Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

26Heavenly Street 13 - Page 2 Empty Re: Heavenly Street 13 Nie Gru 16, 2012 3:14 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Dziewczyna, przez podniesienie jednej części fotela, zsunęła się z podłokietnika wprost na kolana Akiego. Twarze obojga, jeszcze bardziej zarumienione, zaczęły się do siebie po woli zbliżać, gdy już czuli na sobie własne oddechy, zrozumieli, że przecież nie są sami i tylko uroczo się do siebie uśmiechnęli, spoglądając w swoje oczy.
-Przepraszam. - powiedziała dziewczyna, jeszcze chwilę wpatrując się w oczy chłopaka i nie odsuwając się.
-Nic się nie stało. - odpowiedział, odwzajemniając czułe spojrzenie.
W końcu dziewczyna wstała z kolan Kimury i usiadła na drugim fotelu lub na kanapie - zależy, gdzie znalazło się miejsce. Chłopak podsunął Mari swój kieliszek, a Lisa literatkę. Gdy dziewczyna je napełniła, a Roleyo wrócił, oboje wypili z nich trunek.
-Chyba będę musiał naprawić potem ten fotel, jakoś te jego stalowe nóżki strasznie się rozchwiały... - powiedział, specjalnie podkreślając wyraz 'stalowe' i spoglądając na Woogy'ego. Aki doskonale wiedział, kto jest sprawcą całego tego zdarzenia.

27Heavenly Street 13 - Page 2 Empty Re: Heavenly Street 13 Nie Gru 16, 2012 5:08 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Widząc zaistniałą sytuację - Mari jeszcze szerzej się uśmiechnęła. Tak, teraz nie było wątpliwości - tych dwoje do siebie wyraźnie ciągnie.
Za chwilę wrócił Woogy i siadając na wolnym miejscu, wypił kolejkę, a Aki wspomniał o naprawie fotela. Roleyo zrobił ucieszoną minę.
- Noo, ja Ci chętnie pomogę w naprawie!
Szatyn chciał sięgnąć po butelkę, aby znów wszystkim polać. Jednak bardzo się zawiódł - była ona pusta. W sumie nic w tym dziwnego - narzucili szybkie tempo, a w dodatku pili z pięćdziesiątek //no co, musiałem to jakoś przyspieszyć xd//.
- Ou, chyba się skończyło - powiedział, oglądając dokładnie butelkę, jakby w nadziei, że może jednak coś tam znajdzie. Panowie pili dość szybko, nie orientując się nawet, że flaszka się kończy. Choć z początku nie było tego po nich widać - dopiero teraz alkohol, który wypili zaczął działać. Woogy miał jeszcze bardziej błędny wzrok, złapał trochę rumieńca, a kąciki jego ust delikatnie się podniosły w górę, jakby cały czas się z czegoś cieszył.
Oczywiście dziewczyny też mogły poczuć wpływ alkoholu na ich zachowanie, jednak w nieco mniejszym stopniu - wypiły go dużo mniej, bowiem mieszały wódkę z colą robiąc sobie drinki.
Mari pomyślała sobie, że to znak, aby pozostawić Akiego i Lisę samych sobie. W końcu przed chwilą bardzo się zbliżyli, a powstrzymała ich tylko jej obecność, przez co miała sobie za złe, że również nie wyszła.
- No cóż, chyba robi się późno, więc na nas czas.
- Ale dlaczegooo? Mogę polecieć do sklepu po więcej!

Dziewczyna pacnęła lekko Woogyego w głowę.
- Nietrzeźwym alkoholu nie sprzedają.
- To Ty idź!

Kolejny cios.
- Musimy iść, Aki i Lisa pewnie też są już zmęczeni.
W tym momencie spojrzała się na nich ze wzrokiem, jakby chciała powiedzieć "a tylko powiedzcie, że nie". Lisa, po rozmowie z Mari, mogła się domyślić dlaczego blondynka chce już iść.
- Wstawaj - znów zwróciła się do współlokatora, podnosząc go za rękę.
- No dobra, już dobra. Idę.
Oboje wstali i spojrzeli się na sąsiadów.
- No... To dziękujemy za gościnę. Wpadnijcie też do nas od czasu do czasu.
- Mam pełny barek!
- dopowiedział, unosząc wskazujący palec w górę.
Woogy i Mari ruszyli w kierunku drzwi.
- No to do zobaczenia!
- Trzymajcie się! Mocno. Siebie...
- każde kolejne słowa Woogy wypowiadał coraz ciszej, co zrobił celowo.
Po pożegnaniu z sąsiadami - wyszli, przechodząc z powrotem na swoją posesję. Co prawda było już ciemno, lecz wcześnie na powrót do domu z takiego spotkania... Do sąsiedniego domu...
W międzyczasie Woogy zwrócił się do Mari.
- Dlaczego tak szybko wyszłaś? Przecież jeszcze wcześnie!
- Bo chciałam, żeby zostali tylko w dwójkę. Gdy Lisa wylądowała Akiemu na kolanach, prawie się pocałowali!

Po chwili ciszy...
- Aaaa, czaję!
Mari westchnęła, wchodząc na swoje podwórko.

28Heavenly Street 13 - Page 2 Empty Re: Heavenly Street 13 Nie Gru 16, 2012 7:11 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Aki się zaczął szczerzyć, gdy Roleyo próbował znaleźć jeszcze jakieś resztki wódki w pustej butelce. Gdy Mari stwierdziła, że na nich już pora, Lisa chciała zaprotestować, lecz widząc wzrok sąsiadki, powstrzymała się. Z Akim było to samo. Oboje jedynie spojrzeli się na siebie i zaczęli się podśmiewywać z zaistniałej rozmowy między Woogym a Mari.
-Pamiętajcie, że zawsze nasz dom stoi dla was otworem. - powiedział Aki.
-To do następnego razu. - pożegnała się dziewczyna.
Gdy ich goście wyszli, Lisa powiedziała, że posprząta wszystko sama, a Aki postanowił pójść na piętro i wziąć zimny prysznic, by choć trochę znieść skutki alkoholu. Gdy wbiegł na górę i wszedł do kabiny, przyszedł mu świetny pomysł do głowy. Chłopak zamknął oczy i po chwili przeszedł na Same Form. Korzystając z umiejętności, jakie nabył dzięki tej transformacji, jego ciało stało się przeźroczyste - całe składało się jedynie z wody. Szybko cząsteczki wody, które były w ciele Akiego, zostały zastąpione nowymi cząsteczkami wody, wytryskającej spod prysznica. Gdy proces się zakończył, Aki dezaktywował i umiejętność, i formę. Wyszedł spod prysznica, wytarł się i ubrał.
W tym samym czasie dziewczyna zdążyła już po wszystkim posprzątać i umyć naczynia. Kimura postanowił z nią szczerze porozmawiać, gdy chciał zapukać w drzwi jej pokoju, głośno westchnął i rezygnując z pukania, po prostu wszedł. Lisy jednak nie było, widząc otwarte okno, szybko się domyślił, gdzie jest. Była ona na dachu, w sumie to było jedno z jej ulubionych miejsc do rozmyśleń, więc nie było to ani trochę dziwne. Chłopak wyleciał przez okno i stanął za plecami siedzącej dziewczyny.
-Aki... Czy.. czy ja jestem dla ciebie ważna? - spytała cicho i niepewnie, odwracając głowę w kierunku chłopaka. - Czy gdybym odeszła, tęskniłbyś?
Chłopak usiadł koło niej, patrząc na gwiazdy.
-Nie. - powiedział, na co dziewczyna zareagowała spuszczeniem głowy ze smutną miną.
-Rozu... - nie dokończyła, chłopak jej przerwał.
-Nie, nie pozwoliłbym ci odejść... Już nigdy, nigdy nie pozwolę, byśmy się rozstali. - powiedział, spoglądając na rudowłosą.
Dziewczyna gwałtownie odwróciła głowę w kierunku chłopaka, a ich oczy spotkały się.
-Aki... Ko-kocham cię. - wyznała dalej niepewnym wszystkiego tonem.
Aki uśmiechnął się, a czuły uśmiech, który znalazł się na jego twarzy już przesądził o wszystkim, dziewczyna straciła jakiekolwiek wątpliwości.
-Wiem. Ja ciebie też. - stwierdził, mówiąc coraz ciszej kolejne wyrazy i zbliżając swoją twarz do twarzy Lisy.
Ich usta zetknęły się.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.