Główna placówka zajmowana przez Ósmy Oddział Gotei 13. Jak i większość takowych, oprócz budynku biurowego ma kwatery dla żołnierzy oraz wiele miejsc wypoczynkowych, w tym ogród.
____________________________________

Docieracie do terenów 8. oddziału, dokładniej do budynku urządzonego na kształt knajpki. W tej chwili była pusta.
- Usiądźcie proszę, będę miał do was parę pytań. A tym, od którym zacznę będzie: napijecie się może czegoś? Na przykład sake?

Arisa usiadła. Spojrzała na Tsujiego "spod byka". Ten też usiadł.
- Ja podziękuję. Prowadzę, nie piję.
- Chętnie... - powiedział mężczyzna siadając.
- Ja też zapewne będę miała kilka pytań do ciebie, kapitanie. - powiedziała z uśmiechem.

Max usiadł.
-Chętnie się napiję.

Jakaś kelnerka przyniosła butelkę sake i kilka spodeczków. Kapitan się na nią dość długo oglądał, gdy ta odchodziła, za co Ao rozwinęła opaskę wicekapitana, strzeliła go nią w głowę i zawiązała z powrotem.
- Ale o co chodzi?...
- Wracając do poważniejszych spraw...
- Ach tak.
Nalał sake wszystkim, łącznie z Arisą (bo może jednak) i sam sobie wypił już jedno.
- Zacznijmy może od początku. Dlaczego właściwie weszliście ze świata żywych do Soul Society?

Tsuji wypił zawartość spodka. Arisa spojrzała na kapitana dość poważnie.
- Każdy z nas zapewne ma inny powód. Jednak znajdujemy się tu tak naprawdę prze zemnie. To ja ich namówiłam. U nas, na Terrze jest kilku Shinigami. Jakoś mnie to tak nie ciekawiło aż do ostatniego zetknięcia się z ich mocami. Gdy dowiedziałam się, że Max takimi dysponuje nie mogłam mu odpuścić wybrania się do miejsca, z którego pochodzą. Tak czy inaczej, przybyłam w poszukiwaniu przygód i z zamiarem zwiedzenia tego miejsca. Jednak ktoś nam w tym przeszkodził... Wiesz, co mam na myśli? Tsuji zapewne przyszedł ze względu na mnie. Chyba, że jest coś o czym nie wiem.
(Tak, i to wiele. Tyle czasu spędziliśmy razem w Holographic Creatorze a ty nadal nic nie rozumiesz?)
- Moc. Shinigami są dość silni...
- A więc o to ci chodzi. On jak mniemam przybył potrenować albo zdobyć większą moc. Tak jak mówiłam, nie mamy jakiś specjalnych zamiarów.
Spojrzała się na chwilę na Maxa po czym ponownie przeniosła wzrok na kapitana.
- Pozwolisz, że teraz ja ci zadam pytanie. Czy człowiek może zostać Shinigami albo przynajmniej zdobyć takie moce? Wiem o jakiejś akademii z notatek Maxa ale jako żywy człowiek raczej nie mogę do niej wstąpić, nie?

Max wypił sake.
-Ja tu jestem... bo...
Wskazał palcem na Arisę.
-Ona mnie zmusiła ! Ale trudno jest się oprzeć prośbie pięknej kobiety, jeśli można było to nazwać prośbą.
Nalał sobie sake i znów wypił.
-Tak właściwie, to którego oddziału Yoh był kapitanem ? Aha i chcę wrócić do mojego pierwszego pytania... Czy jest jakieś wolne miejsce na stanowisko kapitana ?
Chłopak znowu nalał sobie sake i popijając czekał na odpowiedź.

Arisa chwyciła pierwszą lepszą rzecz, którą miała pod ręką i rzuciła w Maxa. Na jego nieszczęście był to jej spodek z sake.

Max zrobił szybki unik.
-Jej... czyli nie zgadzasz się z moimi słowami i nie jesteś piękna ?

Golnął sobie jeszcze jedno sake.
- Yare yare... Spokojnie, drodzy państwo. Arisa-chan, Akademia Shinō istnieje, ale ciężko do niej wstąpić, żyjąc. Edukacja trwa kilka lat. Najlepiej umrzeć i trafić do Rukongai, a jeśli ma się jakieś Reiryoku, to już prosta droga do zostania Shinigami. Ewentualnie można zostać przebitym mieczem przez Shinigami, co spowoduje przelanie na tą osobę połowy mocy. Niestety, nie jest to taka dobra metoda, bo nie działa na stałe i to zawsze pół mocy. Max-kun, Yoh-kun był kapitanem 11. Oddziału. Tam, gdzie wypełnianie obowiązków przeradza się w uwielbienie dla walki, a siła fizyczna to pierwszorzędna wartość, zaczyna się Oddział Jedenasty. Z tego, co pamiętam, Yoh-kun był jedynym kapitanem jedenastki, który nie używał imienia Kenpachi... Ale i tak dobrze tam pasował. Kapitanem nie możesz zostać, bo wszystkie miejsca są zajęte, a nawet mając Bankai nie pokonałbyś w walce innego kapitana. Widać, że nie masz aż tak dużego doświadczenia jak nasza trzynastka. Nawiązując do pytania Arisy-chan... Skąd właściwie masz moce Shinigami?

(Jeśli powiem, że jestem Vizardem to może być źle.)
-Właściwie to sam nie wiem... Yoh przyłożył mi odznakę zastępczego do piersi i bum i jestem... takie fajne odkrycie. O właśnie, mogę dostać odznakę zastępczego Shinigami ?
Chłopak nadal popijał sake.
//NPC możesz odpisać, gdyż Bercik uznał swój post za zbędny//

- Odznakę zastępczego Shinigami? W sumie mamy coś takiego i kilka przyznawaliśmy, ale o tym decyduje Yama-jii... Znaczy Głównodowodzący. I w twoim świecie tak naprawdę nie ma Pustych, przed którymi mógłbyś chronić swój rejon. Nie widzę tak naprawdę powodu, żeby...
W tym momencie pojawiła się energia Yoha.
- Kapitanie, potężna energia w Seireitei. Poziom kapitański.
- Tak, kojarzę ją... Przepraszam, ale was zostawię tutaj na moment. Wygląda na to, że stary znajomy zaprasza mnie na spotkanie. Ao-chan, zostań tutaj. Masz wystarczające kompetencje, by odpowiadać na pytania naszych gości, może czegoś również się o nich dowiesz. Tymczasem...
Łyknął sobie jeszcze trochę sake i zniknął używając Shunpo.

Arisa była naprawdę zdziwiona tym co zrobił kapitan.
(Brak kultury... Jednak tą energię też skąd kojarzę. Nieważne.)
- A co z tymi maskami Shinigami? Nie jestem pewna czy wszyscy taką posiadają bo z wszystkich mi znajomych widziałam ją tylko u Yoha. To jakaś technika kapitanów? - skierowała pytanie do Ao-chan.
Tsuji łykną kolejny spodeczek Sake.

Max dolewał sobie co chwilę sake, wypił już na prawdę dużo i zaczął się lekko chwiać.
(Nudno tu... idę do Yoha)
Chłopak zniknął używając Shunpo.

- Maski? Shinigami nie mają mocy związanej z maskami, to brzmi bardziej jak domena Pustego. Zaraz, mówiłaś, że taką miał Yoh? Yoh Atsuko? To już wiem, do kogo tak pospieszył Kapitan...

- Chyba tak. Yoh, ten z Terry. Chłopak Silvii. Posiada moce Shinigami. Podczas ostatniej walki miał na twarzy jakąś białą maskę.
Gdy Max zniknął Arisa walnęła pięścią w stół, wszystko aż podskoczyło.
- Ludzie, co z wami jest?! Znikacie od tak sobie, totalny brak kultury! Czy każdy Shinigami tak ma? - ponownie skierowała pytanie do porucznika.
Po chwili zrozumiała, że to co zrobiła było trochę nie na miejscu.
- Wybacz, że się uniosłam.
Tsuji popijał już kolejny spodeczek.

- Jak już Kapitan wspomniał, Yoh Atsuko to były kapitan w Gotei 13. Ta maska oznacza, że ma moce Pustego, jednak od pewnego dawnego incydentu nieco dokładniej rozpatrujemy tego typu sprawy, zamiast bezwzględnie usuwać. Jednak ludność jest wciąż konserwatywna, dlatego tak "na pokaz" Kapitan Atsuko został wygnany. Wciąż jednak pozostawał on naszym sojusznikiem. Moce Pustego są dość groźne, ale chyba Kapitan Atsuko potrafi sobie z nimi dobrze radzić.
Jako że Kapitana Kyōraku nie było, zdecydowała się łyknąć troszkę sake.
- Nie, nie każdy Shinigami. Mamy tu oczywiście pewien savoir-vivre, ale jak widać, bywają i tacy, którzy go nie przestrzegają. Ale nasze trzy Panie Kapitan potrafią wszystkich utrzymywać w ryzach.

Tsuji wypił kolejny spodk sake po czym ponownie se nalał i sączył dalej. Arisa spojrzała się na niego kantem oka.
- Nie masz do nas żadnych pytań? Skorzystam z tej chwili i zadam kolejne. Powiedziałaś, że Yoh był kapitanem jedenastego oddziału Gotei 13. Po co wam aż tak dużo oddziałów? Rozumiem, że dowodzenie taką liczbą Shinigami byłoby trudne ale uważam, że wystarczyłoby sześć. I pod jakim względem wybierani są kapitanowie? Za swoje osiągnięcia w walce, czy może coś innego?
Tsuji skończył kolejny spodeczek po czym raz jeszcze go napełnił.

- Szczerze, nie do końca wiem, o co miałabym was pytać. Taka ilość oddziałów w Gotei 13 gwarantuje sporą różnorodność. Wyobraź sobie jeden oddział. Z jednym kapitanem i jednym wicekapitanem, którzy musieliby to wszystko ogarnąć. A tu mamy 13 oddziałów, 13 kapitanów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Gotei 13 istnieje od ponad 2000 lat i praktycznie od zawsze miało taką strukturę. Nie wyobrażamy sobie zmniejszania ilości oddziałów, bo tym samym mielibyśmy mniej Shinigami wysokiej rangi, a takimi są właśnie kapitanowie. A nie zostaje takowym byle kto. Są trzy sposoby na zostanie kapitanem. Pierwszy to test zdolności, gdzie kandydat musi między innymi pokazać swoje Bankai, musi być przy tym dwóch kapitanów i Głównodowodzący. Druga metoda to rekomendacja. Kandydata musi zarekomendować co najmniej sześciu kapitanów, a co najmniej trzech z pozostałej siódemki potwierdzić. Trzecia metoda, będąca niemalże tradycją w 11 Oddziale, to walka. Kandydat musi pokonać obecnego kapitana przy 200 świadkach z jego oddziału. Sama widzisz, nie każdy może zostać kapitanem.

Tsuji pije dalej. Co chwile dolewa sobie sake i opróżnia spodek.
//NPC jeśli uznasz, że jest naj***ny to daj znać xd, albo zwyczajnie nim sam steruj.//
- Dwa tysiące lat to trochę długo. Skład ulegał częstej zmianie? - Powiedziała po czym spojrzała się na Tsujiego.
- Bankai powiadasz? Zdaje mi się, że Max też to potrafi. A co do jedenastego oddziału to myślisz, że mam szansę? - powiedziała podśmiewając się.
- Jeszcze jedno, czy cyfra oddziału oznacza jego ważność? I czy ten cały Głównodowodzący też ma jakiś?

Max pojawił się na swoim dawnym miejscu.
-Elo.
Był przygotowany by zrobić unik, gdyż wiedział, że Arisa będzie go chciała walnąć za to, że uciekł bez słowa.

//Cholercia, genialnie mnie znasz xd//
Arisa zamachnęła się, pięść pomknęła w stronę Maxa. Niestety, ten zrobił unik, zwyczajnie kucając. Na tym się jednak nie skończyło. Oczywiście dziewczyna nie mogła mu darować. Wbiła mu łokieć w głowę gdy ten kucał. Usiadła spokojnie i czekała na odpowiedź. Tsuji pił dalej.

//Może cie dobrze znam... ale wczoraj mówiłeś mi na skype, że jak wrócę to mnie pobijesz//
Max leżał na ziemi w trochę dziwnej pozie, po chwili wstał jednak otrzepał ubrania i z poważną miną usiadł. Zaczął powoli popijać sake.

- Co jakiś czas się zmieniało, tylko Głównodowodzący stale ten sam. Jest kapitanem, jak i cała reszta - dowodzi Oddziałem 1, ale na zasadzie primus inter pares jest również dowódcą całego Gotei 13. W teorii dowolny kapitan mógłby być Głównodowodzącym, ale jako że od 2000 lat jest jeden, ta teoria nigdy nie mogła być sprawdzona. I myślę, że i tak nowy Głównodowodzący zająłby Pierwszy Oddział, bo tam jest główna sala Gotei 13, gdzie spotykają się kapitanowie. I niestety, jest jeden poważny powód, dla którego nie mogłabyś zostać kapitanem 11 Oddziału. Nie jesteś Shinigami. A przy okazji, pokonanie w walce któregokolwiek Kenpachiego wymaga naprawdę wielkiego wysiłku.

Tsuji zaczyna już odczuwać skutki działania alkoholu.

Pojawia się kapitan Kyōraku.
- Już jestem. Co mnie ominęło?
- Kapitanie, czy poszedłeś się spotkać z Kapitanem Atsuko?
- Tak, przyszedł wraz ze swoją dziewczyną. Ale już odszedł, ma jakąś ważną sprawę.

-Macie tu coś ciekawego do oglądania ?
Max pił coraz więcej sake.

- Nie miałabyś nic przeciwko, gdybyśmy udali się do tej całej akademii? Chciałabym zobaczyć jak trenują przyszli Shinigami i na jakim są poziomie. Bo na sparing raczej nie ma co liczyć. Wydaje mi się, że nawet z zwykłymi szeregowymi nie byłoby jako takiej zabawy.
Tsuji pił dalej, jednak zwolnił. Arisa miała już najwidoczniej dość gdyż wytrąciła mu z ręki spodeczek.
- Nie przesadzasz? Chyba ci starczy.