Wszyscy wypoczywali sobie w domu, Theylin wraz z Shizuką plotkowały oraz słuchały muzyki. Zajmowało im to większa cześć dnia, jednak na Shizukę miało to znakomity wpływ.
Toshi siedział na kanapie, natępnie coś go natchnęła i zaczął medytację.
Świat wewnętrzny:
Chłopak pojawił się na szczycie jakiejś góry, obok niego stał jak zwykle zuchwały Sayian.
-Dawno mnie nie odwiedzałeś.
Chłopak się rozejrzał.
Ależ tu pusto... Ale tak właściwie to myślałem że mogę spotkać tutaj to coś co wemnie siedzi.
-Ja ci nie pomoge, oprócz mnie nie widziałem tu nikogo.
Chłopak strzelił Face Palm'a.
-Przecież ty nie jesteś moją zewnętrzną istotą, tylko mocą nabytą przy urodzeniu. A więc wiesz tyle co i ja.
Chłopak zaczął się rozglądać w poszukiwaniu "własnych"* mocy.
//NPC wkracza do akcji !
*-dlatego w cudysłowiu ponieważ nie jest to jeszcze moja moc :p//