Praca #1
This is Sparta? Nie. This is Fail. Jeśli to ma być bezlitosna walka, to ja jestem księciem Sealandii. Miecz nawet nie ma kontaktu ze swoim celem, co to ma być za walka?... Krwi brak, sensu brak, wykonanie mierne.
Praca #2
Gdy się zgadzałem na użycie sprita, nie przewidziałem, że wyjdzie coś takiego...
Kiepsko. Synchronizacja dźwięku z obrazem spieprzona. Krew? Niby jest, ale nie wypływa z ciała. Po prostu ot tak się nagle pojawia, a Sezu robi się czerwony jak komunista na defiladze. Pocisk, który ma
zgodnie ze zdrowym rozsądkiem lecieć pod kątem, leci poziomo. Ktoś, kto dostaje obie pięści w płat ciemieniowy, nawet nie reaguje najmniejszym ruchem, ale mimo to leci w stronę ziemi nogami do przodu. I przy ziemi - abrakadabra! Obraca się, żeby uderzyć plecami. I na koniec brutalność wykraczająca poza skalę, ładowanie fali energetycznej nad leżący cel. Bo to baaardzo bezlitosne NIE TRAFIAĆ W CEL. Ehh...
Praca #3
Cytując Sängera Zonvolta (nie tego tutaj, tego z Super Robot Taisen), "Less talking, more killing!". Ta krew to chyba jakiś żart. O ile mi wiadomo, krew znajduje się wewnątrz ciała. Więc, w przypadku uszkodzenia ciała, krew tryska z wnętrza ciała. A nie kurna z płaszczyzny na metr od ciała w każdym kierunku! Widać, że brałeś efekt bez zastanawiania się, licząc na userów, dla których zastanawianie się jest czarną magią. Niestety, jestem tu jeszcze ja. I sama obecność krwi jeszcze nie czyni z tego dobrego gifa. Dalej, po prostu trywialne błędy. Zielone piksele z tła przy aurze Brokuła. Ty sobie z nas jaja robisz? Plus, jak już się bierzesz za DBZ, to nie zapominaj, że każda przemiana ma być aż do przesady spektakularna. Albo chociaż nie być skokiem z jednej formy do drugiem przy następnej klatce... Przy pięści Goku już krew Brolyego leci jak trzeba, czyli tylko i wyłącznie z ciała. Ale spokojnie, jest jeszcze Kamehameha, jeszcze jest okazja coś spieprzyć. Wykorzystana. Broly znika skokowo, z jednej klatki do drugiej, krew bryzga chyba z innego wymiaru (mordują właśnie Godzillę w równoległym wszechświecie?), bo Broly jest dużo mniejszy. Trywialne błędy, nie tego się spodziewałem.
Praca #4
Major Sänger nie należy do ludzi lubiących się powtarzać. LESS TALKING, MORE KILLING!!! Tu, jak jest jakaś walka, to chaotyczna. Nie chciałeś z tego zrobić dobrej walki, tylko użyć jak najwięcej materiału ze sprita Yoha, bez względu na okoliczności. A to jest po prostu nudne. Krew? Malutki strumyczek pod koniec. Już więcej tu było moczu. Gif jest po prostu nudny. Btw, co myślałeś (jeśli w ogóle), gdy podpisywałeś pracę w tytule?...
Praca #5
Kolejny mądry się podpisuje.
Walka jest nudna i monotonna. Nie dzieje się za wiele. Nadużywanie memów, choćby nie wiem, jak fajnych, jest durne i nie podwyższy nikomu oceny. Ale pod koniec, o cholera, to straszne! On wylał swoją pomidorówkę! Chłopie, widziałeś kiedyś krew na oczy? Zwykła napieprzanka w stylu DB, nie odpowiada tematyce.
Btw, ta muzyka jest jak czcionka Dark Crystal - nie taka fajna i zawsze pasująca, jak się wydaje.
Zagłosować czas? Żadna praca nie jest wystarczająco dobra, żeby w pełni zasłużyć na mój głos. #3 i #4 się nieco do tego zbliżyły, ale ich autorzy albo się słabo wczuwają w tematykę, albo popełniają elementarne błędy, albo nie potrafią zrobić naprawdę ciekawego gifa.
Więc, na kogo by tu zagłosować
z litości...
[0]
[0]
[5]
[6] <-
[0]
Dlaczego? Pieprzyć krew, tu się nieco więcej dzieje. Mimo to, 3 i 4 pod względem wykonania bez przemyślenia są sobie równe. Ale to "krwawiące powietrze" i elementarne błędy mnie po prostu dobiły.
Tylko Bombi, na przyszłość. Jak nie zamierzasz robić stricte do tematyki, tylko właściwie robisz wszystko, oprócz danej tematyki, nie rób wcale.