Soul Society podzielony jest na dwa obszary: Seireitei przeznaczony dla Shinigami oraz Rukongai dla zwykłych dusz.
Skupmy się na tym pierwszym.. Seireitei jest centrem Soul Society.

Seireitei jest okrągłym placem z czterema głównymi wejściami, oddalonymi od siebie dziesięcioma dniami drogi, których pilnują strażnicy bram. Bramy te nazwane są: Czarna Brama Grzbietowa (Kokuryomon) (północna), Niebieska Brama Strumienia (Shōryūmon) (wschodnia), Czerwona Brama Pustego (Shuwaimon) (południowa) i Biała Brama Kierunkowa (Hakutōmon) (zachodnia). Bramy są niezwykle ciężkie, ale dla potężnego wojownika, otwarcie ich nie stanowi problemu.

Ściany są wykonane z rzadkiego kamienia Sekkiseki (kamień zmniejszający duszę), który odrzuca wszystkie Reiryoku, podobnie jak pole magnetyczne. Kamień jest również sferyczną ochroną miasta, sięgający powyżej i poniżej poziomu Seireitei.

Większość obywateli Seireitei, czyli szlachta i Shinigami nie kontaktują się z mieszkańcami Rukongai. Jednakże mieszkańcy Rukongai, jak Renji i Rukia, mogą ubiegać się o przyjęcie do Shinō Academy, która często jest jedyną ucieczką z ubogich warunków.

~~~~

Yoh, Sameyaro i Silvia wyszli za motylem z bramy Senkai pojawiając się w Soul Society. Motyl po przekazaniu informacji o tym że mają oni się udać prosto do Biura Kapitana Głównodowodzącego, nie zwracając na siebie większej uwagi. W tym celu Yoh został poproszony o zdjęcie haori na jakiś czas.

Chłopak spokojnie wyszedł z bramy Senkai i lekko się uśmiechnął. Dawno tu nie był i.. Znudziło go to. Nic się nie zmieniło. Nic, a nic! Chłopak lekko zawiedziony i wkurzony dodatkowym faktem że musi zdjąć haori, zmniejszył swoje reiatsu do minimum i używając Shunpo, pomknął wprost do biura Kapitana Głównodowodzącego. Interesowało go tylko to czy dalej jest nim ten stary pierdziel.
- Czekam na miejscu! - krzyknął.

Silvia również zmniejszyła reiatsu, nie zamierzała się narażać na to by ktoś znajomy ją wyczuł albo coś w tym stylu. Pomknęła używając Shunpo zaraz za Yohem, nie odzywając się nawet słowem.

Sameyaro nie pozostawiając w tyle także obniżył swoje reiatsu i za pomocą shunpo udał się za Yoh'em i Silvią.
-Eh, nic się tu nie zmieniło.

Sameyaro wylegiwał się na dachu jednego z budynków. Po dłuższej chwili obijania się, wstał i używając Shunpo, zniknął.

Hanako wyszła z portalu, zaczęła rozglądać się po okolicy. Nawet jej się tutaj podobało. Zapamiętała miejsce, w którym znajduje się portal i ruszyła przed siebie. Była tak zainteresowana okolicą, że prawie zapomniała o zadaniu.
(Dobra, nie jestem tu po to by zwiedzać.)
Dziewczynka skupia się teraz na znalezieniu, któregoś z Shinigami.

//Ja pierdziele, nagle forum mi przestało działać i cały post przepadł. Poprzedni był lepszy. //

Pojawiło się trzech szeregowych Shinigami.
#1: Dziewczynko, co tu robisz? Seireitei nie jest dobrym miejscem dla dzieci do samotnego spacerowania.

Hanako nie odpowiedziała, po prostu wskazała na broszkę w kształcie czarnego motyla, którą miała przypiętą do ubrania.

//Sorry, zatrzasnąłem w kiblu żelazko zostawione na gazie//
Shinigami spojrzeli na broszkę.
#2: Świecidełko w kształcie Jigokuchō? No i?
#3: Od jak dawna jesteś Shinigami?
#2: Rok czy dwa, a co?
#1: Takimi są oznaczani posłańcy spoza Soul Society. Muszę jednak sprawdzić, czy to nie podróbka.
Podszedł, wyjął Zanpakutō i przyłożył koniec ostrza do broszki. Ta w tym miejscu zajaśniała i pojawił się na niej zarys znaku czaszki. //jak ten na rękawicy Rukii czy odznace Ichigo// Shinigami zobaczywszy to, cofnął miecz i go schował.
#1: Zostańcie na patrolu, zaprowadzę ją do Sōtaichō.
#3: Tak jest, Poruczniku.
Porucznik zaprowadził Hanako do zabudowań Pierwszej Dywizji i po krótkiej rozmowie z będącymi tam Shinigami, mogła ona pójść do Głównodowodzącego.

#1: Sōtaichō ma gabinet na samej górze, łatwo tam trafić. Ja wracam na patrol, do zobaczenia.
Porucznik (nieznanej dywizji) zostawił Hanako, by mogła pójść już do Sōtaichō.

Hanako podziękowała porucznikowi po czym ruszyła w stronę biura kapitana głównodowodzącego.

Hanako szła wolnym krokiem w stronę portalu, co jakiś czas kusiło ją by sprawdzić co jest napisane w liście. Gdy była przy portalu, spojrzała jeszcze raz na okolicę po czym przeszła przez portal.

Brama Senkai otworzyła się gdzieś na niebie Soul Society. Od razu wyszły z niej dwie osoby - źródła potężnych reiatsu.
- Wzgórze Soukyoku... - stwierdził Yoh z poważnym wyrazem twarzu. Para po chwili zniknęła używając shunpo.