Ketsu podszedł do studni, wziął kubełek który tam stał, wyciągnął wiadro z wodą i nalał tam zimnej wody.Dla lepszego efektu podmroził ją trochę i wypił.Wrócił pod bar i zabrał pnie drzewa.Wzbił się w górę i wyleciał z miasteczka.

Sameyaro pojawił się na placu i rozglądał się za Menosem.

Nie trudno było przeoczyć ogromnego Menosa Grande przemieszczającego się między domami; niekiedy je niszcząc. Postanowiłeś działać natychmiast, głównie po to by nie narażać niewinnych ludzi.

Nie chcąc tracić czasu, chłopiec bez zahamowań założył maskę i popędził w stronę wielkiego hollowa, wymierzając mu cięcie prosto w maskę i jeśli jakimś cudem to nie wystarczyło używa cero by dobić monstrum.

Cięcie w maskę wystarczyło, a żeby zabić ogromnego pustego - nie jesteś jakimś podrzędnym Shinigami by nie radzić sobie z gillianami.
Szybko załatwiłeś tą sprawę, ale trapiło Cię pytanie - skąd w tych okolicach Menos Grande?

Sameyaro wisiał w powietrzu, zdjął maskę i zaczął się zastanawiać.
-Skąd się wziął ten Menos, zazwyczaj pojawianie się menosów to nie przypadek.- Chwilę stał w powietrzu po czym postanowił rozejrzeć się za czymś co mogłoby być związane z obecnością tego Menosa, tak na wszelki wypadek.

Sameyaro dostrzegł z góry niewielką dziurę za jednym z domów w miasteczku. Co ciekawe, po zbliżeniu się do niej, okazało się, iż jest to przejście prowadzące do Hueco Mundo. Mimo wszystko, lepiej tam nie wchodzić. Ale co zrobić z przejściem?

-Pasowało by ją zamknąć...- Powiedział sam do siebie, po czym przystąpił do zamknięcia przejścia.

Zamknąłeś przejście, lekko się przy tym męcząc - ale to wszystko.

Misja wykonana!
+5000j
+1 reputacja

Sameyaro stał przez chwilę w miejscu starając sobie coś przypomnieć...
-Mam! Teraz pamiętam, na tablicy były jeszcze jakieś ogłoszenia z zabijaniem Hollowów jedno to było... gdzieś... chyba Noitulover.-Wzleciał w powietrze i poleciał do Noitulover.