ŚWIAT RZECZYWISTYShigeru siedział w jaskini już drugi tydzień początkowo nic się nie działo ale wraz z czasem jego energia rosła i wręcz wylewała się z niego. Jaskinia była skuta lodem, który wytworzył chłopak, lód nie topniał dzięki energii Shigeru.
PODŚWIADOMOŚĆNakatoni zjawił się w śnieżnej krainie. Padał lekki, puszysty śnieg. Zimno, nie przeszkadzało chłopakowi, szedł on przed siebie. Nagle w oddali zauważył sylwetkę człowieka. Chwycił się za tył głowy i poczochrał włosy. Widać było, że nie miał ochoty gadać z ów człowiekiem ale musiał dowiedzieć się co on tu robi.
(
Dobra, nie wiem co on tu robi ani kim on jest ale to jest moja podświadomość... Tak mi się wydaje.)
Shigeru podszedł już tak blisko ale padający śnieg i "mglista" aura wydostająca się z postaci uniemożliwiały zidentyfikowanie. Aura nagle znikła, śnieg zaczął padać jakby słabiej. Postać odwróciła się w stronę Shigeru.
- Nareszcie jesteś. - Powiedziała postać.
Shigeru przyglądał się stworzeniu, nie wiedział kim ono jest ani skąd go zna.
- Nie poznajesz mnie? Już o mnie zapomniałeś?! O mnie?! To ja ci daję swoją moc! - Krzyczał.
(
To musi byc El verdadero poder) Pomyślał Shigeru.
- Tak to ja. Czytam w twoich myślach nawet w tym wymiarze. Widziałem co się stało podczas gdy ten dziwoląg zaatakował jednego z tych "dobrych", wkroczyłeś do walki. To nie w twoim stylu. Domyślam się też, że przybyłeś po więcej mocy.
-
A więc jak będzie? Pomożesz mi?El verdadero wybuchł śmiechem po czym dodał:
- Ty prosisz mnie o moc?! Hahaha! Wielki pan Nakatoni przybył błagać o litość i odrobinę mocy. Nie obchodzi mnie czy zginiesz bo ja i tak odrodzę się za kilka pokoleń, więc po co miałbym ci pomagać?!-
Źle to zrozumiałeś, ja cię nie proszę ja wymagam!Chłopak wydzielił sporą ilość energii.
- Nie będę z tobą walczył, nie mam takiego zamiaru. Będziesz walczył z nim. - Powiedział po czym znikł.
Krajobraz wokół Shigeru uległ zmianie. Pod nogami pojawił się lód a tylko w oddali widac było jakieś góry. Nagle przed Shigeru pojawił się Scizor.
Scizor ruszył na brata bez słowa i zaczął atakować, każdy jego atak był blokowany. Tak samo było z atakami Shigeru skierowanymi w Scizora. Młody nakatoni odskoczył od brata.
-
Tylko na tyle cie stać?- Powiedział Shigeru po czym ruszył na przeciwnika.
Walka toczyła się dalej tak, że każdy atak był blokowany tak samo jak jego kontra. Shigeru nie był typem, który lubi walczyć ale wszystko zmieniało się w jego podświadomości. Walka trwała dwa tygodnie. Jedyny problem w tym, że Scizor nie męczył się i Shigeru z czasem dostawał więcej ciosów. W pewnym momencie Shigeru przestał się bronic i przyjmował wszystkie ciosy.
-
Nie chcę z tobą walczyć. - Powiedział wyczerpany Shigeru.
Nagle usłyszeć można było bicie braw, lekkie przez jedną osobę. Pojawił się El verdadero.
- Nareszcie zrozumiałeś, użyczę ci mojej mocy. ŚWIAT RZECZYWISTYZamrożone wejście do ajskini eksplodowało, odłamki wpadły do wody i rozsypały się po trawie. Z jaskini emanowała ogromna energia. Shigeru wyszedł z jaskini w formie Rey Frío. Jego energia wystrzelił w górę tak, ze byłą widoczna prawie z każdego miejsca na kontynencie.
Shigeru szybko się opanował i wrócił do normalnej formy i teleportował się do Las Selvas.