Viego i holo-Damensaya dotarli na mostek.
Sprawa załatwiona, jest spokój, prawda?
- Tak. Dlatego lecimy gdzieś w kosmos.
Hm? Po co?
- Jest coś co muszę zrobić... No i przyda nam się chwila spokoju od tej planety. Otwórz port energetyczny.
Po c... To jest połączenie energetyczne z Sol?
- Tak. Zbierałem tą energię do walki, ale teraz wykorzystamy ją do zasilenia napędu bez potrzeby podłączania mnie. No i przyda to się jako źródło mocy, gdy będziemy daleko od jakiejkolwiek gwiazdy. Nie będziemy musieli wykorzystywać TEGO źródła mocy. A wystartujemy korzystając z żagla, Unicron też zebrał trochę energii. Czyż nie, Unicronie?
W rzeczy samej. Macie ustalony kierunek lotu? Nie wiem, jak bardzo mam się obrócić.
- Nie, po prostu gdzieś w przestrzeń, ale fajnie by było zobaczyć jakieś ciekawe obiekty. Zwykle, gdy podróżujemy między wymiarami, zwiedzamy tylko odpowiednik Terrei, bo tam i tak się dzieją wystarczająco ciekawe rzeczy.
Damensaya otworzyła koło Viega port energetyczny. Gdy nić stała się całkiem widoczna, Viego umieścił jej koniec w porcie. Wskaźniki energii na ekranie ukazywały coraz większy wzrost jej zapasów.
Możemy ruszać?
- Nie. Najpierw sprawdź, czy nikogo nie ma na pokładzie.
Rozpoczynam skan.
Holo-Damensaya uniosła się w powietrzu i wyglądała, jakby używała Worldwide Reading. Po chwili opadła na podłogę.
Souji Tendou, odpoczywa po treningu w pokoju rekreacyjnym.
//Niestety, to jedyne wyjście//
- Wpuść gaz usypiający, zabieram go na planetę. Jaki był jego adres?
Sweet Street 5. Przygotować kapsułę?
- Nie trzeba. (wyjął Linker) Dam radę.
Viego poszedł do pokoju rekreacyjnego, przyczepiając Linker do paska. Aktywował na WDG pojawienie się Dimenbookera i Jigendrivera.
Sprawa załatwiona, jest spokój, prawda?
- Tak. Dlatego lecimy gdzieś w kosmos.
Hm? Po co?
- Jest coś co muszę zrobić... No i przyda nam się chwila spokoju od tej planety. Otwórz port energetyczny.
Po c... To jest połączenie energetyczne z Sol?
- Tak. Zbierałem tą energię do walki, ale teraz wykorzystamy ją do zasilenia napędu bez potrzeby podłączania mnie. No i przyda to się jako źródło mocy, gdy będziemy daleko od jakiejkolwiek gwiazdy. Nie będziemy musieli wykorzystywać TEGO źródła mocy. A wystartujemy korzystając z żagla, Unicron też zebrał trochę energii. Czyż nie, Unicronie?
W rzeczy samej. Macie ustalony kierunek lotu? Nie wiem, jak bardzo mam się obrócić.
- Nie, po prostu gdzieś w przestrzeń, ale fajnie by było zobaczyć jakieś ciekawe obiekty. Zwykle, gdy podróżujemy między wymiarami, zwiedzamy tylko odpowiednik Terrei, bo tam i tak się dzieją wystarczająco ciekawe rzeczy.
Damensaya otworzyła koło Viega port energetyczny. Gdy nić stała się całkiem widoczna, Viego umieścił jej koniec w porcie. Wskaźniki energii na ekranie ukazywały coraz większy wzrost jej zapasów.
Możemy ruszać?
- Nie. Najpierw sprawdź, czy nikogo nie ma na pokładzie.
Rozpoczynam skan.
Holo-Damensaya uniosła się w powietrzu i wyglądała, jakby używała Worldwide Reading. Po chwili opadła na podłogę.
Souji Tendou, odpoczywa po treningu w pokoju rekreacyjnym.
//Niestety, to jedyne wyjście//
- Wpuść gaz usypiający, zabieram go na planetę. Jaki był jego adres?
Sweet Street 5. Przygotować kapsułę?
- Nie trzeba. (wyjął Linker) Dam radę.
Viego poszedł do pokoju rekreacyjnego, przyczepiając Linker do paska. Aktywował na WDG pojawienie się Dimenbookera i Jigendrivera.