Poziom ostrzeżeń : Liczba postów : 1556 Kreatywne Punkty : 466
-Tak, poprosiłbym coś do picia w 0,5l butelce, obojętnie co byle nie drogo. - Miałbym pytanie, wie Pani gdzie mógłbym dość tanio wynająć domek,tak na kilka dni ?
Odwraca się w stronę swoich artykułów, chwilę myśli. Wyciąga rękę i wyciąga z lodówki wodę gazowaną. Ponownie, kieruje się w stronę klienta, i kładzie na stół napój. -Domek? Wynająć? Będąc dość starszą kobietą, była czuła i samotna. -Wiesz co? Możesz zamieszkać u mnie na parę dni. -Akurat potrzebuje pomocy w ogrodzie. Powiedziała proponując taki układ.
Poziom ostrzeżeń : Liczba postów : 1556 Kreatywne Punkty : 466
[w sumie i tak nie mam za dużo pieniędzy] -Dobrze! - powiedział z uśmiechem -Jeżeli to nie sprawi większego kłopotu, to mogę się u Pani zatrzymać - Ahh zapomniałbym o wodzie... Ile płacę - Zapytał roztrzepany chłopak
Starsza kobieta, słysząc zgodę młodzieńca uśmiechnęła się. -A, zapomnij i zapłacie. Weź ją, jest już późno więc poczekaj chwile a ja zamknę sklep i pójdziemy do mnie. Zaproponowała.
Poziom ostrzeżeń : Liczba postów : 737 Kreatywne Punkty : 32
He left his barrow infront the shop, tieing a piece of long rope to it, and then to his arm, to make sure nobody will steal his barrow for god-knows-what reasons. He then entered the shop. -Hello, if I may, I would like to have some water, and possible information. To be more clear, where can I get a car?
Z zaplecza wyszła starsza kobieta, właścicielka sklepu. - Słucham? Wody..? Zaraz panu podam, proszę poczekać. - powiedziała, po czym podeszła do lodówki z napojami i podała Ci zimną wodę. - Samochód zdobędzie Pan w Salonie Shurima. Jak wyjdzie Pan z mojego sklepu, to wciąż na prawo, aż zobaczy Pan wielki salon z samochodami. Proszę uważać bo wg. mnie Pan Shurima nie jest człowiekiem o zdrowych zmysłach.. - rzekła, po czym poszła znowu na zaplecze.
Poziom ostrzeżeń : Liczba postów : 737 Kreatywne Punkty : 32
He examied the bottle, looking for it's price, //everything after this, untill futher notice is to be omited if the said bottle has no price// Tendou then placed his pay on the table //end of omitin'//, and left. Putting the bottle onto his barrow, he continued forward the Salon.
Sprzedawczyni zdziwiona odpowiedziała oczywistą odpowiedź. -Przecież to sklep spożywczy, w naszym mieście nie ma sklepów zajmujących się Nieruchomościami. Powiedziała, wzięła oddech i dodała. -Jedyne Biuro które znam jest w mieście Emina. Wytłumaczyła.