Tutej info

dzień po moim poscie
musze zaczac czesciej pisac

Ja niestety osobiście szczerze w to wątpię. Prawda, DB przeżywa drugie życie w postaci odświeżonej wersji, jaką jest DB Kai jak i samych nowych kinówek, odcinków specjalnych, czy gier. Uważam jednak, że nowa seria nie wejdzie w życie. To nie pierwszy taki news, niestety. Jeśli nie zobaczę gdziekolwiek oficjalnej informacji, wywiadu czy czegoś... wybacz Eustachy. Spekulacje czy plotki mnie nie interesują. W każdym artykule widzę tylko "Toei potwierdziło..." lub "Toei zapowiedziało" a gdzie jakiś odnośnik do tej zapowiedzi? Ja równie dobrze mogę powiedzieć, że Viego zapowiedział zamknięcie forum.
Choć są dwa aspekty, które jednak skłaniają mnie do wierzenia w to. Pierwszym jest dobiegająca końca seria DB Kai. Może odświeżyli ją, by zapoznać nową widownie z dziełem przed wpuszczeniem czegoś nowego? DB Super mogłoby być też w sumie właśnie zastępstwem(właściwie kontynuacją) dla zakończonej serii.  
Drugą rzeczą, która skłania mnie do wiary w tego newsa, jest hajs. Skok na kase i tyle. Wszystko odświeżmy, róbmy nowe kinówki... wszystko się sprzedaje, więc czemu nie? Akira szmalem nie pogardzi. Da kilka pomysłów, wyglądów i zgarnie hajs za nazwisko. Producenci powiedzą, że brał udział w pracach i marka nadal będzie się ciągnąc. Wszyscy zarobią i będą szczęśliwi.
Pozostaje jedna kwestia. Skoro prawdopodobnie będzie to dla pieniędzy... i pojawi się po tylu latach czy będzie miało ten sam klimat? Klimat, którego brakowało także Kami to Kami. Czego świadomi byli sami twórcy.
BINGO! BINGO! BINGO!
Zostaje jedynie wierzyć, że wskrzeszenie Friezy będzie na lepszym poziomie.

Oczywiście mam nadzieje, że się mylę i wszystko wypali. Anime zachowa stary klimat i wszyscy będą zadowoleni. Niech też nie spoilerują wszystkiego przed premierą jak w ostatnich dwóch filmach. Nie chce znać transformacji, przeciwników i wszystkiego przed startem :< To psuje oglądanie. Całe ożywienie Firezy w sumie już znam, a filmu nie zobaczę jeszcze długo.

@Edit
Okej, chyba znalazłem informacje prasową - http://toei-animation.com/en/content/new_dragon_ball_super
Choć nie jestem pewien czy to oficjalna strona. Powiedzmy, że teraz tylko liczę na to, by wszystko miało zajebisty klimat.

[y]To chyba oficjalna strona Toei Animation, więc możemy wnioskować po tej informacji, że rzeczywiście zamierzają stworzyć nową serię.[/y]

Wznowienie animu/mangi, ogólnie uniwersum po 1 "nowym" filmie to była tylko kwestia czasu, prędzej czy później by to nastąpiło tak czy siak, ale mam kilka wątpliwości. Po pierwsze, ciekawe czy to gówniane studio podoła takiemu gigantowi, bo wnioskując po obecnie wydawanym One Piece, toei może sobie nie dać rady i spierdoli całą szatę graficzną, jak zwykle przy dużych tytułach.
I po drugie, ciekawe jak będzie stała fabuła, jeżeli Akira "odrdzewieje" i w końcu wpadnie na jakąś fajną sagę bez zbędnych i zjebanych nowych transformacji typu SSJG, SSJGSSJ, SSJGSSJ2, SSJGSSJGSSJ itd. to sam tytuł będzie bardzo zjadliwy. Osobiście wolałbym by został przy tych ssj2/3 i skupił się bardziej na sztukach walki, tak jak to zrobił w normalnym Dragon Ball'u - zajebiście klimatyczne i epickie pojedynki bez zbędnych dupereli. Czas pokaże, może być hit albo shit, jedno z dwóch.

Ja tam jestem pesymistą jeśli o to chodzi. Tzn. jeszcze jakiś czas temu jarałbym się jak głupi z tego powodu, moja pierwsza reakcja była zresztą podobna. Ale tak sobie myślę... Nie wiem czy to dobry pomysł, żeby robić kolejną serię takiego tytułu. Śmiem przypuszczać, że go spierdolą
Jak dla mnie Battle of Gods nie było najgorsze, nawet polubiłem Beerusa i Whisa. Jest oczywiście parę rzeczy, które mi nie pasują, ale niekoniecznie więcej niż w przypadku innych kinówek. O Ressurection 'F' jeszcze za wiele nie wiem, ale zapowiada się niestety dużo gorzej... No c'mon! Jeszcze to SSJGSSJ, czekam już tylko tylko na SSJGSSJ4.
No ale mimo wszystko - to są kinówki, a więc trochę inaczej (przynajmniej ja) się je odbiera. A kolejna seria? Obawiam się, że to może być drugie GT. Gohana już spaprali prawie jak GT Vegetę
No i tytuł - Dragon Ball Super? Serio?

@edit

Roy napisał:Osobiście wolałbym by został przy tych ssj2/3 i skupił się bardziej na sztukach walki, tak jak to zrobił w normalnym Dragon Ball'u - zajebiście klimatyczne i epickie pojedynki bez zbędnych dupereli.

I tu się zgadzamy.

Osobiście mam odwrotne odczucie niż Jataman. Wydaje mi sie, że Kami to Kami jest bardziej spieprzone niż Fukattsu no F. Choć mogę się mylić, gdyż tego drugiego wcale nie widziałem. Pierwsza kinówka ma naciąganego pseudo przeciwnika. Wszystko wydaje mi się takie strasznie komediowe, czasem aż na siłę. Wszystkie postacie są zeszmacone, nikt praktycznie nic nie robi - poza Goku. Vegeta miał tylko swoje pięć minut po tym jak Bulma oberwała, które i tak zostało przyćmione jego głupim tańcem i zachowaniem. To co robił w Kami to Kami jest gorsze nawet od tego co robił w pierwszym filmie z Brollym, gdzie na początku srał w portki i płakał.
W Fukattsu no F podoba mi się to, że Goku w końcu obrywa i to książe wkracza do akcji. Dodatkowo inne postacie też walczą! Nawet Kamesennin. Niestety nie wiem jak długa jest ta walka i czy jakoś sobie dają radę. W mandze o odrodzeniu Friezy zwyczajnie czekali na powrót Goku, bo każdy obawiał się Firezy. Meh.
Co do samego Friezy, tu też jestem innego zdania niż Jatapon. Był on pierwszym(i planowo ostatnim) wielkim bossem w DB. Epicka walka Goku miała zakończyć serię. Ogólnie jako samą postać bardzo go lubię. To, że akurat on powraca jest fajne i dość dobrze wyjaśnione. Chodzi mi o to, że przecież miał całą swoją armię, więc logiczne, że ktoś by go wskrzesił. A to, że ma nową formę, jest fajnie wytłumaczone w mandze. Ziomek nigdy nie trenował, bo nie musiał. Ledwo co pokonał go Goku. Więc tyran pewny, że po robo ulepszeniach da mu rade wrócił na ziemie. Niestety znów został pokonany. Po ożywieniu dowiaduje się, że Goku pokonał Majin Buu, przed którym Frieze ostrzegał jego ojciec. Więc co innego? Czas na pierwszy trening w życiu. Dla mnie ma sens.
Jedyne co na ten moment nie podoba mi się w Fukattsu no F to właśnie te głupie SSJGSSJ. Choć i w Kami to Kami SSJG mnie irytowało. Oba transy takie meh. No i oczywiście zwykłe recolory. Zarówno mówię tu o godach jak i transie Friezy. Lenistwo.
Ale totalnie zofftopowałem. Wróćmy do DBS(?). Może i Jataponie masz ogromną racje. Prawdopodobnie to spierdolą. Mam jednak nadzieje, że będzie inaczej. Inne postacie też dostaną jakiś czas antenowy itp.
Dodatkowo wczoraj Rayem jeszcze bardziej powiększył moje zmartwienia związane z skokiem na hajs. Co jeśli ta seria będzie tylko dwiema ostatnimi kinówkami podzielonymi na odcinki z kilkoma dodatkowymi scenami, by na siłę to przedłużyć? Jest już po premierach, DVD pewnie do tego czasu wyjdzie, więc czemu nie puścić tego jeszcze w TV?

Odniosę się tylko do dwóch rzeczy.
W Battle of Gods naciągany przeciwnik? Beerus wydaje mi się dużo lepszym pomysłem niż Frieza, którego normalnie mogliby wciągnąć nosem. Tutaj potrenował sobie 4 miesiące (gdzieś czytałem, że tyle, ale pewny nie jestem. Zresztą wiele dłużej to być nie mogło) i nagle jest silniejszy od bohaterów, którzy na swój poziom mocy pracowali latami i to dziesiątkami różnych sposobów. Skoro Lodówa ma takie predyspozycje do stawania się silniejszym to dlaczego w Piekle dupy nie ruszył? Przecież Goku w Zaświatach mógł normalnie trenować (a Frieza również ma swoje ciało, co widzimy chociażby podczas Buu Sagi). Co więcej, czekam w takim razie na kolejną kinówkę, w której wraca Cell i staje się jeszcze potężniejszy. W końcu on posiada komórki Friezy (+ Saiyan i Nameczan), więc powinien być co najmniej tak samo zdolny do zwiększania swojego poziomu mocy.

Poza tym - zeszmaceni bohaterowie? No c'mon, wolę już patrzeć jak dostają po dupie od Boga Zniszczenia, który jednym palcem kładzie SSJ3, niż jak Piccolo (Super Nameczanin) zostaje zeszmacony przez losowego przydupasa Friezy, którego moc bojowa była porównywalna do Zarbona.

No ale poczekajmy aż będziemy mogli zobaczyć na własne oczy nową kinówkę, na razie nie będę się zapierał
Mam iskierkę nadziei, że się mylę i jakoś to jednak wygląda. To samo tyczy się DBS (lel).

Jataman napisał: to dlaczego w Piekle dupy nie ruszył?

Bo nie mógł? Całe piekło w anime jest fillerem. Widziałeś oryginalne piekło z DB? Frieza śpi sobie w kokonie ;/
http://k32.kn3.net/taringa/5/B/2/0/2/D/starrio777/D62.jpg

Frieza bez trenowania był na poziomie porównywalnym do SSJ bez treningu. Mieć taką moc za nic to już coś. Może ma talent i szybko sie uczy, nie wiem. Tak naprawdę nie dużo wiadomo na temat jego rasy, więc wszystko możliwe.
Co do szmacenia reszty postaci, to niby możesz mieć rację. Tylko skąd wiadomo jak silny był tamten soldier? I ja serio wole takie szmacenie niż te w Kami to Kami, gdzie zupełnie nic nie byli w stanie zrobić.

Co do DBS to ciekawi mnie główny przeciwnik. O ile jakiś będzie - mam taką ogromną nadzieje. Bo równie dobrze mogliby po prostu dac kilku pomniejszych(coś ala DBGT z smokami). Myślicie, że to będzie jakiś kosmita lub demon? Bo nie wiem co jeszcze mogłoby się pojawić tak bardziej znikąd

Może powiecie, że hańba i ujma, ale nie czytałem mangi.
Ale wait... czy te wszystkie kinówki też nie są fillerami (swego rodzaju, bo wiem czym z definicji filler jest)?

No ale skoro aż tak szybko się uczy to dlaczego w trakcie walki z Goku jego siła nie rosła ;/? Przecież to też było dla niego wyzwanie, dzięki któremu powinien być coraz lepszy.
Poboczni bohaterowie nie byli w stanie nic zrobić, bo mieli przeciwnika z najwyższej półki. Zresztą nikt nie był w stanie nic zrobić przed pojawieniem się SSJG (dodam, że samą tą formą też byłem lekko rozczarowany ).
A co do siły tego soldiera to nawet jakby stał się tak silny jak Frieza (przed wskrzeszeniem) to wciąż za mało dla Piccolo. A jeśli miałby być jeszcze silniejszy... serio? To oni teraz wszyscy mają takie predyspozycje do treningu?

A co do DBS - to przy wydaniu Battle of Gods była jakaś mowa o równoległych wszechświatach (może jeszcze pojawią się Jigen Tankenka xd?). Uniwersum, które znamy to był chyba siódmy wszechświat. Może antagonista będzie powiązany jakoś z tym wątkiem?

Ja natomiast nie zamierzam gdybać nad tym, czy spieprzą nową serię, czy też stworzą godnego następcę historii ukazanej przed dwudziestoma laty wszystkim dzieciakom. Kami to Kami oczywiście mogłoby być lepsze - zwłaszcza pod kątem transformacji na formę SSJG. Po internetowych plotkach spodziewałem się większego pierdolnięcia. Z drugiej strony, Toriyama w końcu stworzył kogoś, kogo nasi bohaterowie nie mogli powstrzymać w normalny sposób. Dał historii możliwość rozwoju, nie wyłączając również pewnych gagów ze swojego dzieła. A to, że film kinowy był zbyt "cukierkowy" to już inna sprawa. Zważając na młodszą widownię, która prawdopodobnie miałaby niewielkie pojęcie o Dragon Ballu, nie mógł sobie pozwolić na stworzenie zbyt mrocznego i brutalnego scenariusza. W przypadku Fukkatsu no F nie liczę na wiele więcej. Akira poszedł jeszcze dalej z "boskimi formami" Super Saiya-jin, co według mnie nie ma większego sensu. Mimo wszystko, to DBZ - od sagi na Namek, fabuła zaczęła się skupiać na pokazywaniu coraz to wyższych form SSJ, zaś przy Buu zaprezentowano nam nawet możliwość scalenia się dwóch wojowników w jedną istotę. Być może film kinowy skupiający się na powrocie Friezy nie będzie spełnieniem oczekiwań z najwyższej pułki, jednak odnoszę wrażenie, iż nie będzie również zły. Nawet on dostał swoje pięć minut podczas miażdżenia armii wielkiego kosmicznego imperatora. Boli mnie trochę skrzywdzenie Son Gohana - nerd. Z drugiej strony, czego więcej oczekiwać po kimś, kto nie zamierzał się w dorosłym życiu skupiać na sztukach walki, a rodzinie i nauce. Dobre podsumowanie tej postaci. Film obejrzę chociażby po to, by zobaczyć jak mój ulubieniec, Son Goku, zgarnia baty od Friezy i odwrotnie. Vegeta w końcu będzie miał swoją chwilę. Mam nadzieję na to, że nowa seria skupi się również na innych bohaterach, a nie tylko tej dwójce Saiyan, bądź tym głównym bohaterze.
Toriyama, nie zawiedź mnie.

A co do DBS - to przy wydaniu Battle of Gods była jakaś mowa o równoległych wszechświatach (może jeszcze pojawią się Jigen Tankenka xd?). Uniwersum, które znamy to był chyba siódmy wszechświat. Może antagonista będzie powiązany jakoś z tym wątkiem?

To byłoby całkiem ciekawe rozwiązanie. Z drugiej strony, Toriyama może pójść również fabularnie w DB Online / DB Xenoverse.
Nie zdziwiłbym się, gdyby Towa miała swój debiut właśnie w jego nowym dziele. Pożyjemy, zobaczymy. Na razie mam nadzieję jedynie na to, że po tylu latach twórca nie zniszczy legendy tego tytułu.

Pewnie większość z was już posiada informacje, które podam, ale trzeba jakoś ożywić temat i nakłonić ludzi do dyskusji.
Zostało potwierdzone, że będzie 100 odcinków. Być może więcej, na chwile obecna potwierdzone jest tylko sto. Więc seria nie będzie raczej krótka.
Fabuła ma zawierać wydarzenia sprzed "Kami to Kami",  te między kinówkami jak i te po "Fukattsu no F". Dokładniej mówiąc akcja rozgrywa się podczas dziesięciu lat pomiędzy pokonaniem Majin Bū a Tenka-ichi Budōkai(ciekawe tylko, czy dociągną do samego turnieju).Więc zakres czasowy dość spory. Stąd też z góry zakładam, ze moje obawy z kilku postów wyżej w jakimś stopniu się potwierdzą. Studio idąc na łatwiznę zapcha kilka odcinków scenami z filmów kinowych. Na temat samego trailera mogę powiedzieć tyle, że kreska jest całkiem spoko. Niestety nie podobają mi się wyglądy postaci ;/ Nie przepadam za tym wychudzonym, opalonym Satanem. Goku, Gohan i Goten mają słabe ubrania. No i chyba tyle. Ah, napomnę tez do tego, co nie podobało mi się już w Kami to Kami. O ile uwielbiam Saiyańskie armory, to wolałbym Vegetę w ubranku z sagi Buu.
Zdaje mi się, że ktoś jęczał też na pierwotne logo - nie pamiętam, czy tu w temacie(nie chce mi sie czytać starych postów) czy na czatboxie. Tutaj jest te oficjalne - KLIK! - jak na moje nie prezentuje się tak źle. Poza tym nie wiem co logo ma do odbioru anime. Tak samo z nazwą, o której wspomniał Jatapon.

Uwaga! Uwaga! Uwaga!
Tutaj mogą pojawić się spoilery, wiec dla ludzi, którzy chcą ich uniknąć, radzę nie czytać i nie oglądać.

Po pierwsze plakat - Klik
Już na wstępie rzuca mi się w oczy motyw z inną wersją Beerus'a. ARS-PBF, DBM a teraz zwykły Dragon Ball. Za dużo motywów z innymi wymiarami. Nie podoba mi się to trochę. W sensie, nie tyle, ze zepsuje to anime, tylko czuje, ze to takie... hm... no nie wiem. Ukradziony pomysł XD To za duże słowo. Ale serio, wydaje mi się, że podróże międzywymiarowe maja większy potencjał i wykorzystywanie ich w DB jest trochę zaprzepaszczeniem motywu. Można było w inny sposób wprowadzić tych bohaterów czy coś.
Mam nadzieje, że nie będzie już więcej wersji Beerus'a, a jeśli będą, to niech nie opierają się tylko na zmianie wzrostu i tuszy postaci. Nie muszą przecież wyglądać aż tak podobnie. To samo z Whisem. Pożyjemy zobaczymy.

Po drugie manga i fabuła
http://centrum-mangi.pl/reader/Dragon-Ball-Super/1/1/v1/
Mangi nie będę komentował, bo chyba nie ma po co.
Powiem tylko, że pierwszy odcinek opierać się będzie na tym, jak to Chichi przymusiła Goku do zarabiania hajsu. Goten rusza z Trunksem na poszukiwania prezentu ślubnego dla Videl. Czyli typowe wprowadzenie/oswojenie się na powrót ze światem. Mam jednak nadzieje, że nie będzie zbyt dużo takich odcinków o niczym.

Co wy sądzicie o tym wszystkim? Macie jeszcze jakieś info? Podzielcie się.

Yay! Takiego odzewu to jeszcze nie było.
To ja dorzucę jeszcze kilka groszy od siebie.

Po pierwsze postacie. Zastanawia mnie czy znów kogoś nie zabraknie. Ekhem... ekhem... Bra... ekhem. O ile jej brak w Kami to Kami jakoś mogę znieść, to lipa jak jej nie będzie w DBS. Będzie pewnie cały motyw z Pan. Ze ciąża, że narodziny i dzieciństwo. Ale jak o Brze zapomną no to ja pierdole, kurwa.
Poza tym nie widzę nigdzie Tiena na plakacie. I pomimo uwielbienia do tej postaci, to się trochę ciesze. Jak na moje nie powinno go też być w Kami to Kami. Już w sadze Buu gdzieś zniknął, by tylko na chwile się pojawić, więc po co wracał później? Meh ;/ Nawet w specialu o bracie Vegety go nie było.

Drugą rzeczą jest manga. Beerus znów wspomina o SSJG. Czyli to zapewne wydarzenia sprzed Kami to Kami. Wszystko okej, bo było to zapowiedziane.

Bercikovsky napisał:Fabuła ma zawierać wydarzenia sprzed "Kami to Kami", te między kinówkami jak i te po "Fukattsu no F".

Wychodzi na to, że musiał mieć już wcześniej sny o tej formie. To tez jest okej. Problem jest taki, że ziomeczek idzie spać. A czy na początku Kami to Kami nie było powiedziane, ze spał dość długo? Coś chyba około 30 lat, z tego co pamiętam. Tutaj nie będzie takiej możliwości. No chyba, że są to tylko jakieś wspomnienia czy coś w tym stylu. Ale szczerze wątpię. Pewnie kolejne niedopatrzenie.

I tu jeszcze bonusik co do najnowszej kinówki. Zauważyłem, że nazwa jest dość znajoma. I praktycznie 80% zostało już kiedyś zastosowane.
Fukkatsu no F & Fukkatsu no Fusion. Meh ;/
A i jeszcze jedno. Dlaczego niby Friezer wrócił w kawałkach(przynajmniej w mandze, nie wiem jak było w filmie)? Skoro Chaozu wrócił cały, Tien wrócił z ręką, Goku wrócił bez dziury po Makankōsappō

Czyli standardowo jak na Dragon Ball'a przystało. Walić błędy. Mało pamiętamy, ale robimy.

Nie doszukuj się logiki w Dragon Ballu. Serio. Patrz, Viego przegrał. Przestał się udzielać i zerknie co jakiś czas.

A i jeszcze jedno. Dlaczego niby Friezer wrócił w kawałkach(przynajmniej w mandze, nie wiem jak było w filmie)? Skoro Chaozu wrócił cały, Tien wrócił z ręką, Goku wrócił bez dziury po Makankōsappō

Teoretycznie, było wyjaśnione w mandze.
Frieza zbyt długo był nieżywy, a więc musiał zostać przywrócony w formie, w jakiej stracił życie. Patrz: Trunks bawi się w mistrza kuchni sushi. Ale ogólnie, znając Toriyamę, niedociągnięć i niedopatrzeń będzie cała masa. Z drugiej strony, to jeden z uroków DB xD

co za gosc XD. zią nie doszukuj sie logiki jak Josz mawia i nie zwracaj uwagi na zadne stroje(sic!) tylko jaraj sie motzno jak ja. to chyba pierwsze anime po dluugim czasie. ale czego sie nie robi dla symbolu dziecinstwa. co do tego przesypiania to nie wiemy w jakiej galaktyce / czy nawet wszechswiecie sie znajduja wiec pominmy doszukiwania sie tutaj bledu.