Mikidius skończył naprawiać dom i podszedł do niego eden klon.
-Panie te uelwy to nie był przypadek.Zrobił to chłopak mieszkający pod 11.
-Dziekuje za info.
Mikidius zgłodniał i nagle naszła go myśl zaczął iść w strone domu nr 11.
//moje klony mają patrole po 20 klonów w jednym to zobaczyły jak wychodzisz ze swojegoo domu i w krzakach tez cie widziały ^^.//

Mikidius wrócił do domu położył jedzenie a przy nim 3 klony pilnujace.Diwan spał w najlepsze.Usunął wszystkie patrole Mikidius a sam zaczął medytować.

Mikidius skonczył medytować i wyszedł z domu.

Mikidius przyszedł do Diwana a ten ciągle spał.
Czasami myśle że Diwan ma spiączke...
Mikidius wział coś do jedzenia i usiadł przy stole.

Ketsu wszedł do środka nawet nie pukając i podszedł do Mikidiusa którego kopnął
Walcz ze mną !
Powiedział Ketsu nie panując nad przemianą 5 % demon//mauahahah xD to jest moc !//

Mikidius nagle zniknął a wokół domu pojawiły sie wszystkie wodne klony które wcześniej przywał Mikidius //210 klonów xd// Kazał im wystrzelić kamehame ha w strone domu Reizera.

Hahahaha - Ketsu zaczął się śmiac jak głupi
Gdy Kamehameha rozwaliło od pasa aż po głowę, Ketsu w jednej chwili wrócił do normalnej postaci.
Mój żywioł to lód..Twój to woda..jesteś na przegranej pozycji..Hahahaha

Mikidius wysłał wszystkie klony do ataku a sam wziął Diwana i ukrył swoje ki i polecieli niezauważeni w strone Atolu.

Eh..uciekają, w takim razie..
Ketsu użył ataku Fragment niszcząc większośc klonów, resztę rozwalił za pomocą Super Kamehameha
Eh..Uciekli - powiedział Ketsu trochę zawiedziony
Poszedł w stronę innej energii..

Reizer przyleciał.
- KURW* co tu się stało ?.
Czuję w pobliżu, lecę do niej..