Max nie poddaje się i nadal szuka dziewczyny. Wchodzi do sali treningowej.
(Może tutaj będzie, ale wątpię.)
//Znajduję ją ?//
(Może tutaj będzie, ale wątpię.)
//Znajduję ją ?//
Idź do strony : 1, 2, 3
Viego się rozłączył i schował WDG.
- Pech, no nie?
- Że akurat szukamy sobie czegoś do roboty i właśnie wtedy coś się zaczyna dziać? Chyba zawsze mamy takiego pecha.
- Hej, od kiedy masz...
- Poprosiłem Sayę, żeby mu podrzuciła. Powiedzmy sobie szczerze: są trzy strony obecnej sytuacji. Zadania swoje podjęliśmy, planecie ZNOWU może coś grozić, a my i tak jesteśmy outsiderami.
- Może spróbujmy się szybko uwinąć i dołączyć do sytuacji?
- Sytuacja musi być pod kontrolą.
- Wysyłam zwiad, Saya również będzie obserwowała sytuację.
- Chciałeś powiedzieć "obserwuje sytuację". Kobieta pojawiła się na równinach, walkę z nią podjął Rayem, a w okolicy znajduje się, uwaga, Maximus. Ten sam, którego odprowadziłaś do jego świata.
Ciekawe. Dobra, róbmy swoje.
Idź do strony : 1, 2, 3
Similar topics
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach