Po zniszczeniu starego księżyca przez Rayema trzeba było coś zrobić, żeby dalej się dało żyć na Terrze, dlatego został tu umieszczony pomniejszony Unicron, który po przyciągnięciu przez swoją grawitację szczątków starego księżyca, zajął jego miejsce.
_______________________________________
Viego w formie Lightknight ląduje po ciemnej stronie księżyca i zaczyna emitować światło z szczelin w jego zbroi. //Od tego między innymi są, żeby nie rozpraszała się cała energia//
- Gdzieś tu powinno być wyraźne wgłębienie w regolicie... Jest jakieś.
Podleciał do miejsca, gdzie księżycowy piach się zapadał. Gdy tam stanął, wpadł do szczeliny razem z dużymi ilościami regolitu. Zatrzymał się po chwili - okazał się być w jakimś tunelu, który prowadził w głąb Unicrona.
- Szlag, to nie wyjdzie o ile Unicron się nie otworzy po tej stronie na tyle, żeby pozwolić mi potem wylecieć tym statkiem... Ale zobaczę, może coś wyjdzie.
Leciał w dół, aż dotarł do czegoś, co wyglądało na gigantyczne pomieszczenie, w którym dało się zobaczyć coś jak wielki procesor.
- Tu masz czachę, co kolosie?
Podszedł do układu elektronicznego i zaczął coś wybierać przy Worldwide Linkerze. Wystrzelił z niego cienki promień światła, który Viego nakierował na procesor. Nad Linkerem pojawił się interfejs holograficzny. Viego wybrał opcję skanowania. W rezultacie otrzymał dziwny wynik - były ślady sztucznej inteligencji. Włamał się do modułu pamięci Unicrona i znalazł obszar odpowiedzialny za jego destruktywną osobowość.
- Dobra... Format... C...
Poprzez Linker zaczął formatować pamięć robota. Potem, korzystając z istniejących danych, zrobił szybki program umożliwiający Unicronowi na komunikację i pewien stopień inteligencji, ale dodatkowo posłuszeństwo wobec każdego, kto poda mu hasło - "Cathedral Terra". Po zatwierdzeniu wszystkich danych, Viego obudził Unicrona, podawszy mu wcześniej hasło przez interfejs Linkera. Unicron mógł się porozumiewać poprzez holograficzną projekcję swojej bojowej formy o wysokości 20 metrów, wyświetlonej w tym pomieszczeniu.
Kim jesteś?
- Viego Taimatsu, obudziłem cię. Wiesz, kim ty jesteś?
Moje dane mówią tylko, że jestem mechanoidem o imieniu Unicron.
- I to się zgadza. Sprawdziłem chwilę temu twoje dane i okazuje się, że tylko to jest w nich zapisane. Więc rejestruj. Jesteś mechanoidem zdolnym do zmiany formy. W tej chwili twoje "ciało" przybrało postać obiektu planetarnego, dokładnie księżyca planety, którą właśnie okrążasz. Dzięki tej formie ocaliłeś życie na tej planecie. Masz jeszcze humanoidalną formę bojową, która wygląda tak, jak twoja projekcja holograficzna.
Ocaliłem... Więc jestem...
- Gdybyś chciał nas zniszczyć, nie pomógłbym ci ustawić się na orbicie ani bym cię nie obudził teraz. Myślę więc, że będzie nam się dobrze współpracowało.
Czyli jest potrzeba współpracy. Jaka jest sytuacja?
- Pewien człowiek mający zdolność podróży między alternatywnymi światami ukradł stąd artefakt o nazwie "Rękawice Boga". Za ich pomocą można dowolnie manipulować czasoprzestrzenią, łamać zasadę zachowania masy i energii i w sumie wszystkie inne. Jednak wygląda na to, że to nie jego ostateczny cel, bo mówił coś o zebraniu "reszty". Więc bardzo prawdopodobne, że jest więcej artefaktów, które utworzą jedną całość. Już teraz Shigen ma zdolność zniszczenia całego multiwersum, ale wygląda na to, że nie o to mu chodzi.
Shigen... Rękawice Boga... Niestety, brak danych. Mam dane wyłącznie o trzech potężnych artefaktach: Star Saber, Skyboom Shield i Requiem Blaster.
- No cóż, pozostaje nam czekać.
Jaka jest moja rola w tej kampanii?
- Na razie nieokreślona, ale myślę, że na chwilę obecną możesz zbierać informacje. Ale jest też coś, co mam do zrobienia i w czym mógłbyś mi pomóc.
Co to jest?
- Czy masz tutaj coś na kształt hangaru, który pomieści wielki krążownik i pozwoli mu wylecieć?
Chwilę... Przetwarzam dane... Jest. Leć za moim hologramem.
Hologram Unicrona zaprowadził Viega do czegoś rzeczywiście przypominającego hangar.
To tutaj. Co właściwie masz zamiar zbudować i z czego?
- Mam krążownik i statek w kształcie dysku. Chcę je połączyć w stację kosmiczną będącą niczym latające miasto.
Czy masz projekt?
- Tak, obejrzyj go, proszę.
Wybrał z interfejsu Linkera projekt, który wcześniej wgrał na Worldwide Data Gatherer //oba urządzenia się ze sobą zsynchronizowane i w niemal stałym połączeniu//, po czym skopiował i przekazał Unicronowi.
Rozumiem. Mam jednak pewne poprawki, które mógłbyś uwzględnić.
Hologram Unicrona wyświetlił projekt Viega i stopniowo wprowadzał do niego modyfikacje.
- Świetne. Nie pomyślałbym o tym. Dziękuję, Unicronie. Mogę zacząć pracę. A no tak, zapomniałem, że kapsułki są w kieszeni, a ja mam na sobie tą zbroję.
Wybrał menu główne na Linkerze i wpisał kod "444".
LINK OUT. FOUR SECOND FIRESTORM
Viego wstrzymał oddech i aktywował program. Zbroja zniknęła, a nad Linkerem pojawił się zegar odliczający 4 sekundy. Viego wyjął z kieszeni trzy kapsułki i podrzucił. Licznik zbliżał się do zera. Gdy osiągnął tą wartość, zbroja z powrotem się pojawiła. Viego złapał spadające kapsułki.
Wy, ludzie jesteście strasznie ograniczeni. Ta wasza potrzeba oddychania... Absolutnie niepraktyczne.
- Nawet nie wiesz, jaki tlen może być smaczny. Dobra, kapsułka numer jeden, zobaczymy, co tu jest.
Nacisnął kapsułkę i wyrzucił przed siebie. Z dymu wyłonił się statek kosmiczny Friezy.
- Świetnie. Kapsułka numer dwa.
Wyrzucił drugą - wypuściła wehikuł czasu Mirai Trunksa.
- Yoh nie ma żadnych skrupułów... Więc w kapsułce numer trzy jest główna nagroda.
Nacisnął trzecią i rzucił daleko przed siebie - pojawił się krążownik //taki, jak pokazywał Yoh//. Viego podszedł do wehikułu czasu i zwinął go z powrotem do kapsułki, po czym schował ją do Dimenbookera. Nie chciała wejść z początku, ale się udało.
Możemy zaczynać?
- Hm?
Czuję, że nie poruszałem się od bardzo dawna. Przyda mi się coś do roboty, więc może pomogę przy statku.
- Skoro chcesz, dobrze. Tylko jeszcze coś muszę zrobić...
Nacisnął na Linkerze wszystkie trzy przyciski, od lewej do prawej.
ONE TWO THREE
- Cast Off.
Viego w tradycyjny sposób aktywował system.
UNLEASH
Z utworzonego w Linkerze portalu wystrzeliły strumienie ognia i piorunów, jednak zamiast otoczyć Viega, podążały ścieżkami po zbroi, które to dzieliły ją na fragmenty. Gdy już cała długość ścieżek została pokryta ogniem i piorunem, ta dodatkowa energia się "zagłębiła" pod zbroję i odrzuciła wszystkie jej dodatkowe fragmenty, zostawiając nową formę. Złoty wizjer na hełmie się rozsunął, ukazując nowy, czerwono-błękitny.
CHANGE SOLAR PHOENIX
//Nie ma wizerunku w większej skali, bo jest niegotowy. Ale wizerunek w LSW macie w karcie//
- No, w tej formie da się ruszać. Unicronie, zaczynajmy.
Viego wraz z Unicronem //który wykorzystywał znajdujące się w hangarze elementy jego ciała skierowane do środka niczym ramiona robota z taśm produkcyjnych, korzystając z hologramu jako obserwatora// przystąpili do utworzenia nowej bazy ze statków od Yoha.
//I zajmie to dłuuuższą chwilkę xd//
_______________________________________
Viego w formie Lightknight ląduje po ciemnej stronie księżyca i zaczyna emitować światło z szczelin w jego zbroi. //Od tego między innymi są, żeby nie rozpraszała się cała energia//
- Gdzieś tu powinno być wyraźne wgłębienie w regolicie... Jest jakieś.
Podleciał do miejsca, gdzie księżycowy piach się zapadał. Gdy tam stanął, wpadł do szczeliny razem z dużymi ilościami regolitu. Zatrzymał się po chwili - okazał się być w jakimś tunelu, który prowadził w głąb Unicrona.
- Szlag, to nie wyjdzie o ile Unicron się nie otworzy po tej stronie na tyle, żeby pozwolić mi potem wylecieć tym statkiem... Ale zobaczę, może coś wyjdzie.
Leciał w dół, aż dotarł do czegoś, co wyglądało na gigantyczne pomieszczenie, w którym dało się zobaczyć coś jak wielki procesor.
- Tu masz czachę, co kolosie?
Podszedł do układu elektronicznego i zaczął coś wybierać przy Worldwide Linkerze. Wystrzelił z niego cienki promień światła, który Viego nakierował na procesor. Nad Linkerem pojawił się interfejs holograficzny. Viego wybrał opcję skanowania. W rezultacie otrzymał dziwny wynik - były ślady sztucznej inteligencji. Włamał się do modułu pamięci Unicrona i znalazł obszar odpowiedzialny za jego destruktywną osobowość.
- Dobra... Format... C...
Poprzez Linker zaczął formatować pamięć robota. Potem, korzystając z istniejących danych, zrobił szybki program umożliwiający Unicronowi na komunikację i pewien stopień inteligencji, ale dodatkowo posłuszeństwo wobec każdego, kto poda mu hasło - "Cathedral Terra". Po zatwierdzeniu wszystkich danych, Viego obudził Unicrona, podawszy mu wcześniej hasło przez interfejs Linkera. Unicron mógł się porozumiewać poprzez holograficzną projekcję swojej bojowej formy o wysokości 20 metrów, wyświetlonej w tym pomieszczeniu.
Kim jesteś?
- Viego Taimatsu, obudziłem cię. Wiesz, kim ty jesteś?
Moje dane mówią tylko, że jestem mechanoidem o imieniu Unicron.
- I to się zgadza. Sprawdziłem chwilę temu twoje dane i okazuje się, że tylko to jest w nich zapisane. Więc rejestruj. Jesteś mechanoidem zdolnym do zmiany formy. W tej chwili twoje "ciało" przybrało postać obiektu planetarnego, dokładnie księżyca planety, którą właśnie okrążasz. Dzięki tej formie ocaliłeś życie na tej planecie. Masz jeszcze humanoidalną formę bojową, która wygląda tak, jak twoja projekcja holograficzna.
Ocaliłem... Więc jestem...
- Gdybyś chciał nas zniszczyć, nie pomógłbym ci ustawić się na orbicie ani bym cię nie obudził teraz. Myślę więc, że będzie nam się dobrze współpracowało.
Czyli jest potrzeba współpracy. Jaka jest sytuacja?
- Pewien człowiek mający zdolność podróży między alternatywnymi światami ukradł stąd artefakt o nazwie "Rękawice Boga". Za ich pomocą można dowolnie manipulować czasoprzestrzenią, łamać zasadę zachowania masy i energii i w sumie wszystkie inne. Jednak wygląda na to, że to nie jego ostateczny cel, bo mówił coś o zebraniu "reszty". Więc bardzo prawdopodobne, że jest więcej artefaktów, które utworzą jedną całość. Już teraz Shigen ma zdolność zniszczenia całego multiwersum, ale wygląda na to, że nie o to mu chodzi.
Shigen... Rękawice Boga... Niestety, brak danych. Mam dane wyłącznie o trzech potężnych artefaktach: Star Saber, Skyboom Shield i Requiem Blaster.
- No cóż, pozostaje nam czekać.
Jaka jest moja rola w tej kampanii?
- Na razie nieokreślona, ale myślę, że na chwilę obecną możesz zbierać informacje. Ale jest też coś, co mam do zrobienia i w czym mógłbyś mi pomóc.
Co to jest?
- Czy masz tutaj coś na kształt hangaru, który pomieści wielki krążownik i pozwoli mu wylecieć?
Chwilę... Przetwarzam dane... Jest. Leć za moim hologramem.
Hologram Unicrona zaprowadził Viega do czegoś rzeczywiście przypominającego hangar.
To tutaj. Co właściwie masz zamiar zbudować i z czego?
- Mam krążownik i statek w kształcie dysku. Chcę je połączyć w stację kosmiczną będącą niczym latające miasto.
Czy masz projekt?
- Tak, obejrzyj go, proszę.
Wybrał z interfejsu Linkera projekt, który wcześniej wgrał na Worldwide Data Gatherer //oba urządzenia się ze sobą zsynchronizowane i w niemal stałym połączeniu//, po czym skopiował i przekazał Unicronowi.
Rozumiem. Mam jednak pewne poprawki, które mógłbyś uwzględnić.
Hologram Unicrona wyświetlił projekt Viega i stopniowo wprowadzał do niego modyfikacje.
- Świetne. Nie pomyślałbym o tym. Dziękuję, Unicronie. Mogę zacząć pracę. A no tak, zapomniałem, że kapsułki są w kieszeni, a ja mam na sobie tą zbroję.
Wybrał menu główne na Linkerze i wpisał kod "444".
LINK OUT. FOUR SECOND FIRESTORM
Viego wstrzymał oddech i aktywował program. Zbroja zniknęła, a nad Linkerem pojawił się zegar odliczający 4 sekundy. Viego wyjął z kieszeni trzy kapsułki i podrzucił. Licznik zbliżał się do zera. Gdy osiągnął tą wartość, zbroja z powrotem się pojawiła. Viego złapał spadające kapsułki.
Wy, ludzie jesteście strasznie ograniczeni. Ta wasza potrzeba oddychania... Absolutnie niepraktyczne.
- Nawet nie wiesz, jaki tlen może być smaczny. Dobra, kapsułka numer jeden, zobaczymy, co tu jest.
Nacisnął kapsułkę i wyrzucił przed siebie. Z dymu wyłonił się statek kosmiczny Friezy.
- Świetnie. Kapsułka numer dwa.
Wyrzucił drugą - wypuściła wehikuł czasu Mirai Trunksa.
- Yoh nie ma żadnych skrupułów... Więc w kapsułce numer trzy jest główna nagroda.
Nacisnął trzecią i rzucił daleko przed siebie - pojawił się krążownik //taki, jak pokazywał Yoh//. Viego podszedł do wehikułu czasu i zwinął go z powrotem do kapsułki, po czym schował ją do Dimenbookera. Nie chciała wejść z początku, ale się udało.
Możemy zaczynać?
- Hm?
Czuję, że nie poruszałem się od bardzo dawna. Przyda mi się coś do roboty, więc może pomogę przy statku.
- Skoro chcesz, dobrze. Tylko jeszcze coś muszę zrobić...
Nacisnął na Linkerze wszystkie trzy przyciski, od lewej do prawej.
ONE TWO THREE
- Cast Off.
Viego w tradycyjny sposób aktywował system.
UNLEASH
Z utworzonego w Linkerze portalu wystrzeliły strumienie ognia i piorunów, jednak zamiast otoczyć Viega, podążały ścieżkami po zbroi, które to dzieliły ją na fragmenty. Gdy już cała długość ścieżek została pokryta ogniem i piorunem, ta dodatkowa energia się "zagłębiła" pod zbroję i odrzuciła wszystkie jej dodatkowe fragmenty, zostawiając nową formę. Złoty wizjer na hełmie się rozsunął, ukazując nowy, czerwono-błękitny.
CHANGE SOLAR PHOENIX
//Nie ma wizerunku w większej skali, bo jest niegotowy. Ale wizerunek w LSW macie w karcie//
- No, w tej formie da się ruszać. Unicronie, zaczynajmy.
Viego wraz z Unicronem //który wykorzystywał znajdujące się w hangarze elementy jego ciała skierowane do środka niczym ramiona robota z taśm produkcyjnych, korzystając z hologramu jako obserwatora// przystąpili do utworzenia nowej bazy ze statków od Yoha.
//I zajmie to dłuuuższą chwilkę xd//