Lich King długo milczał nawet, gdy Viper zaczął wprost wypominać mu co o tym wszystkim myśli. Gdy sytuacja zaczynała wyglądać na dziwną i nikt, a w szczególności Demi-fiend, nie bardzo wiedział co ma zrobić, Władca w końcu się odezwał.
- Chcesz wycieczki do świata żywych? Mam dla Ciebie propozycję. - w końcu odwrócił się do Chaosa, jakby pomijając wszystkie inne sprawy, o których wspomniał.
- Odnajdź Lorhisha, starego demona błąkającego się po królestwie Ur-Jubaala. To małe królestwo z zaledwie dwoma czy trzema obozami demonów... Ale radzę ci unikać stolicy i Jubaala, sam zresztą powinieneś wiedzieć co może wymyślić ktoś o tytule Demonicznego Władcy Szaleństwa. Jeśli jest tym, za kogo go biorą, powinien móc cię wysłać do świata żywych. Na twojej głowie jest to, żeby go przekonać do współpracy.
Pomimo, że nie było tego widać, Lich King się wrednie uśmiechnął. Wiedział, że należysz do tych osób, które zazwyczaj nie muszą długo "prosić".
- Nie myśl jednak, że tak po prostu cię stąd wypuszczę. Jeśli dotrzesz do świata żywych, będziesz musiał wypełnić dla mnie misję. Masz odnaleźć i zniszczyć Sar-Avila. Kiedyś był potężnym magiem, dziś... nie musi być już tak silny. Nic więcej nie musisz wiedzieć.
Zapadła cisza. Nikt z obecnych, nawet sami generałowie Króla Lisza, nie wiedzieli o co chodzi.
- Ta misja długo czekała na ciebie. Podejdź, a wręczę ci coś, co będzie ci niezbędne do wykonania tego zadania.
- Chcesz wycieczki do świata żywych? Mam dla Ciebie propozycję. - w końcu odwrócił się do Chaosa, jakby pomijając wszystkie inne sprawy, o których wspomniał.
- Odnajdź Lorhisha, starego demona błąkającego się po królestwie Ur-Jubaala. To małe królestwo z zaledwie dwoma czy trzema obozami demonów... Ale radzę ci unikać stolicy i Jubaala, sam zresztą powinieneś wiedzieć co może wymyślić ktoś o tytule Demonicznego Władcy Szaleństwa. Jeśli jest tym, za kogo go biorą, powinien móc cię wysłać do świata żywych. Na twojej głowie jest to, żeby go przekonać do współpracy.
Pomimo, że nie było tego widać, Lich King się wrednie uśmiechnął. Wiedział, że należysz do tych osób, które zazwyczaj nie muszą długo "prosić".
- Nie myśl jednak, że tak po prostu cię stąd wypuszczę. Jeśli dotrzesz do świata żywych, będziesz musiał wypełnić dla mnie misję. Masz odnaleźć i zniszczyć Sar-Avila. Kiedyś był potężnym magiem, dziś... nie musi być już tak silny. Nic więcej nie musisz wiedzieć.
Zapadła cisza. Nikt z obecnych, nawet sami generałowie Króla Lisza, nie wiedzieli o co chodzi.
- Ta misja długo czekała na ciebie. Podejdź, a wręczę ci coś, co będzie ci niezbędne do wykonania tego zadania.