Świat wewnętrzny:
Walka toczyła się bez przerwy, niektóre góry zostały już dawno rozwalone. Max nie poddawał się choć miał rozcięte lewe ramie, dużo siniaków i skaleczeń od miecza Hollowa.
-No co jest ?! Jeszcze przed chwilą tak dobrze walczyłeś ?!-Jeb się !Max zaczął lecieć w stronę Hollowa gdy był już blisko przeteleportował się za niego.
-Za wolno !Hollow przy okazji wykonując szybkie, poziome cięcie. Max miał teraz ogromną ranę na klatce piersiowej. Chłopak odskoczył i zanim się zorientował hollow już był przy nim. Dźgnął Maxa w brzuch. Miecz przeszedł na wylot.
-Sukinsyn !-Mówisz o sobie ?! hahaha !Hollow przekręcił miecz, z rany Maxa wylewało się strasznie dużo krwi. Max złapał za ostrze miecza. Hollow puścił rączkę jakby został poparzony. Chłopak wyciągnął miecz z rany.
-Teraz ja trochę cię pociacham.Max poczuł dziwną zmianę w swojej energii, już nie była energią KI, tylko taką jaką czuł gdy Hollow przejął nad nim kontrolę po raz pierwszy. Rzucił się na hollowa, ten zaczął uciekać. Jendak Max był szybszy, doskoczył do Hollowa przeprowadził szybkie cięcie po brzuchu. Hollow wrzasnął, z rany wytrysnęła czarna krew. Hollow odskoczył, zaczął ładować Cero. Max biegł w jego stronę, uniósł miecz nad głowę i miał już wykonać cięcie ale Hollow odpalił Cero. Od ataku trochę się nakurzyło. Kiedy dym opadł, Max leżał na ziemi przed hollowem, ten stał na nogach ale widać, że coś jest z nim nie tak. Nagle rozpadł się na 2 części krzycząc:
-Wrócę, zobaczysz a w tedy już mnie nie pokonasz !Max po chwili podniósł się z ziemi. Zrobiło mu się trochę zimno ale jego rany się zasklepiły. Nagle obok niego pojawił się ogromny smok.
//Poniżej zdjęcie//
-Jestem Hahisaki, zapamiętaj to imię ponieważ ja jestem duchem twojego zanpaktou. Jak widzisz miecz Hollowa został w twojej ręce a nie rozpłynął się razem z nim. Możesz go teraz używać w świecie prawdziwym. Energia którą teraz władasz to Reiatsu, możesz też korzystać nadal z Ki. Więcej ci nie powiem.Po chwili wszystko zaczęło się rozpływać.
Świat normalny:
Hollow złapany dziwną techniką nagle zaczął pękać. Po chwili po prostu coś go rozsadziło. Kółko, które go trzymało też znikło. Stał tam teraz Max, w masce Hollowa i z zanpaktou w ręku.
Odchylił maskę.
-A Buu ! Suprajs, Smoku !
Po chwili Max wylądował na ziemi.
//Teraz pare słit foci
Tu Max z Zanpaktou
A tu Hollow Max z którym walczył Smoku
Za chwile zaaktualizuje kartę postaci.//