Chłopak słysząc co Yoh powiedział, posłusznie zareagował. Podszedł do dzieci i kazał połowię go złapać, po czym powiedział do Yoha Jakby coś się działo to wrócę i pomogę.. Shade weź resztę dzieci i teleportuj się do Eminy. Sam zniknął wraz z dziećmi.
Idź do strony : 1, 2, 3
27 Re: Opuszczone laboratorium Czw Lut 03, 2011 1:58 pm
Michass
Lieutenant
Chłopak znów się pojawił lecz od razu zmniejszył energie aby Yoh go nie zauważył. Zaczął obserwować poczynania chłopaka.
28 Re: Opuszczone laboratorium Czw Lut 03, 2011 9:25 pm
Saske
Zoan User
Shade wziął gromadkę dzieci i zniknął.
29 Re: Opuszczone laboratorium Czw Lut 03, 2011 9:29 pm
Saske
Zoan User
Shade pojawił się ponownie, ale nie byl w laboratorium tylko patrzył na nie z góry.
(Ciekawe co Yoh wymyślił, wysadzi to w powietrze? Niee.. Ale to by był ładny widok.)
(Ciekawe co Yoh wymyślił, wysadzi to w powietrze? Niee.. Ale to by był ładny widok.)
30 Re: Opuszczone laboratorium Pią Lut 04, 2011 11:49 am
Yoh
Site Admin
Kiedy chłopak wszystkich poza kobietami bezczelnie zabił, coś w nim pękło. W pewnym momencie, ciała zabitych ludzi otoczyła czarna substancja (?), która dosłownie ich zdematerializowała i z powrotem wróciła do OmegaDestroyera. W pewnym momencie chłopak zniknął uśmiechając się.
Jego moc była niewyczuwalna.
//Nie mam neta, muszę póki co 'wstrzymać' się od gry (Hołdzik dla Sołtysa)//
Jego moc była niewyczuwalna.
//Nie mam neta, muszę póki co 'wstrzymać' się od gry (Hołdzik dla Sołtysa)//
31 Re: Opuszczone laboratorium Sob Lut 05, 2011 9:51 am
Michass
Lieutenant
Yoh sobie darował? No cóż... - Chłopak znikł.
32 Re: Opuszczone laboratorium Wto Lut 08, 2011 1:52 pm
NPC
NPC
Całe laboratorium zostało rozniesione. Ludzie pozabijani, kawałki ich ciał były rozrzucone po całym laboratorium. Nieprzyjemny widok, mimo wszystko.
Wszyscy zniknęliście, nie wiadomo dokładnie gdzie.
//Miło że ktoś wbija na NPC i dba o ten cały PBF xP//
Wszyscy zniknęliście, nie wiadomo dokładnie gdzie.
//Miło że ktoś wbija na NPC i dba o ten cały PBF xP//
33 Re: Opuszczone laboratorium Pią Paź 28, 2011 3:37 pm
Maximus
Dragon Slayer
Maxi wylądował spory kawałek od zniszczonego laboratorium.
- Przyjemnie tu...
Chodził i jeżeli kogoś spotkał, poza jakimiś zoombiakami, pyta spokojnie, żeby nikogo nie przestraszyć, o człowieka o imieniu Fujinaru.
- Przyjemnie tu...
Chodził i jeżeli kogoś spotkał, poza jakimiś zoombiakami, pyta spokojnie, żeby nikogo nie przestraszyć, o człowieka o imieniu Fujinaru.
34 Re: Opuszczone laboratorium Sob Paź 29, 2011 9:30 am
NPC
NPC
Nie znajdujesz absolutnie nikogo, jedynie jakiś właz.
//Pogratulować, piszesz o jednym zadaniu i bierzesz inne.//
//Pogratulować, piszesz o jednym zadaniu i bierzesz inne.//
35 Re: Opuszczone laboratorium Sob Paź 29, 2011 9:37 am
Maximus
Dragon Slayer
//Pisałem o jednym i o drugim. Ostatecznie padło na laboratorium ;p//
Maxi podszedł do włazu, otworzył go, wszedł i zobaczył...
Maxi podszedł do włazu, otworzył go, wszedł i zobaczył...
36 Re: Opuszczone laboratorium Sob Paź 29, 2011 2:41 pm
NPC
NPC
...pusty korytarz. Postanowił nim pójść, gdy nagle wyskoczyło na niego jakieś zmutowane humanoidalne bydlę, przewróciło go, wlazło na niego i szczerzy zęby.
37 Re: Opuszczone laboratorium Nie Paź 30, 2011 6:38 pm
Maximus
Dragon Slayer
Maxi leżąc popatrzył na potworka:
- Noo czeeeeść!
Przebił go dwoma rękoma i rozerwał na strzępy.
- Jak tych przystojniaków znajdę więcej, to chyba użyję jakiegoś bardzo silnego ataku, żeby rozwalić tę budę. Tylko jakiego?
Chłopak poszedł dalej, gdy zobaczy jakieś monstrum zabija.
- Noo czeeeeść!
Przebił go dwoma rękoma i rozerwał na strzępy.
- Jak tych przystojniaków znajdę więcej, to chyba użyję jakiegoś bardzo silnego ataku, żeby rozwalić tę budę. Tylko jakiego?
Chłopak poszedł dalej, gdy zobaczy jakieś monstrum zabija.
38 Re: Opuszczone laboratorium Nie Paź 30, 2011 9:05 pm
NPC
NPC
Kiedy Maximus próbował wbić dwie ręce w ciało potwora, uderzywszy o jego klatkę piersiową, poczuł ból w rękach. Ciało bestii nie zostało w ogóle uszkodzone, a ona cały czas szczerzyła zęby, coraz to bardziej się śliniąc.
Humanoidalne bydle miało na sobie biały, podarty fartuch, jaki noszą w laboratoriach.
Humanoidalne bydle miało na sobie biały, podarty fartuch, jaki noszą w laboratoriach.
39 Re: Opuszczone laboratorium Nie Paź 30, 2011 10:21 pm
Maximus
Dragon Slayer
- Zmutowany idiota!
Maximus nad rozłożoną dłonią stworzył żółtą, wirującą piłę tarczową:
- KIENZAN!
Technika pomknęła w chorego doktora z zamiarem przecięcia go w pół. Jeśli jednak uda mu się tego uniknąć chłopak steruje nim tak żeby go do końca go poprzecinać, kończąc falą energii ki w celu całego usunięcia ciała. To samo robi, gdy jakiś inny potwór wyskoczy.
Maximus nad rozłożoną dłonią stworzył żółtą, wirującą piłę tarczową:
- KIENZAN!
Technika pomknęła w chorego doktora z zamiarem przecięcia go w pół. Jeśli jednak uda mu się tego uniknąć chłopak steruje nim tak żeby go do końca go poprzecinać, kończąc falą energii ki w celu całego usunięcia ciała. To samo robi, gdy jakiś inny potwór wyskoczy.
40 Re: Opuszczone laboratorium Pon Paź 31, 2011 9:46 pm
NPC
NPC
Technika przecięła zmutowane, humanoidalne bydle na dwie połowy.
Póki co, nic nie wyskakiwało nagle zza rogu. Jednak całe to opuszczone laboratorium przyprawiało Maximusa o ciarki.
Póki co, nic nie wyskakiwało nagle zza rogu. Jednak całe to opuszczone laboratorium przyprawiało Maximusa o ciarki.
41 Re: Opuszczone laboratorium Pon Paź 31, 2011 10:25 pm
Maximus
Dragon Slayer
Chłopak postanowił iść dalej, jeśli wyskoczy na niego jakieś następne monstrum zabija i idzie dalej. Używa jak najwięcej technik najbardziej śmiercionośnych takich jak:
Kienzan, DaiKiretsuzan
Do ewentualnego odepchnięcia od siebie potworka używa Kiaiho. Po tych czynnościach brnie dalej w głębiny laboratorium powtarzając je.
Kienzan, DaiKiretsuzan
Do ewentualnego odepchnięcia od siebie potworka używa Kiaiho. Po tych czynnościach brnie dalej w głębiny laboratorium powtarzając je.
42 Re: Opuszczone laboratorium Wto Lis 01, 2011 1:48 pm
NPC
NPC
Maximus przemierzał poszczególne poziomy laboratorium, zabijając coraz to więcej naukowców lub innych ludzi przemienionych w zmutowane, humanoidalne potwory. Chłopak w końcu natknął się na ślepy zaułek. Kiedy chciał zawracać, zauważył dużą, ciemną postać, która jednym, szybkim ruchem ręki przyłożyła młodzieńcowi. Ów nastolatek wbił się w ścianę korytarza z dużą siłą; jednak jej nie przebił. Ściany w tym budynku były wyraźnie czymś wzmacniane.
Bestia była dosyć duża, ledwo mieściła się w korytarzu. Maximusowi od razu w oczy rzucił się wygląd elementów Vida o których dosyć dużo wiedział. Daishi najwyraźniej majstrowało nad wieloma innymi rzeczami, nim wszczepiono Yohowi Nightmare Lorda. Od potwora emanowała niesamowita, mroczna energia.
Bestia była dosyć duża, ledwo mieściła się w korytarzu. Maximusowi od razu w oczy rzucił się wygląd elementów Vida o których dosyć dużo wiedział. Daishi najwyraźniej majstrowało nad wieloma innymi rzeczami, nim wszczepiono Yohowi Nightmare Lorda. Od potwora emanowała niesamowita, mroczna energia.
43 Re: Opuszczone laboratorium Wto Lis 01, 2011 2:59 pm
Maximus
Dragon Slayer
Maxi się uśmiechną, w końcu pojawił się jakiś ciekawszy przeciwnik:
- Noo... W końcu coś ciekawszego, a nawet bardzo. Chyba masz coś z czarnucha co?
(Ciekawe co mają te ściany w sobie, normalnie to bym ją przebił...)
- Zobaczymy, czy warto marnować na ciebie czas. Teishi Jikan.
Chłopak po zatrzymaniu czasu złapał potworka w technikę Galaxydonut, po czym czas ruszył.
- Masz 10 sekund, żeby się z tego wydostać, jeśli nie zdetonuje technikę i cie zabije...
(Mam nadzieję, że rozumie co do niego mówię.)
Maxi czekał na ruch potworka. Jeśli się uwolni i rzuci na niego chłopak kontruje i unika ciosów.
- Noo... W końcu coś ciekawszego, a nawet bardzo. Chyba masz coś z czarnucha co?
(Ciekawe co mają te ściany w sobie, normalnie to bym ją przebił...)
- Zobaczymy, czy warto marnować na ciebie czas. Teishi Jikan.
Chłopak po zatrzymaniu czasu złapał potworka w technikę Galaxydonut, po czym czas ruszył.
- Masz 10 sekund, żeby się z tego wydostać, jeśli nie zdetonuje technikę i cie zabije...
(Mam nadzieję, że rozumie co do niego mówię.)
Maxi czekał na ruch potworka. Jeśli się uwolni i rzuci na niego chłopak kontruje i unika ciosów.
44 Re: Opuszczone laboratorium Sro Lis 02, 2011 8:00 pm
NPC
NPC
Dzięki Teishi Jikan, Maximus zatrzymał na 10 sekund czas, używając na swoim nowym przeciwniku, techniki Galaxydonut. Gigantus uniósł palec wskazujący w górę, następnie „narysował” w powietrzu dosyć duży pierścień energii. Niczym Kienzan, rzucił nim nad przeciwnika. Ów energetyczny pierścień chwilę unosił się nad lekko zdziwionym przeciwnikiem. Szybko zleciał niżej, za sprawą ruchów rąk nastolatka, następnie zaciskając się wokół oponenta.
Bestia jedynie się uśmiechnęła; wyzwalając nieco mroczną aurę, bez problemu przełamała technikę. Kiedy planowała uderzyć Maximusa, zablokował on cios, jednakże... Na ostrzu kołka, wbitego w nadgarstki potwora, utworzyła się niewielka kulka czerwonej energii. Zmutowany oponent uderzył drugą ręką, Maximus ponownie zablokował cios nie mając innego wyjścia. Bestia powtórzyła swoją technikę również w przypadku drugiej ręki; po chwili wokół Maximusa powstał czerwony pierścień energii. W pewnym momencie, z dwóch kulek wystrzeliły w nastolatka promienie energii; nastąpiła ogromna eksplozja, która widoczna była w górach, w postaci wybuchu energetycznej bomby atomowej.
Kilka sekund później...
Młodzieniec znajdował się w epicentrum wybuchu, bestia natomiast stała przed nim, szyderczo się uśmiechając. Nie miała na ciele żadnych ran, co najwyżej więcej krwi płynęło z miejsca wbitych kołków.
Maximus był w opłakanym stanie.
Lewa ręka ledwo się trzyma, mocno krwawi. Prawa ręka również.
Obie ręce są niezdolne do walki.
Poparzenia pierwszego stopnia na całym ciele poniżej głowy.
Głowa zraniona w wielu miejscach; dosyć duże krwawienie. Za sprawą głowy, utrudniona widoczność oraz dosyć poważne zawroty głowy.
Bestia jedynie się uśmiechnęła; wyzwalając nieco mroczną aurę, bez problemu przełamała technikę. Kiedy planowała uderzyć Maximusa, zablokował on cios, jednakże... Na ostrzu kołka, wbitego w nadgarstki potwora, utworzyła się niewielka kulka czerwonej energii. Zmutowany oponent uderzył drugą ręką, Maximus ponownie zablokował cios nie mając innego wyjścia. Bestia powtórzyła swoją technikę również w przypadku drugiej ręki; po chwili wokół Maximusa powstał czerwony pierścień energii. W pewnym momencie, z dwóch kulek wystrzeliły w nastolatka promienie energii; nastąpiła ogromna eksplozja, która widoczna była w górach, w postaci wybuchu energetycznej bomby atomowej.
Kilka sekund później...
Młodzieniec znajdował się w epicentrum wybuchu, bestia natomiast stała przed nim, szyderczo się uśmiechając. Nie miała na ciele żadnych ran, co najwyżej więcej krwi płynęło z miejsca wbitych kołków.
Maximus był w opłakanym stanie.
Lewa ręka ledwo się trzyma, mocno krwawi. Prawa ręka również.
Obie ręce są niezdolne do walki.
Poparzenia pierwszego stopnia na całym ciele poniżej głowy.
Głowa zraniona w wielu miejscach; dosyć duże krwawienie. Za sprawą głowy, utrudniona widoczność oraz dosyć poważne zawroty głowy.
45 Re: Opuszczone laboratorium Sro Lis 02, 2011 8:29 pm
Maximus
Dragon Slayer
Maxi użył ponownie techniki Teishi Jikanw mgnieniu oka wyjął kapsułkę, z której po kliknięciu otworzyła się walizka, wziął zieloną fiolkę i szybko wypił, a po ranach nie było nawet śladu, po czym walizka zamieniła się w kapsułkę i chłopak ją schował, to trwało 10 sekund //jak piszę, że to trwało 10 sec to 10 sec, to nie jest nie wiadomo co, a nie jak to zrobiłeś w evencie...//.
Po ruszeniu czasu Maxi momentalnie wbił na Legendarnego Super Saiyana piątego poziomu:
Moc była przeogromna, a na dodatek rosła bardzo szybko, bowiem jest to najwyższy poziom Legendarnego Super Saiyana.
Fala uderzeniowa powinna spokojnie odepchnąć mutanta, Legendarny pojawił się przy nim i się uśmiechnął, po czym zaczął dosłownie napierdalać z całych sił potwora.
Po ruszeniu czasu Maxi momentalnie wbił na Legendarnego Super Saiyana piątego poziomu:
Moc była przeogromna, a na dodatek rosła bardzo szybko, bowiem jest to najwyższy poziom Legendarnego Super Saiyana.
Fala uderzeniowa powinna spokojnie odepchnąć mutanta, Legendarny pojawił się przy nim i się uśmiechnął, po czym zaczął dosłownie napierdalać z całych sił potwora.
Ostatnio zmieniony przez Brajan dnia Czw Lis 03, 2011 2:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
46 Re: Opuszczone laboratorium Czw Lis 03, 2011 9:21 am
NPC
NPC
//
//
Używając Teishi Jikan, Maximus zatrzymał czas i wyciągnął szybko z kieszeni jedną kapsułkę i nacisnął ją; pojawiła się już otwarta walizka z dziwną zawartością; pięcioma fiolkami z zieloną substancją i sześcioma z niebieską. Gigantus wyjął bez zastanowienia jedną z zielonych fiolek, wypijając jej zawartość. Cała akcja trwała 13 sekund, łącznie z piciem. Młodzieniec szybko schował walizkę do z powrotem do kapsułki, sprawiając że czas wokół niego ponownie rusza. Cała ta akcja trwała 15 sekund, co nie wpłynęło znacząco na energię chłopaka.
Kiedy bestia zamierzała się do wykonania kolejnego uderzenia, nie zaważając na to czy Maximus jest uleczony czy też nie, nastąpił potężny wybuch energii. Fala uderzeniowa odepchnęła potwora na znaczną odległość. Cała energia była widoczna w górach nawet z miast, będących dosyć daleko.
Maximus, wokół którego znajdowała się zielona sfera, wokół którego krążyła masa wyładowań elektrycznych, przebywał w formie Legendary Super Saiya'jin 5. Energia rosła bez przerwy, bez możliwości jej zatrzymania. Nastolatek już na początku stracił panowanie nad sobą, rzucając się na przeciwnika z żądzą krwi w oczach.
Gigantus zaczął z niesamowitą szybkością uderzać w brzuch potwora, przez co ten nie dość że nie miał szans na atakowanie, dodatkowo nie mógł oddychać. Legendarny Super Saiya'jin z innego uniwersum zakończył walkę odkopaniem bestii i wystrzeleniem w nią dosyć potężnego pocisku energii KI. Nastąpiła kolejna, ogromna eksplozja, która zmiotła właściwie cały teren na którym znajdowało się laboratorium.
Nastolatek wisiał w powietrzu, żądny walki. Z szyderczym uśmiechem podleciał do ledwo żyjącego potwora, zaczynając go masakrować. Ów bestia w końcu nie wytrzymała; zamieniwszy swoje ciało w coś na wzór płynnej masy, owinęła się wokół ciała chłopaka. Nastąpiła kolejna, przeogromna, lecz już ostatnia eksplozja.
Maximus w normalnej postaci, leżał jedynie lekko podrapany na środku ogromnego krateru. Po potworze ani śladu, lecz czy to na pewno koniec? Gigantus nie miał siły się ruszyć; nie miał siły poruszyć nawet ręką. Na jego twarzy był jedynie szeroki uśmiech.
Jak ja piszę że trwa to dłużej to trwa dłużej. Wykonując jakąś akcję, poświęcasz na to pewną ilość czasu, a ja mam określić, jaka to jest ilość czasu. Kropka.//jak piszę, że to trwało 10 sec to 10 sec, to nie jest nie wiadomo co, a nie jak to zrobiłeś w evencie...//
//
Używając Teishi Jikan, Maximus zatrzymał czas i wyciągnął szybko z kieszeni jedną kapsułkę i nacisnął ją; pojawiła się już otwarta walizka z dziwną zawartością; pięcioma fiolkami z zieloną substancją i sześcioma z niebieską. Gigantus wyjął bez zastanowienia jedną z zielonych fiolek, wypijając jej zawartość. Cała akcja trwała 13 sekund, łącznie z piciem. Młodzieniec szybko schował walizkę do z powrotem do kapsułki, sprawiając że czas wokół niego ponownie rusza. Cała ta akcja trwała 15 sekund, co nie wpłynęło znacząco na energię chłopaka.
Kiedy bestia zamierzała się do wykonania kolejnego uderzenia, nie zaważając na to czy Maximus jest uleczony czy też nie, nastąpił potężny wybuch energii. Fala uderzeniowa odepchnęła potwora na znaczną odległość. Cała energia była widoczna w górach nawet z miast, będących dosyć daleko.
Maximus, wokół którego znajdowała się zielona sfera, wokół którego krążyła masa wyładowań elektrycznych, przebywał w formie Legendary Super Saiya'jin 5. Energia rosła bez przerwy, bez możliwości jej zatrzymania. Nastolatek już na początku stracił panowanie nad sobą, rzucając się na przeciwnika z żądzą krwi w oczach.
Gigantus zaczął z niesamowitą szybkością uderzać w brzuch potwora, przez co ten nie dość że nie miał szans na atakowanie, dodatkowo nie mógł oddychać. Legendarny Super Saiya'jin z innego uniwersum zakończył walkę odkopaniem bestii i wystrzeleniem w nią dosyć potężnego pocisku energii KI. Nastąpiła kolejna, ogromna eksplozja, która zmiotła właściwie cały teren na którym znajdowało się laboratorium.
Nastolatek wisiał w powietrzu, żądny walki. Z szyderczym uśmiechem podleciał do ledwo żyjącego potwora, zaczynając go masakrować. Ów bestia w końcu nie wytrzymała; zamieniwszy swoje ciało w coś na wzór płynnej masy, owinęła się wokół ciała chłopaka. Nastąpiła kolejna, przeogromna, lecz już ostatnia eksplozja.
Maximus w normalnej postaci, leżał jedynie lekko podrapany na środku ogromnego krateru. Po potworze ani śladu, lecz czy to na pewno koniec? Gigantus nie miał siły się ruszyć; nie miał siły poruszyć nawet ręką. Na jego twarzy był jedynie szeroki uśmiech.
47 Re: Opuszczone laboratorium Czw Lis 03, 2011 2:38 pm
Maximus
Dragon Slayer
- Ta nowa forma jest zbyt niebezpieczna, prawie w ogóle nie miałem nad nią kontroli. Trzeba nad nią popracować...
(Gdzie ta cholera znikła? Kurde się ruszyć nie mogę... Samozniszczenia użył?)
Maxi ciągle rozglądał się za potworem, którego nigdzie nie było.
(Gdzie ta cholera znikła? Kurde się ruszyć nie mogę... Samozniszczenia użył?)
Maxi ciągle rozglądał się za potworem, którego nigdzie nie było.
48 Re: Opuszczone laboratorium Sob Lis 05, 2011 12:57 pm
NPC
NPC
Faktycznie, po tamtej bestii ani śladu, ale po chwili pojawiły się jakieś małe stworki, również wyglądające na jakieś mutanty. Nie mają zębów i przypominają ogólnie jakieś czworonożne zwierzątka. Podeszło ich kilka do Maximusa, obwąchały go i zaczęły "gryźć" po nogach i rękach, jednak mają za słabe szczęki, żeby coś mu zrobić.
Maximus dalej ma trudności z poruszaniem się.
Maximus dalej ma trudności z poruszaniem się.
49 Re: Opuszczone laboratorium Sob Lis 05, 2011 1:29 pm
Maximus
Dragon Slayer
//Ma trudności z poruszaniem się, ale poruszać się może.//
- Wy małe śmiecie!
Maxi użył Super Explosive Wave, nie niszcząc zbyt dużego obszaru i zabijając małe stworki.
- Wy małe śmiecie!
Maxi użył Super Explosive Wave, nie niszcząc zbyt dużego obszaru i zabijając małe stworki.
50 Re: Opuszczone laboratorium Nie Lis 06, 2011 5:15 pm
NPC
NPC
Super Explosive Wave zmiotło stworki z powierzchni ziemi, ale ją samą naruszyło - otworzyła się dziura i Maximus wpadł jakieś 75 metrów w dół. Nie ma tu żadnych przeciwników.
Idź do strony : 1, 2, 3
Similar topics
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach