Nuestra Families - Gang, który zrzesza latynosów. Zamieszkują oni dzielnice Las Colinas, reprezentują oni barwy czerwone. Ich symbole rozpoznawalne to: X4, LC , N14. Potencjalnych ich czlonków można rozpoznać po czerwonych bandanach oraz licznych tatuażach
Czerwiec 2009, Meksyk.
Czterech młodych Latynosów należących do Nuestry otrzymali zadanie od swojego jefa Miguela. On wyznaczył im podróż do Los Santos w celu dostarczenia grubej forsy jego bratu.
Lipiec 2009, Los Santos
Christiano, Ernesto, Rodriguez i Nazario wysiedli na lotnisku. Udając się na Las Colinas nieświadomi szli El Coroną. Tamtejszy gang Sureńos napadł ich,po czym ukradł im całą broń, pieniądze oraz ich bandany. Pobici Latynosi dotarli wreszcie na miejsce. Dzielnica była w opłakanym stanie, wszędzie były ślady walki. Nagle Christiano zauważył leżącego Latynosa, po czym podszedł do niego. Latynos był ciężko ranny. Rodriguez nachylił się nad nim i zapytał:
- Co się tutaj stało Amigo?
- Siedzieliśmy jak zwykle na dzielnicy, jedni grali w kości inni słuchali muzyki i znikąd wjeżdża pięć niebieskich aut.
- Sureńos?
- Si.
- Niech my ich tylko dorwiemy.
- Amigos nie pociągne już zbyt długo.
Po tych słowach serce Latynosa przestało bić. Do zmarłego podszedł Christiano, zdjął z twarzy jego bandanę i założył na swoją po czym powiedział:
-Zostajemy tu, musimy pomścić naszych.
-Bien!
-Si!
-A więc ustalone.
Wrzesień 2009, Los Santos
Jak zwykle Christiano, Ernesto, Nazario i Rodriguez siedzieli na swoim "Varrio". Nagle usłyszeli strzały, wszyscy byli w gotowości. Nazario udał się na zwiady, zauważył dwa czarne gangi walczące na Glen Park. Szybko wrócił na varrio i poinformował o tym resztę. Sprawa była jasna, że Latynosi nie są zagrożeni. Nagle od strony strzelaniny wyjechały dwa auta strzelające do siebie. Jeden ze strzałów dosiągł Ernesto. Latynosi pomogli wsiąść Ernesto do auta po czym szybko zawieźli go do szpitala, operacja trwała długo. Wszyscy byli poddenerwowani. Nagle z Sali operacyjnej wyszedł chirurg, który oświadczył, że Ernesto wyliże się. Wszyscy od razu uspokoili się.
Styczeń 2010, Los Santos
Był to dzień spokojny Latynosi udali się na stację aby naprawić auto Rodrigueza. Naprawa miała potrwać kilka godzin. Nazario, Rodriguez, Ernesto i Christiano udali się do pobliskiej pizzeri. Po zjedzeniu posiłku wyszli z restauracji. Na zewnątrz zauważyli ludzi z Sureńos, którzy zapewne też chcieli coś zjeść w pizzeri. Nagle jeden z nich wyciągną glocka i zaczął strzelać w powietrze. Bezbronni Norteńos w pośpiechu udali się na stację. Niebieskie auta jechały za nimi. Kiedy Latynosi znaleźli się na stacji ukradli pierwsze lepsze auto i zaczęli ociekać. Ucieczka odbywała się po całym mieście, Sureńos nie dawali za wygraną. Ernesto nareszcie dojechał na Varrio gdzie Latynosi ubrani na czerwona zaczęli strzelać i okładać niebieskie auta pałkami. Sureńos musieli się wycofać. Dzień później Rodriguez wrócił na stację po swoje auto, tym razem z bronią. Tym razem było bezpiecznie. Pod koniec miesiąca cały gang udał się na Grove Street gdzie zaczęła się ustawka. Szanse były równe dopóki jeden z czarnuchów nie wyciągną Uzi i zaczął strzelać. Latynosi pochowali się za blokami. Rodriguez i Ernesto schowali się za Binco, natomiast Christiano i Nazario za barem. Christiano nagle wstał i powiedział:
- Zabili Antonia i Miguela
- Spokojnie zemścimy się, ochłoń bo stracimy i ciebie.
Kiedy wszystko ucichło Latynosi wyciągnęli Uzi i zaczęli strzelać do czarnuchów. Kilku czarnych zginęło. Latynosi pośpiesznie wsiedli do aut i odjechali na Varrio. Kiedy już dojechali i wysiedli z aut zauważyli pełno niebieskich graffiti. Nagle jeden z Latynosów krzykną:
- To Sureńos!
- Gdzie? Są tutaj?
Nagle zza rogu wyjechała niebieska Savanna. Wtedy Christiano podał Uzi Nazario.
- Gracias.
Nazario strzelał w stronę auta. Jednak trafił tylko kilka razy w tył samochodu.
Las Colinas - jest to mała dzielnica, która znajduje się na północnym-wschodzie Los Santos. Jest to typowy obszar ludności latynoskiej. Dzielnica nie charakteryzuje niczym specjalnym, bloki nie są duże, przez 'bogatszych' ludzi uznawane są za Ghetto. Każdy Latynos jest tam mile widziany, jeżeli potrafi okazać szacunek 'starszym' członkom osiedlającego się tam gangu.
(Shun-Lider)Christiano "El Toro" Corvezzo - Bardzo brutalny i porywczy człowiek mierzy około 1m 80cm warzy około 98 Kg. El Toro był nie jednokrotnie karany. Christiana można rozpoznać po jego czerwonej bandamie która zasłania twarz i bluzie z czerwonym kapturem.
(Bercik6c-Lider)Nazario „Directo” Nunez – 22 letni Latynos pochodzący z Meksyku. Pomimo młodego wieku wie czym jest życie. Pewny siebie, zarozumiały, nienawidzi ludzi, którzy nic nie znaczą, a zachowują się jak gangsterzy.
(Niss-Lider)Rodriguez Mendoza - Latynos średniego wieku, dla którego najważniejsza jest rodzina, honor, oraz bracia z Nuestry
Jefe-Lider,
Subjefe- Vice lider
Capitán-Prawa ręka Jefe
Soldado- Żołnierz
Vago- Świeżak.
Zajmujemy się głównie tworzeniem spritów z gangów i innego tego typu grafikach. Możemy tu porozmawiac o gangach, grach o muzyce.
Każdy kto chce się zgłosic do grupy musi wypełnic aplikacje:
Nick:
Hiszpańskie imię i nazwisko wraz z opisem:
Zdjęcie gangstera:
Praca graficzna:
Czerwiec 2009, Meksyk.
Czterech młodych Latynosów należących do Nuestry otrzymali zadanie od swojego jefa Miguela. On wyznaczył im podróż do Los Santos w celu dostarczenia grubej forsy jego bratu.
Lipiec 2009, Los Santos
Christiano, Ernesto, Rodriguez i Nazario wysiedli na lotnisku. Udając się na Las Colinas nieświadomi szli El Coroną. Tamtejszy gang Sureńos napadł ich,po czym ukradł im całą broń, pieniądze oraz ich bandany. Pobici Latynosi dotarli wreszcie na miejsce. Dzielnica była w opłakanym stanie, wszędzie były ślady walki. Nagle Christiano zauważył leżącego Latynosa, po czym podszedł do niego. Latynos był ciężko ranny. Rodriguez nachylił się nad nim i zapytał:
- Co się tutaj stało Amigo?
- Siedzieliśmy jak zwykle na dzielnicy, jedni grali w kości inni słuchali muzyki i znikąd wjeżdża pięć niebieskich aut.
- Sureńos?
- Si.
- Niech my ich tylko dorwiemy.
- Amigos nie pociągne już zbyt długo.
Po tych słowach serce Latynosa przestało bić. Do zmarłego podszedł Christiano, zdjął z twarzy jego bandanę i założył na swoją po czym powiedział:
-Zostajemy tu, musimy pomścić naszych.
-Bien!
-Si!
-A więc ustalone.
Wrzesień 2009, Los Santos
Jak zwykle Christiano, Ernesto, Nazario i Rodriguez siedzieli na swoim "Varrio". Nagle usłyszeli strzały, wszyscy byli w gotowości. Nazario udał się na zwiady, zauważył dwa czarne gangi walczące na Glen Park. Szybko wrócił na varrio i poinformował o tym resztę. Sprawa była jasna, że Latynosi nie są zagrożeni. Nagle od strony strzelaniny wyjechały dwa auta strzelające do siebie. Jeden ze strzałów dosiągł Ernesto. Latynosi pomogli wsiąść Ernesto do auta po czym szybko zawieźli go do szpitala, operacja trwała długo. Wszyscy byli poddenerwowani. Nagle z Sali operacyjnej wyszedł chirurg, który oświadczył, że Ernesto wyliże się. Wszyscy od razu uspokoili się.
Styczeń 2010, Los Santos
Był to dzień spokojny Latynosi udali się na stację aby naprawić auto Rodrigueza. Naprawa miała potrwać kilka godzin. Nazario, Rodriguez, Ernesto i Christiano udali się do pobliskiej pizzeri. Po zjedzeniu posiłku wyszli z restauracji. Na zewnątrz zauważyli ludzi z Sureńos, którzy zapewne też chcieli coś zjeść w pizzeri. Nagle jeden z nich wyciągną glocka i zaczął strzelać w powietrze. Bezbronni Norteńos w pośpiechu udali się na stację. Niebieskie auta jechały za nimi. Kiedy Latynosi znaleźli się na stacji ukradli pierwsze lepsze auto i zaczęli ociekać. Ucieczka odbywała się po całym mieście, Sureńos nie dawali za wygraną. Ernesto nareszcie dojechał na Varrio gdzie Latynosi ubrani na czerwona zaczęli strzelać i okładać niebieskie auta pałkami. Sureńos musieli się wycofać. Dzień później Rodriguez wrócił na stację po swoje auto, tym razem z bronią. Tym razem było bezpiecznie. Pod koniec miesiąca cały gang udał się na Grove Street gdzie zaczęła się ustawka. Szanse były równe dopóki jeden z czarnuchów nie wyciągną Uzi i zaczął strzelać. Latynosi pochowali się za blokami. Rodriguez i Ernesto schowali się za Binco, natomiast Christiano i Nazario za barem. Christiano nagle wstał i powiedział:
- Zabili Antonia i Miguela
- Spokojnie zemścimy się, ochłoń bo stracimy i ciebie.
Kiedy wszystko ucichło Latynosi wyciągnęli Uzi i zaczęli strzelać do czarnuchów. Kilku czarnych zginęło. Latynosi pośpiesznie wsiedli do aut i odjechali na Varrio. Kiedy już dojechali i wysiedli z aut zauważyli pełno niebieskich graffiti. Nagle jeden z Latynosów krzykną:
- To Sureńos!
- Gdzie? Są tutaj?
Nagle zza rogu wyjechała niebieska Savanna. Wtedy Christiano podał Uzi Nazario.
- Gracias.
Nazario strzelał w stronę auta. Jednak trafił tylko kilka razy w tył samochodu.
Las Colinas - jest to mała dzielnica, która znajduje się na północnym-wschodzie Los Santos. Jest to typowy obszar ludności latynoskiej. Dzielnica nie charakteryzuje niczym specjalnym, bloki nie są duże, przez 'bogatszych' ludzi uznawane są za Ghetto. Każdy Latynos jest tam mile widziany, jeżeli potrafi okazać szacunek 'starszym' członkom osiedlającego się tam gangu.
(Bercik6c-Lider)Nazario „Directo” Nunez – 22 letni Latynos pochodzący z Meksyku. Pomimo młodego wieku wie czym jest życie. Pewny siebie, zarozumiały, nienawidzi ludzi, którzy nic nie znaczą, a zachowują się jak gangsterzy.
Jefe-Lider,
Subjefe- Vice lider
Capitán-Prawa ręka Jefe
Soldado- Żołnierz
Vago- Świeżak.
Zajmujemy się głównie tworzeniem spritów z gangów i innego tego typu grafikach. Możemy tu porozmawiac o gangach, grach o muzyce.
Każdy kto chce się zgłosic do grupy musi wypełnic aplikacje:
Nick:
Hiszpańskie imię i nazwisko wraz z opisem:
Zdjęcie gangstera:
Praca graficzna: