesz, szczególnie pisząc Morze z dużej (bo tak samo galaktyka to dowolny klajster gwiazd, a Galaktyka to ta nasza, w której się kręcimy).

No, pozwiedzałem miasto zjadłem zajebistą rybę, Azjatek nie zobaczyłem(dziwne, nie? xd), odpocząłem i nie było sensu tam dłużej siedzieć. Jestem już.

Azjatek nie zobaczyłem(dziwne, nie? xd)

Tam, gdzie ja byłem było sporo ludzie mających chińskie obywatelstwo wypisane na twarzy (wiem, że chińskie, bo kto inny buduje tu miasta?), więc mogłeś mieć szanse.

I czemu koniecznie Azjatki? Hej, nie jesteś czasem w... Polsce?

I skorzystaj z tych ostat...[nie wolno tego wymawiać, to gorsze niż Voldemort]... wakacji.

Dokładnie.
Korzystajmy z tych OSTATNICH DNI WAKACJI.
Ups... xd

YOU ARE EVIL