Death Note to anime psychologiczno-kryminalne. Stawia ono na fabułę, dlatego trzeba cały czas myśleć i składać fakty, by na koniec wiedzieć co z czym się je. UWAGA: potrzeba mózgu!

Wszystko zaczyna się od znalezienia przez Yagamiego Light'a (genialnego ucznia liceum) zeszytu podpisanego "Death Note" (pl. Notatnik Śmierci). Na wewnętrznej stronie okładki była instrukcja jak go używać: "Gdy imię człowieka zostaie wpisane w notes - osobnik umrze po 48 sekundach na zawał serca". Instrukcja była oczywiście dłuższa, zawierała takie motywy jak opisywanie śmierci wpisanego itp. lecz Light (jak zapewne każdy inny, kto znalazłby ten notes) olewa to i uznaje za dowcip. Coś jednak zachęca go do wzięcia notatnika. Gdy go wypróbowuje, całość nie okazuje się żartem. Yagami postanawia użyć notatnika by zabić złych przestępców i morderców, jednakże policja uważa wszystkie zgony "złych ludzi" za masowe morderstwo. Struże prawa liczą na pomoc "L", legendarnego detektywa.

Całość prezentuje się świetnie, a anime oprócz świetnej fabuły posiada także bardzo dobrą kreskę. Krawędzie postaci są gładkie i wygładzone, a kolory spójne. Całość prezentuje widzowi całkiem niezły obraz. Udźwiękowienie stoi także na wysokim poziomie, a szczególnie muzyka. Jest taka detyktywistyczna, spokojna, świetna... a co mi tak, jest zaje**sta!

Ilość odcinków Death Note to 37 lecz na moje, anime kończy się na ~24 odcinku (czyli "1 sezon"). Drugi jest według mnie naciągany i do obejrzenia tylko dla tych, którzy pragną więcej. Nie mniej jednak anime jest spójne, ma początek i zakończenie, nie jest tasiemcem i ma bardzo ciekawą historię. Temu świetnemu wytworowi daję ocenę 9+/10.





Anime można zakupić w pojedynczych opakowaniach z jedną płytą - każda po 4 odcinki (z wyjątkiem ostatniej, która zawiera ich 5). Drugą opcją jest wydanie "Complete Series" (którą właśnie posiadam) i w dość dużym, plastikowym opakowaniu (z genialną okładką!) są zawarte wszystkie płyty z pudełkami, które można zakupić pojedynczo. Ot - nagła inwestycja we wszystkie odcinki na raz.

Obraz w wydaniu DVD jest prawie, że idealny. Wydanie europejskie posiada rozdzielczość 720x576, a po upscalowaniu do 1080p przez moje PS3 obraz jest jakby był z Blu-Ray. Oczywiście został przygotowany anamorficznie z proporcją 16:9, dlatego oglądanie tego anime na telewizorach HDTV nie jest ŻADNĄ przeszkodą. Jest to ogromna zaleta wydań DVD gdyż większość anime przenoszone z TV na DVD posiadają obraz 4:3 (przykład: Dragon Ball/Z/GT, Blech, Naruto).

Z dźwiękiem jest nieco gorzej. Angielski jak i japoński są jedynie w stereo, czyli dwóch kanałach (2.0). Dla posiadacza kina domowego z kanałami 5.1 może to być pewnym problemem (czyli dla mnie również). Polskich napisów w tym, jak i w żadnym innym nie znajdziemy. Są dostępne jedynie angielskie (dla oglądających po japońsku). Dlaczego? Proste, w Polsce Death Note nigdy nie pojawiło się na DVD dlatego można je zakupić jedynie przez allegro (dobrze, że są jeszcze jacyś sprzedawcy importujący filmy DVD i BluRay z Anglii). Cena DVD jest dość wysoka (~230-~300 zł) ale dla porządnego maniaka Anime, warto wydać choćby takie pieniądze

Recenzja krótka, ale treściwa i dobra. Nie zdradzasz czytelnikowi aż tak dużej części fabuły, a tylko zalążek historii, który zachęca do obejrzenia. Jeżeli mam być szczery, to pierwszy raz przeczytałem całość dopiero teraz. Po pierwszych trzech zdaniach mnie wciągnęło - długość całości również nie jest wybitnie duża, więc czyta się to z przyjemnością.

Za recenzję mogę Ci wystawić ocenę - 7/10.