Wielka świątynia, położona najwyżej ze wszystkich budynków w starożytnym mieście.
Przez setki lat, zdążyła zarosnąć mchem i innym zielskiem.
- Hmm.. Chyba będzie dobrze zacząć od świątyni.. - powiedział i wszedł do środka. Świątynia była ogromna.
Jej wnętrze było całe zrobione ze złota. Wokół stały złote oraz srebrne posążki lub posągi. Na środku znajdował się ołtarz, a na nim księga. Zapewne jakaś "biblia" dla cywilizacji Anteques.
- Dobra.. Fajnie tu, ale nie jestem złodziejem we własnym wymiarze. Czas się rozejrzeć. - powiedział i zaczął rozglądać się po całej świątyni.
Przez setki lat, zdążyła zarosnąć mchem i innym zielskiem.
- Hmm.. Chyba będzie dobrze zacząć od świątyni.. - powiedział i wszedł do środka. Świątynia była ogromna.
Jej wnętrze było całe zrobione ze złota. Wokół stały złote oraz srebrne posążki lub posągi. Na środku znajdował się ołtarz, a na nim księga. Zapewne jakaś "biblia" dla cywilizacji Anteques.
- Dobra.. Fajnie tu, ale nie jestem złodziejem we własnym wymiarze. Czas się rozejrzeć. - powiedział i zaczął rozglądać się po całej świątyni.