Dude, toć to Dragon Ball. Powrót do bardziej gagowej części tego tworu, jak na samym początku. Akira zawsze tworzył tego typu postacie. I zawsze twierdził, że lubi robić ludziom na przekór. Gdy jakaś postać wygląda na mega koxa to przeważnie wcale nim nie jest. A te, które wyglądają niepozornie są najniebezpieczniejsze.
Może to nie jest najlepszy przykład, ale sam Toriyama go przytacza dość często - Nappa wyglądał na mega napakowanego typka, a relatywnie nie był jakiś mocny. Ja w takich przypadkach lubię przypomnieć napakowanych typków z piekła.
Taki Whis też nie wygląda jakoś mega, a jest jedną z najpotężniejszych postaci. Buu czy Frieza w pierwszej formie też szału nie robili.
Odcinek fajny, ale nadal moim faworytem jest odcinek 39.
A końcówka turnieju przewidywalna.
No to co, niebawem fillery?
Mały
spoiler - słyszałem, że pojawi się Aralka z Dr.Slump'a. I bardzo możliwy jest powrót Lunch(Do tej pory śmieszy mnie jej obecność w endingu DB Kai, skoro nie ma jej w anime).