Max wszedł do środka. Rozejrzał się po sklepie, który z zewnątrz wydawał się mniejszy.
-Dzień Dobry.
Podszedł do półki na której leżały jakieś peleryny.

Sandra weszła do środka. Kiedy otwierała drzwi "zadyndał" dzwonek. Nucąc dalej melodię piosenki rozejrzała się po sklepie po czym udała na dział dla kobiet. Zaczęła przeglądać ubrania.
- To jest ładne - Powiedziała po czym przyłożyła bluzkę do ciała a następnie odłożyła na miejsce. Przeglądała ubrania dalej.

Max chwycił za białą pelerynę z kapturem, pomarańczowymi wzorkami i dużą zapinką.
- Dobra to teraz zapłacić.
Max wyszedł ze sklepu. Po chwili wrócił z dwoma kotami.
- Ten jeden kot za moją pelerynę a ten drugi jak koleżanka wybierze coś dla siebie.
Położył kota na ladzie, założył pelerynę i stanął obok Sandry.
-Wybrałaś coś ?

- Tak szybko? Daj mi jeszcze chwilkę. //Zapewne każdy wie jak wygląda taka chwilka u dziewczyny//
Sandra dalej przeglądała ubrania.

Max usiadł na krześle.
- No to ja sobie posiedzę, powiedz jak się zdecydujesz.
Siedział tak 45min.
-Może weźmiesz to ?
Pokazał Sandrze różową bluzkę ze wzrokiem układającym się w literę "S".
- Taką samą tylko, że niebieską weźmiemy dla Shigeru.

- Hmm... On i bluzka? - Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Nie podoba mi się ten wzorek - Szukała czegoś dalej.
- A musimy coś właściwie kupić? Mi wystarczy jak tylko popatrzę.

-Mam już tego kota to szkoda go zmarnować.
Podniósł kota na wysokość swojej twarzy.
-W sumie to on nawet ładny jest, tylko trzeba go umyć.

- Chcesz coś jeszcze kupić? Bo ja tu nic dla siebie nie znalazłam a poza tym zaschło mi w gardle.
Czekałą na reakcje chłopaka stojąc już przy drzwiach.

-Eeee nie, kota zatrzymamy, będzie zwierzątko do domu.
Max wychodzi ze sklepu.