Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Dom dziecka Empty Dom dziecka Sro Lip 24, 2013 2:52 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Dom dziecka Picture-6-700x437
Spory budynek, który znajduje się w jednej z dzielnic na obrzeżach Setirps, przy ulicy nazwanej właśnie od domu dziecka, który ma tutaj swoją placówkę - Idenshi Street.
Biorąc pod uwagę domy dziecka z całego Palan, ten nie należy do czołówki najlepszych i najnowocześniejszych, jednak jak na standardy Setirps - sprawuje się całkiem nieźle, będąc jednym z największych w mieście.
Dzieciaki są raczej dobrze traktowane, personel składa się z ludzi, którzy naprawdę pragną pomagać i je wspierać. Stwarza to przyjemną i domową atmosferę tego miejsca.



Kawałek od placówki otworzył się portal z Latającego Miasta, utworzony przez Akiego Kimurę. Wyszła z niego Lisa, Mari i na końcu sam Aki.
Blondynka rozejrzała się wokół, by zorientować się gdzie jest. Jej wzrok zatrzymał się na domu dziecka Idenshi, do którego zmierzali.
- To co? Wy chcecie adoptować dzieciaka, a ja jestem dobrą ciocią? - odezwała się żartem do Akiego i Lisy.

2Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Sro Lip 24, 2013 5:46 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Po tym jak para wyszła z portalu skupiła wzrok na domu dziecka.
Propozycja Mari w sumie nie była głupia, podobała się nawet Akiemu, choć sama Lisa wolałaby prosto z mostu zapytać, jednak prawdopodobnie nie uzyskałaby w taki sposób informacji.
-Państwo Kimura. Brzmi całkiem dobrze. 
-Równie dobrze co państwo Brown. - spojrzała się z lekkim uśmiechem na Kimurę.
-Żartujesz, nie? - skrzywił się, słysząc jej słowa 
-Nie, jestem całkowicie poważna. 
Podczas niedługiej drogi do drzwi domu dziecka, para się sprzeczała o nazwisko. Kimura - rzucał Aki, na co dziewczyna odpowiadała własnym nazwiskiem. Gdy doszli do drzwi zaprzestali kłótni i zadzwonili dzwonkiem bądź też zapukali. Po tym jak wyjdzie ktoś, by ich powitać, Quincy od razu zabiera głos, uprzedzając w tym Lisę.
-Witam. Jestem Aki Kimura, to moja żona Lisa Kimura - chłopak złapał ją za rękę i się lekko uśmiechnął. - oraz jej siostra Mari Sakai. - wskazał lekkim skinięciem głowy blondynkę. - Chcielibyśmy z żoną zaadoptować dziecko. Czy możemy wejść? 

3Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Sro Lip 24, 2013 11:01 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Aki, Lisa i Mari zostali przywitani przez jedną z osób pracujących w tym domu dziecka. Była to kobieta, sądząc po stroju, prawdopodobnie sprzątaczka albo gosposia.
- Dzień dobry. - uśmiechnęła się.
- Zapraszam, zaprowadzę Państwa do właściciela.
Wpuszczając całą trójkę do środka, zamknęła drzwi i pokierowała "rodzinkę" do pokoju osoby odpowiedzialnej za całą placówkę. Była nią młoda kobieta, dość poważnie wyglądająca.
- Witam serdecznie. Cieszy mnie fakt, że wybrali Państwo nasz ośrodek. Ostatnio mieliśmy sporo licznych adopcji i nasze progi opuściło sporo podopiecznych, jednak myślę, że odnajdą tu Państwo odpowiedniego kandydata na członka rodziny - uśmiechnęła się, co w połączeniu z jej dość poważnym wyrazem twarzy dało ciekawy efekt.

4Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Lip 25, 2013 12:40 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari cicho chichotała, gdy para kłóciła się o nazwisko. Ona sama chciała zaproponować, aby użyć jakichś zmyślonych, zupełnie innych, jednak nie zdążyła - Aki tuż po otwarciu drzwi przez jedną z pracownic ośrodka, przedstawił wszystkich prawdziwymi nazwiskami - no, oprócz List, która jeszcze nie posiadała nazwiska swoje partnera.
Cała trójka została dobrze przyjęta i po chwili doprowadzona do właścicielki domu dziecka.
- Dzień dobry. - odpowiedziała na przywitanie kobiety, która ich przyjęła. Spokojnie słuchała tego, co ma ona do powiedzenia, starając się przy tym szczerze uśmiechać.
- Przepraszam, że się wtrącam. Jestem siostrą Lisy, zabrali mnie ze sobą ze względu na to, że sama z mężem już dwukrotnie adoptowałam dzieci i mam doświadczenie. Pozwoli Pani więc, że zadam kilka pytań, które mogłyby nieco zobrazować sytuację w związku z adopcją i ułatwić ewentualną decyzję... Czy oprócz papierkowych formalności, które są oczywistością, poznajecie lepiej rodziny, którym oddajecie podopiecznych? I czy na przykład utrzymujecie z tymi rodzinami kontakt lub zapewniacie taką możliwość dzieciom, które nawiązały już nić przyjaźni z kolegami stąd? Aha, no i czy zdarzają się adopcje po kilkoro dzieci naraz? Pytam, bo sama adoptowałam trójkę dzieci przy dwóch podejściach, a zdecydowanie łatwiej byłoby, gdyby można było wziąć pod opiekę od razu kilkoro dzieci. - starała się mówić spokojnie i powoli, aby nie sprawiało to wrażenia jakiegoś przesłuchania, czy wywiadu. Jednocześnie spojrzała wymownym wzrokiem na Lisę i Akiego, aby i oni dodali coś od siebie.

5Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Lip 25, 2013 2:10 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Kimurowie uśmiechali się sympatycznie do właścicielki ośrodka. Tym razem pierwsza odezwała się Mari, która zaczęła wypytywać kobietę o warunki adopcji. Gdy blondynka spojrzała na Lisę i Akiego, ci nie wiedzieli, co powiedzieć - dziewczyna praktycznie wyczerpała temat. Jednak w końcu odezwała się pani Kimura. 
-Zawsze z mężem marzyliśmy o dziecku. - lekko posmutniała i opuściła głowę w dół. - Jednak z pewnych przyczyn nasze starania są bezowocne, dlatego chcielibyśmy podjąć się adopcji. - wróciła wzrokiem na kierowniczkę placówki i ponownie się lekko uśmiechnęła. - Zastanawiamy się jednak, ile trwałaby sprawa adopcyjna. Rozumiemy, że przez pewien czas odwiedzałby nas kurator? 
-Myśleliśmy też, tak jak powiedziała Mari, nad adopcją większej ilości dzieci i chcielibyśmy spytać, czy wtedy taki proces adopcyjny staje się bardziej skomplikowany. Szwagierka tłumaczyła nam oczywiście przez co sama przeszła, możliwe jednak, że procedury się różnią pomiędzy konkretnymi domami dziecka.

6Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Lip 25, 2013 8:35 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Kobieta zrobiła trochę zdezorientowaną minę, będąc pod natłokiem pytań. Za chwilę jednak wszystko sobie poukładała i postanowiła odpowiedzieć, najpierw na pytania Mari.
- Obowiązują nas pewne procedury, które mają zapewnić zarówno nas, jak i dzieci, że trafią w dobre ręce. Kontakt między nami, jak i dziećmi zależy w zasadzie tylko od rodzin, które zdecydowały się na adopcję - po wszystkim, nie możemy ingerować w ich życie. Często się jednak zdarza, że dzieci dzięki przybranym rodzicom, utrzymują kotankt z przyjaciółmi z ośrodka. Zazwyczaj pary adoptują maksymalni po dwójkę lub trójkę dzieci, jednak zwiększają się również większe adopcje. Na przykład ostatnio - jakaś zamożna rodzina z Nepis zdecydowała się na adopcję aż sześciorga dzieci. Wcześniej, rodzina z Noitulover adoptowała czwórkę. Oczywiście w takich przypadkach procedury są zaostrzone, abyśmy mogli się upewnić, że w rodzinie istnieją warunki to adopcji tak wielu podopiecznych.
Kobieta złapała oddech, po czym zaczęła odpowiadać na pytania Lisy i Akiego.
- Sprawa trwa w zależności od tego, jak przedstawia się sytuacja rodziny - zazwyczaj jednak półtora do dwóch i pół tygodnia. Chodzi oczywiście o same formalności i oficjalną procedurę. Bylibyście Państwo sprawdzani tylko w przypadku, gdyby istniały ku temu jakieś konkretne powody - wątpliwości, czy niejasności. Zazwyczaj jednak nie ma takiej potrzeby. Sam proces nie zmienia się, poza tym, że wymogi są zaostrzone - uboższa rodzina raczej nie ma szans na adopcję większej liczby dzieci.

7Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Lip 25, 2013 9:47 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Gdy kobieta wspomniała o dwóch większych adopcjach, para wymieniła spojrzenia, następnie zerkając na Mari, trwało to jednak tylko chwilę, po czym wrócili wzrokiem na rozmówczynię. W momencie, gdy właścicielka placówki skończyła odpowiadać na pytania, Lisa złapała się za kieszeń.
-Przepraszam bardzo. Zapomniałam wspomnieć swojej wspólniczce, że wychodzę wcześniej. Przepraszam na moment.
Dziewczyna wstała i wyszła z pokoju, po czym wyjęła telefon i zaczęła pisać wiadomość.
Nepis: 6 dzieci
Noitulover: 4 dzieci
SMS-a wysłała do Kazuo, który obecnie znajdował się na statku.

W tym samym czasie.
-Tak rozumiemy. Sami też nie jesteśmy przesadnie bogaci i nie mamy wielkiej rezydencji, lecz staralibyśmy się, by naszym dzieciom niczego nie brakowało. Moglibyśmy zobaczyć się teraz z dziećmi? - uśmiechnął się jeszcze sympatyczniej, co wcześniej wydawało się niemożliwym.
Nie więcej niż pół minuty po zadaniu pytania do pokoju ponownie weszła rudowłosa.
-Jeszcze raz przepraszam.

8Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Pią Lip 26, 2013 10:41 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Gdy Lisa na chwilę przeprosiła i wyszła, kobieta kiwnęła głową na znak, że rozumie i nie ma nic przeciwko. Chwilę później Aki spytał się o to, czy mogą zobaczyć się z dziećmi.
- Oczywiście, nie widzę przeciwwskazań. Proszę za mną, jeśli Państwo sobie tego życzą. - wstała, po czym przepuściła całą trójkę w drzwiach.

9Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Nie Lip 28, 2013 11:23 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari domyśliła się, po co Lisa wyszła na chwilę z pomieszczenia. Przez ten czas przysłuchiwała się rozmowie Akiego z właścicielką ośrodka. Za chwilę wróciła Brown, zaś Aki spytał o możliwość rozmowy z dzieciakami - Sakai szybko podłapała temat i tylko, gdy kobieta się zgodziła, ona odezwała się uprzejmym tonem.
- Jeśli nie będzie miała Pani nic przeciwko, zaczekam tutaj. W rozmowie z dziećmi nie muszę już im pomagać, zaś ja przez ten czas również chętnie wykonałabym telefon i załatwiła zaległą sprawę.
Cóż, argument nie był może najwybitniejszy, ale na chwilę obecną, Mari mogła jedynie tak spróbować usprawiedliwić swoją chęć pozostania tutaj.
Jeśli kobieta wyraża na to zgodę, pod jej nieobecność (jeśli nikogo w sekretariacie nie ma), przeszukuje dokumenty, żeby dowiedzieć się szczegółów na temat ostatnich dużych adopcji, jednocześnie czuwając, by nie zostać przyłapaną.
Jeśli nie, wychodzi z biura i o ile nie jest ono zamknięte, wymiguje się od odwiedzania dzieci pod pretekstem skorzystania z toalety, a gdy jest ku temu okazja - wkrada się do biura i również przewala dokumenty, jednocześnie dając znać wzrokiem Akiemu i Lisie, by w razie czego, ją kryli.

10Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Pon Sie 05, 2013 10:13 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Lisa kiwnęła głową do Mari. Para domyślała się, że blondynka chce przejrzeć dokumentację, gdy zostanie sama.
Gdy już ruszyli w stronę pokoi dzieci bądź też sali, gdzie one przebywały, Kimura pierwszy podchodził do dzieci i z uśmiechem się przedstawił. Z takim samym wyrazem twarzy zaczął im następnie zadawać pytania typu: "Czy często kontaktują się z dziećmi, które zostały adoptowane?", "Czy dzieci, które miały zostać wkrótce zaadoptowane mówiły coś na temat swoich przyszłych rodziców?"; zadawał im również pytania błahe takie jak "Jak się tutaj czują?", "Czy czegoś im nie potrzeba?". Chłopak wykazywał się pogodą ducha podczas rozmów z dziećmi, wiedział, że na pewno jest im tu ciężko, więc nie wchodził na trudniejsze tematy.

W tym samym czasie Lisa, próbując odciągnąć uwagę kierowniczki ośrodka od pytań zadawanych przez Akiego, sama zaczęła z nią rozmowę.
-Przepraszam za moją siostrę, tak naprawdę to był pretekst, by nie wchodzić głębiej do ośrodka. Jak pewnie pani zauważyła nie jesteśmy zbyt podobne do siebie. Mari była również sierotą, moi rodzice ją zaadoptowali, gdy była mała, jednak nawet w młodym wieku wiele przeszła, w domu dziecka nie traktowano jej zbyt dobrze, ośrodek został sprywatyzowany, a dofinansowanie szło od jakichś ciemnych typów... - kłamała, a jednocześnie opowiadała swoją historię, lekką ją przeinaczając, by zdobyć zaufanie kobiety. - Zawsze gdy adoptowała dzieci odczuwała smutek i ból, wchodząc do sierocińców, jednak walczyła z nim, by pomóc chociaż nielicznej grupie dzieci.
Dziewczyna spojrzała się na swojego chłopaka rozmawiającego i śmiejącego się z dziećmi.
-Tak naprawdę jeszcze nie do końca jesteśmy przekonani do adopcji, jednak my również chcemy pomóc. - to jednak już powiedziała z głębi serca, szczerze - Jeśli nie poprzez adopcję, to może poprzez dofinansowanie. Jak stoicie z funduszami? - Dziewczyna podeszła do jakiegoś biurka dziecka, po czym poprosiła o długopis i o coś do pisania, po czym zapisała kilka cyfr. - Proszę, to mój numer. Jeśli brakowałoby pieniędzy, czy ktoś groził dzieciom albo samemu ośrodkowi, niech pani się nie waha tylko dzwoni. - podała karteczkę kobiecie. - Naprawdę chcielibyśmy wam pomóc. - powiedziała, kładąc lekko dłoń na ramieniu właścicielki ośrodka i patrząc jej prosto w oczy.
Tak naprawdę ani Lisa, ani Aki nie byli bogaci. Kazuo pochodził za to z niezwykle bogatego rodu, lecz po ucieczce nie miał dostępu do skarbca rodziny, jednak wygrał turniej, a Brawn go dobrze znała. Wiedziała, że jeśli przedstawi mu sprawę, młodzieniec z pewnością pomoże i to z uśmiechem.

11Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Sie 08, 2013 12:48 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Odpowiedzi, które uzyskała Lisa i Aki, pokrywały się z tymi, które zdobyły inne osoby w pozostałych ośrodkach. Dzieci ostatnio adoptowane nie kontaktowały się z nimi, a niektórzy mówili także, że rodziny, które je zabrały wydały im się dziwne albo straszne. Poza tym, te dzieciaki były zadowolone z panującej tu atmosfery i pomimo tak wielkiego bólu, jakim jest brak rodziców, było im tutaj dobrze.

Mari udało się zbadać dokumenty domu dziecka. Wynikało z nich dokładnie to samo, co w pozostałych ośrodkach - te same dane osób, które adoptowały dzieci, w dodatku podobne daty.

Ostatecznie, właścicielka serdecznie podziękowała Lisie za jej ofertę pomocy. Była tym dość zaskoczona, ale czuła dobre intencje Brown. Aki i Lisa zadeklarowali, że muszą jeszcze pomyśleć o adopcji i razem z Mari opuścili ośrodek na Idenshi Street z garstką informacji, która z pewnością utwierdzi wszystkich w przekonaniu, że Daishi musiało maczać w tym palce.

12Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Sie 08, 2013 11:51 am

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Mari opuszczając teren ośrodka, spojrzała na Lisę i Akiego.
- Nie wiem jak Wy, ale ja jestem niemal pewna, że Daishi maczało w tym swoje brudne palce. Wracajmy na Latające Miasto.
Mari wyjęła swoją kartę Instant Traesto i aktywując ją, przeniosła wszystkich na pokład LMD, gdzie od razu zmierzyła do lobby sektora mieszkalnego.

13Dom dziecka Empty Re: Dom dziecka Czw Sie 08, 2013 6:06 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
-Taa, też tak sądzę. - poparł blondynkę.
Lisa zaś się nie odzywała wyglądała na zamyśloną i jednocześnie lekko zdołowaną po wyjściu z domu dziecka.
Cała trójka dzięki karcie Instant Traesto należącej do Mari została przeniesiona na Latające Miasto.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.