Chłopak z wózkiem, w którym znajdowała się mała Mayu zatrzymał się przed biblioteką. O dziwo nie posiadała ta żadnego wjazdu tylko schody. Chłopak chwycił oburącz wózek i podniósł go tak aby swobodnie wejść po schodach. Mayu zaśmiała się. Będąc w środku chłopak postawił wózek i podjechał z nim do lady.
- Szukam czegoś na temat dzieci. - powiedział spokojnie ruszając wózkiem to w przód to w tył.

Bibliotekarz poprosił o chwilę cierpliwości, po czym poszedł w głąb ogromnej biblioteki. Po kilku minutach przyniósł stos książek dot. prawidłowego wychowywania dzieci, prawidłowego ich karmienia, kładzenia spać. Na temat rozwoju i tak dalej... Właściwie, pomyślałeś że przyniósł Ci połowę zawartości książek na temat dzieci. Patrząc jednak na ogrom tej biblioteki, szybko odsunąłeś się od tego wniosku.

Chłopak głośno westchnął.
- Mogłem być bardziej precyzyjny, prawda?
Chwytał po kolei książki przeglądając tytuły. Szukał czegoś na temat ogółu. Jeśli coś takiego znajdzie chowa do koszyczka pod wózkiem po czym uśmiecha się do Mayu. Jeśli nic takiego nie znajduje dziękuje bibliotekarzowi i wychodzi.

//Nie zmuszając cię NPC do wysiłku ograniczę twoją pracę do odpisania tylko czy wychodzę z książką/książkami czy bez.//

Znalazłeś kilka książek dotyczących ogólnie niemowląt i małych dzieci. Mimo to, zainteresowała Cię ta, mająca tytuł - „Pierwsze dziecko - pierwszy krok ku powstaniu prawdziwej rodziny”.
Wziąłeś ją i postanowiłeś wyjść. Bibliotekarz zabrał resztę książek i poszedł je w międzyczasie odstawić na swoje miejsce.