Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Życie w Japonii Empty Życie w Japonii Sob Mar 17, 2012 12:43 am

Mr.Bercikovsky

Mr.Bercikovsky
KOX
KOX

Życie w Japonii 16457679531712633167


Japonia - państwo usytuowane na wąskim łańcuchu wysp na zachodnim Pacyfiku, u wschodnich wybrzeży Azji, o długości 3,3 tysięcy kilometrów. Archipelag składa się z czterech głównych wysp: Hokkaido, Honsiu, Sikoku i Kiusiu (97% obszaru lądowego) oraz 6848 mniejszych wysp. Większość powierzchni jest pokryta górami. Japonia jest położona na styku płyt tektonicznych, w obrębie „ognistego pierścienia Pacyfiku”. Stałym więc zagrożeniem są trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i fale tsunami. Zgodnie z przyjętą w 1947 r. demokratyczną konstytucją, Japonia jest monarchią konstytucyjną z cesarzem jako symbolem jedności państwa i wybieranym w wyborach powszechnych dwuizbowym parlamentem.
Informacje zaczerpnięte z: Wikipedia - Japonia
__________________________________________

Tak wiem, taki temat już był, ale jego twórca nie potraktował tego serio. Dałem krótki opis Japonii, aby ludzie mieli trochę łatwiej. No więc tak, często myślałem o mieszkaniu w Japonii, jednak decyzji o tym czy chciałbym tam mieszkać jednak nigdy nie podjąłem. Składa się na to wiele czynników. Są te za, jak i te przeciw. Postaram się je tu wymienić. Zacznę od tych przeciw.

- Po pierwsze jak wspomniane jest w krótkim wstępie pojawia się dużo zagrożeń. Znacznie więcej niż w Polsce. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i fale tsunami? Nie to nie dla mnie. Nie biorę już pod uwagę skażenia po wybuchu elektrowni.
- Nie podoba mi się ten natłok ludzi. Na głupim skrzyżowaniu w Tokio stoi tylu ludzi, co u mnie w mieście na każdym ze skrzyżowań w jednej chwili.
- Religia. Nie jestem pewien, ale Japończycy zdają się być ludźmi mocno wierzącymi, co niezbyt mi pasuje. Te wszystkie ceremonie itp. Niby fajne, jednak do mnie nie przemawiają.
- Sam styl życia. Te wszystkie formy grzecznościowe, to co jest dozwolone, a co nie... czasem wydaje się to śmieszne. Przykładami będą mi anime, bo zbytnio seriali japońskich nie oglądam.
Spójrzmy na pierwsze lepsze ecchi. Padło na HOTD. Cycki, Cycki, Cycki, krew, zombie, majtki - wszystko ok, ale pocałunek już ocenzurowany. Ja się pytam co to ma być. Jest wiele tak dziwnych rzeczy. Jak np. trzymanie się za rękę. Przykładem jest choćby anime Clannad, gdzie para wstydziła się trzymać za rękę w miejscu publicznym, zupełnie jakby było to coś podobnego do sexu.
- Stosunki międzyludzkie. Także uważam je za odrobinę dziwne. Nie jestem do końca pewien czy nie mam starych informacji, lub są zwyczajnie fikcyjne... ale żona, która wstydzi się męża, traktuje go tylko jak osobę, z którą ma ślub? Lub dzieci, które traktują ojca jak obcą osobę, którą muszą nade wszystko szanować? Przyjaźń też jest dość dziwna - na temat przyjaźni informację biorę z anime.
- No i ta powtarzalność. Chodzi mi o to, że gdybym mieszkał w Japonii i był Japończykiem z dziada, pradziada to ludzie z innych krajów postrzegaliby mnie jak kolejnego, niczym nie różniącego się żółtka. Co innego gdybym był tam jako Polak.
- Kobiety... niestety nie wyglądają one tak jak w anime. Mało która jest naprawdę łada. No i w dodatku się 'tam' nie golą zazwyczaj.
- Mniejszy dostęp do pornoli, większa cenzura.

Więcej argumentów przeciwnych nie mam raczej, najwyżej w trakcie dyskusji z userami coś mi się przypomni, to dopiszę. Czas na argumenty, które skłaniają mnie do mieszkania w Japonii.

- Ogromny dostęp do Mang i Anime oraz innych takich. Nawet Power Rangers w Japonii są lepsze.
- Kuchnia, chciałbym spróbować czegoś naprawdę Japońskiego. Czemu zaliczam to do argumentów za, a nie przeciw? Uważam, ze ich jedzenie nie jest takie złe.
- Nowinki technologiczne. Wiecie - roboty, konsole i inne takie.
- Kawiarenki pokojówek, młodszych sióstr czy coś takiego.
- Niektóre z tradycji, jak i festiwali. Przykładowo festiwal penisa.
- Zawsze to coś innego niż Polska, czy Europa.
- Piękne widoki... góry, jeziora, kwitnąca wiśnia, Godzilla?!
- Inna fauna i flora. Chociaż widok jakiegoś jadowitego pająka raczej by mnie nie zachwycił.
- Sweetaśne i sexowne mundurki szkolne. Chociaż i tak wiem, że laski nie wyglądają tak jak w anime. Ale gdyby niektóre z mundurków mieć w Europie... w Polsce. Mmmmm.

No i chyba poznałem już odpowiedź. Gdybym miał mieszkać w Japonii to maksymalnie 2-3 lata. Chociaż najbardziej odpowiadałoby mi kilka miesięcy. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

2Życie w Japonii Empty Re: Życie w Japonii Nie Mar 18, 2012 7:38 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
- Po pierwsze jak wspomniane jest w krótkim wstępie pojawia się dużo zagrożeń. Znacznie więcej niż w Polsce. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i fale tsunami? Nie to nie dla mnie. Nie biorę już pod uwagę skażenia po wybuchu elektrowni.
Należy jednak pamiętać o tym, że w Polsce ochrona przed takimi zagrożeniami jest znacznie mniejsza niż w Japonii, która cały czas stara się coraz lepiej przygotować do nieprzewidzianych sytuacji. Trzęsienie ziemi, mimo, że dalej stwarza poważne i realne zagrożenie to jest coraz mniej niebezpieczne przy rozwoju technologicznym. Tsunami podobnie - to, że występuje w rejonach Japonii sprawia, że mieszkańcy tego kraju zdają się być zdecydowanie lepiej przygotowani na takie zagrożenie niż My, mieszkańcy Europy. Wybuchy elektrowni mogą się zdarzyć natomiast gdziekolwiek - niestety jest to zagrożenie wywołane tylko i wyłącznie z winy działań człowieka. Nawet jeżeli brać pod uwagę ewentualne trzęsienia ziemi mogące uszkodzić reaktor, to elektrownia mimo wszystko sama się nie postawiła. Jako ludzie, sami sobie stwarzamy realne zagrożenie.

- Nie podoba mi się ten natłok ludzi. Na głupim skrzyżowaniu w Tokio stoi tylu ludzi, co u mnie w mieście na każdym ze skrzyżowań w jednej chwili.
Duże, szybko rozwijające się miasta to jedno. Po drugie, przeciętna długość życia w Japonii jest najwyższa na świecie. Trzecie to szybko zwiększający się wskaźnik populacji ludzi.

- Religia. Nie jestem pewien, ale Japończycy zdają się być ludźmi mocno wierzącymi, co niezbyt mi pasuje. Te wszystkie ceremonie itp. Niby fajne, jednak do mnie nie przemawiają.
Jakby na to nie spojrzeć, bardzo duża część populacji (prawie 70%) shintō i buddyzm, który i tak jest w większości przypadków zarezerwowany na ceremonie pogrzebowe.

- Sam styl życia. Te wszystkie formy grzecznościowe, to co jest dozwolone, a co nie... czasem wydaje się to śmieszne. Przykładami będą mi anime, bo zbytnio seriali japońskich nie oglądam. Spójrzmy na pierwsze lepsze ecchi. Padło na HOTD. Cycki, Cycki, Cycki, krew, zombie, majtki - wszystko ok, ale pocałunek już ocenzurowany. Ja się pytam co to ma być. Jest wiele tak dziwnych rzeczy. Jak np. trzymanie się za rękę. Przykładem jest choćby anime Clannad, gdzie para wstydziła się trzymać za rękę w miejscu publicznym, zupełnie jakby było to coś podobnego do sexu.
Jeżeli chodzi o to co dozwolone, a co nie to też zależy od tego jak na to patrzeć. Japońska kreska jest zdecydowanie ciekawsza od amerykańskiej, a od polskiej dzielą ją lata świetlne. Dodatkowo, Japończycy chcą przyciągnąć uwagę oglądającego daną serię ciekawymi ujęciami kobiecego ciała (ecchi, hentai) lub po prostu pokazać czego potrafią dokonać. Jeżeli chodzi o np. trzymanie się za rękę w miejscu publicznym z przekonaniem jakby to był seks to już wszystko zależy od pary. Wyjedź do kraju kwitnącej wiśni i przekonaj się na własne oczy jak to wygląda - anime musi mieć swój niepowtarzalny klimat i oryginalnych bohaterów. Nie ma co się na nim wzorować jeżeli chodzi o kulturę tego jakże fascynującego kraju. A formy grzecznościowe są po prostu ciekawym elementem tego języka.

- Stosunki międzyludzkie. Także uważam je za odrobinę dziwne. Nie jestem do końca pewien czy nie mam starych informacji, lub są zwyczajnie fikcyjne... ale żona, która wstydzi się męża, traktuje go tylko jak osobę, z którą ma ślub? Lub dzieci, które traktują ojca jak obcą osobę, którą muszą nade wszystko szanować? Przyjaźń też jest dość dziwna - na temat przyjaźni informację biorę z anime.
Jak wyżej. Wyjedź do Japonii i przekonaj się na własne oczy jak to wygląda. Nie należy czerpać informacji z anime, jeżeli chodzi o samą kulturę tego kraju.

- No i ta powtarzalność. Chodzi mi o to, że gdybym mieszkał w Japonii i był Japończykiem z dziada, pradziada to ludzie z innych krajów postrzegaliby mnie jak kolejnego, niczym nie różniącego się żółtka. Co innego gdybym był tam jako Polak.
A, że urodziłeś się w Polsce i jesteś Polakiem z dziada, pradziada to ludzie z innych krajów postrzegają Cię jak kolejnego, niczym nie różniącego się białego człowieka. Co innego gdybyś był tutaj jako Japończyk. Wiesz o czym mowa, nie? Niezależnie od tego gdzie wyjedziesz, będziesz postrzegany jak każdy obcokrajowiec.

- Kobiety... niestety nie wyglądają one tak jak w anime. Mało która jest naprawdę łada. No i w dodatku się 'tam' nie golą zazwyczaj.
Tym stwierdzeniem mnie rozwaliłeś. Anime to nie prawdziwe życie. Łatwo się domyślić, że produkcje różnych serii skupiają się na tym co jest rzeczywistym przeciwieństwem Japończyków.
Jak wiemy, zdecydowana część ludności tego kraju ma ciemne włosy - w japońskiej kreskówce będziemy mieli do czynienia z postaciami o naprawdę kolorowych fryzurach.
Skośne oczka są przeciwieństwem wielkich oczu, które są już nieodzownym elementem każdej serii. W każdym anime znajdziesz przynajmniej jedną postać z dużymi oczyma.
Jeżeli tak jak wspomniałeś wcześniej, Japończycy są w stosunku do siebie dosyć niepewnie nastawieni to rekompensują Nam to w hentaiach i ecchi, w których dosłownie kipi chęcią zbliżenia się jednego bohatera/bohaterki do drugiej postaci.
Także tutaj nie wymagajmy cudów. Świat dzieli się na ludzi pięknych, brzydkich i Nas, Arsowiczów, czyli realnych przyszłych władców tej planety.

- Mniejszy dostęp do pornoli, większa cenzura.
Ciężko przebrnąć przez filmy porno w których jakiś kosmita wciska pięć macek do każdego z otworów jakie posiada kobieta i z których można korzystać podczas zabaw erotycznych ; ) Rekompensują Nam to natomiast często bardzo odważne hentaie. Cenzura natomiast jest wszędzie - w jednym miejscu większa w innym mniejsza.

- Ogromny dostęp do Mang i Anime oraz innych takich. Nawet Power Rangers w Japonii są lepsze.
To rzeczywiście duży plus.

- Kuchnia, chciałbym spróbować czegoś naprawdę Japońskiego. Czemu zaliczam to do argumentów za, a nie przeciw? Uważam, ze ich jedzenie nie jest takie złe.
Zależy też co masz na myśli. Niektóre, czysto japońskie dania można nabyć w Polsce, ale rzeczywiście, jeżeli chcesz skosztować japońskiej kuchni, lepiej wyjechać na jakiś czas do kraju kwitnącej wiśni i przekonać się czy rzeczywiście jedzenie u nich jest tak dobre, a miejscami odważne jak się mówi.
- Nowinki technologiczne. Wiecie - roboty, konsole i inne takie.
To także znaczący plus.
- Kawiarenki pokojówek, młodszych sióstr czy coś takiego.
To powód by odwiedzić ten kraj bez zastanowienia się ile wyniesie Cię podróż w tą i z powrotem.
Życie w Japonii 70863_340
- Niektóre z tradycji, jak i festiwali. Przykładowo festiwal penisa.
Trzeci powód by wyjechać.
- Zawsze to coś innego niż Polska, czy Europa.
Odmiana? Cóż... Tyle, że to samo możemy napisać o Ameryce czy Afryce.
- Piękne widoki... góry, jeziora, kwitnąca wiśnia, Godzilla?!
Życie w Japonii Godzillafacepalm2
- Inna fauna i flora. Chociaż widok jakiegoś jadowitego pająka raczej by mnie nie zachwycił.
Chciałeś czegoś nowego? Witamy w Japonii!
- Sweetaśne i sexowne mundurki szkolne. Chociaż i tak wiem, że laski nie wyglądają tak jak w anime. Ale gdyby niektóre z mundurków mieć w Europie... w Polsce. Mmmmm.
Czwarty powód by wyjechać.

Ogólnie rzecz biorąc, gdybym znał język japoński, miał wykształcenie i fundusze to prawdopodobnie przeprowadziłbym się właśnie do kraju kwitnącej wiśni. Dużo jest rzeczy dla których warto Japonię odwiedzić. Jeżeli by mi się ewentualnie znudziło, zawsze mogę tu wrócić : )

3Życie w Japonii Empty Re: Życie w Japonii Nie Mar 18, 2012 8:47 am

Versil Perihelion

Versil Perihelion
Site Admin
Site Admin
Japonia jest jak mechanika kwantowa.
Jeśli uważasz, że rozumiesz mechanikę kwantową, to jej nie rozumiesz. A jeśli uważasz, że jej nie rozumiesz, masz rację.

Po pierwsze jak wspomniane jest w krótkim wstępie pojawia się dużo zagrożeń. Znacznie więcej niż w Polsce. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i fale tsunami? Nie to nie dla mnie. Nie biorę już pod uwagę skażenia po wybuchu elektrowni.
Należy jednak pamiętać o tym, że w Polsce ochrona przed takimi zagrożeniami jest znacznie mniejsza niż w Japonii, która cały czas stara się coraz lepiej przygotować do nieprzewidzianych sytuacji. Trzęsienie ziemi, mimo, że dalej stwarza poważne i realne zagrożenie to jest coraz mniej niebezpieczne przy rozwoju technologicznym. Tsunami podobnie - to, że występuje w rejonach Japonii sprawia, że mieszkańcy tego kraju zdają się być zdecydowanie lepiej przygotowani na takie zagrożenie niż My, mieszkańcy Europy. Wybuchy elektrowni mogą się zdarzyć natomiast gdziekolwiek - niestety jest to zagrożenie wywołane tylko i wyłącznie z winy działań człowieka. Nawet jeżeli brać pod uwagę ewentualne trzęsienia ziemi mogące uszkodzić reaktor, to elektrownia mimo wszystko sama się nie postawiła. Jako ludzie, sami sobie stwarzamy realne zagrożenie.
Hmm... Mieszkańcy wyspowego kraju na styku płyt tektonicznych są lepiej przygotowani na trzęsienia ziemi czy tsunami niż przydupasy ze środkowej Europy. Ciekawe, czemu.

Btw, konstrukcję Fukushimy I naruszyło właśnie tamto trzęsienie ziemi.

Nie podoba mi się ten natłok ludzi. Na głupim skrzyżowaniu w Tokio stoi tylu ludzi, co u mnie w mieście na każdym ze skrzyżowań w jednej chwili.
Duże, szybko rozwijające się miasta to jedno. Po drugie, przeciętna długość życia w Japonii jest najwyższa na świecie. Trzecie to szybko zwiększający się wskaźnik populacji ludzi.
Mieszkasz w małym mieście, prawda Bercik? Yoszu z drugiej strony mieszka w stolc... stolicy, lepsze spojrzenie na sytuację.
Są jednak miasta, gdzie przejście przez jezdnię na pasach czasami graniczy z cudem i niekoniecznie we wschodniej Azji. Z tym, że nie mówię o Moskwie.

Religia. Nie jestem pewien, ale Japończycy zdają się być ludźmi mocno wierzącymi, co niezbyt mi pasuje. Te wszystkie ceremonie itp. Niby fajne, jednak do mnie nie przemawiają.
Jakby na to nie spojrzeć, bardzo duża część populacji (prawie 70%) shintō i buddyzm, który i tak jest w większości przypadków zarezerwowany na ceremonie pogrzebowe.
"Gdzie jest krzyż", propozycja opłacania kościoła z podatków, lekcje religii w szkołach (i nie mówcie mi, że nieobowiązkowe - gdy szedłem do podstawówki, była prawie że awantura, żeby pozwolili mnie z niej wypisać)...
Wymieniać dalej?

Sam styl życia. Te wszystkie formy grzecznościowe, to co jest dozwolone, a co nie... czasem wydaje się to śmieszne. Przykładami będą mi anime, bo zbytnio seriali japońskich nie oglądam. Spójrzmy na pierwsze lepsze ecchi. Padło na HOTD. Cycki, Cycki, Cycki, krew, zombie, majtki - wszystko ok, ale pocałunek już ocenzurowany. Ja się pytam co to ma być. Jest wiele tak dziwnych rzeczy. Jak np. trzymanie się za rękę. Przykładem jest choćby anime Clannad, gdzie para wstydziła się trzymać za rękę w miejscu publicznym, zupełnie jakby było to coś podobnego do sexu.
Jeżeli chodzi o to co dozwolone, a co nie to też zależy od tego jak na to patrzeć. Japońska kreska jest zdecydowanie ciekawsza od amerykańskiej, a od polskiej dzielą ją lata świetlne. Dodatkowo, Japończycy chcą przyciągnąć uwagę oglądającego daną serię ciekawymi ujęciami kobiecego ciała (ecchi, hentai) lub po prostu pokazać czego potrafią dokonać. Jeżeli chodzi o np. trzymanie się za rękę w miejscu publicznym z przekonaniem jakby to był seks to już wszystko zależy od pary. Wyjedź do kraju kwitnącej wiśni i przekonaj się na własne oczy jak to wygląda - anime musi mieć swój niepowtarzalny klimat i oryginalnych bohaterów. Nie ma co się na nim wzorować jeżeli chodzi o kulturę tego jakże fascynującego kraju. A formy grzecznościowe są po prostu ciekawym elementem tego języka.
Co kraj, to obyczaj. To trochę jakbyś miał opisać całą populację Polski po obejrzeniu np. filmu "Dzień świra"...
Zły przykład, bo to by zadziałało.

No i ta powtarzalność. Chodzi mi o to, że gdybym mieszkał w Japonii i był Japończykiem z dziada, pradziada to ludzie z innych krajów postrzegaliby mnie jak kolejnego, niczym nie różniącego się żółtka. Co innego gdybym był tam jako Polak.
A, że urodziłeś się w Polsce i jesteś Polakiem z dziada, pradziada to ludzie z innych krajów postrzegają Cię jak kolejnego, niczym nie różniącego się białego człowieka. Co innego gdybyś był tutaj jako Japończyk. Wiesz o czym mowa, nie? Niezależnie od tego gdzie wyjedziesz, będziesz postrzegany jak każdy obcokrajowiec.
Yoszu, wiesz co? A z resztą, nieważne xd

Także tutaj nie wymagajmy cudów. Świat dzieli się na ludzi pięknych, brzydkich i Nas, Arsowiczów, czyli realnych przyszłych władców tej planety.
ARS longa, vita brevis.

Mniejszy dostęp do pornoli, większa cenzura.
Ciężko przebrnąć przez filmy porno w których jakiś kosmita wciska pięć macek do każdego z otworów jakie posiada kobieta i z których można korzystać podczas zabaw erotycznych ; ) Rekompensują Nam to natomiast często bardzo odważne hentaie. Cenzura natomiast jest wszędzie - w jednym miejscu większa w innym mniejsza.
Wiem, że lekko off-topic, ale Iran pozdrawia.

Ogromny dostęp do Mang i Anime oraz innych takich. Nawet Power Rangers w Japonii są lepsze.
To rzeczywiście duży plus.
Bo Super Sentai JEST z Japonii.
Powiedzmy sobie szczerze: to, co wywodzi się z Japonii, najlepiej zrobią Japończycy. To, co wywodzi się z "zachodu", najlepiej zrobią ludzie z "zachodu".

I nie zapominaj o grach, z których wiele nie opuszcza tych wysp.
Hmmm... Koło czerwca w Japonii premiera Pokémon Black 2 & White 2...

Kuchnia, chciałbym spróbować czegoś naprawdę Japońskiego. Czemu zaliczam to do argumentów za, a nie przeciw? Uważam, ze ich jedzenie nie jest takie złe.
Zależy też co masz na myśli. Niektóre, czysto japońskie dania można nabyć w Polsce, ale rzeczywiście, jeżeli chcesz skosztować japońskiej kuchni, lepiej wyjechać na jakiś czas do kraju kwitnącej wiśni i przekonać się czy rzeczywiście jedzenie u nich jest tak dobre, a miejscami odważne jak się mówi.
Bo jedzenie kupione tutaj da ci jakiekolwiek pojęcie o jedzeniu tam.
Well, not really.

Nowinki technologiczne. Wiecie - roboty, konsole i inne takie.
To także znaczący plus.
Gundam w skali 1:1...
Cóż, Polska to praktycznie trzeci świat, nie zapominajmy o tym.

Niektóre z tradycji, jak i festiwali. Przykładowo festiwal penisa.
Trzeci powód by wyjechać.
Dafuq did I just read.



Poruszając trochę inną kwestię, język japoński jest imho niesamowicie niepraktyczny.
Całe mnóstwo homofonów, bardzo niepraktyczne pismo (pół biedy, że mają chociaż sylabariusze. ChRL, na was patrzę), mniej niż trzy czasy gramatyczne, a istnienie niektórych form nie wydaje się być konieczne. Nie mówię jednak, że polski jest lepszy, jest równie szalony, ale na innych płaszczyznach.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Similar topics

-

» Życie

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.