Z zewnątrz zwyczajna jaskinia w górach, wewnątrz... kryjówka Uberhero.
______________________________
- Rozpakowujemy.
Zeyron uruchomił mechanizm kapsułki i został praktycznie odrzucony w tył pod ciśnieniem rozprężającego się gazu. //przecież nie trzymamy rzeczy w próżni// Na szczęście rzeczy zgromadzone wewnątrz nie trafiły go w locie i po podniesieniu się i otrzepaniu z kurzu mógł się rozejrzeć po swoich zasobach.
- Nie tak źle.
- Co tam masz?
- Widzę jakieś podstawowe meble i wyposażenie, beralzański komputer, niedużą kapsułę leczniczą, kilka butli M3, nieduże stanowisko do syntezy, małego humanoidalnego robota, jakieś kolejne pudła z rzeczami, które dopiero rozpakuję...
- Humanoidalnego robota?
- Tak, tam leży, z jakąś kartką naklejoną.
- Co na niej jest?
- Czekaj, zaraz zobaczę... "Dla Hoshi od starszej siostry".
- Damensaya zrobiła mi prezent? Czekaj, czy to znaczy, że Saya też skonstruowała sobie ciało?
- Na to wygląda. Pewnie chcesz, żeby cię tam podpiąć.
- No jasne!
Zeyron podniósł robota i podpiął do niego WDG. Po krótkiej chwili robot otworzył oczy i rozpoczął proces rekombinacji swojej struktury. //Jeśli graliście w Mega Man Battle Network, możecie wiedzieć, o czym mówię//
Przekonfigurował się w mającą ~25 cm wzrostu wróżkę ze skrzydłami w kształcie połowy pięcioramiennej gwiazdy każde. //dokładnie takiego na razie nie mam, ale jako placeholder łapcie ulubionego demona Yoha w SMT, coś mniej więcej takiego. Tylko te skrzydła plus w Nocturnie Pixie miała chyba 125 cm wzrostu mniej więcej//
- Hej, mogę latać!
- Dobrze dla ciebie, ja nie mam skrzydeł. A Perun Booster trochę energii pali. Masz tam jakąś dodatkową bazę danych z całą zawartością przesyłki?
- Umm... Daj mi chwilkę... Mam.
- No to będziemy mogli zacz-
- Co się dzieje?
- Nic... tylko słyszę w głowie znajome głosy.
//w podświadomości Zeyrona//
- Siemacie. Co tak długo? Cannasault, Pyokorider, Taterazay, Tondenga? //Bo jak na razie tylko tych czterech opisałem NPC. I Charibasę, ale Charibasa pojawi się później, bo to ostatnia forma ze Spear Class//
- Nie nasza wina, młody.
- Ja bym już tu był, ale ten świat ma słabą nawierzchnię do jazdy.
- Oczywiście, królik jak zwykle narzeka. Jakoś sobie radziłeś bez nas?
- Tak, nie musisz się o mnie martwić.
- Mamy jakąś demolkę na tapecie?
- W zasadzie... to tak. Mamy odrobinę prac remontowych i właśnie ty mi w tym możesz bardzo pomóc.
- Hoshi?
- Tak?
- Przygotuj tę listę i dawaj mi na bieżąco pomysły na urządzenie tego miejsca. Ja się zajmę częścią praktyczną. Convert Tondenga.
Zeyron zrzucił płaszcz i przesunął ręką przed twarzą. Maska Piekrona przemieniła się w różową, wyglądającą jak szeroki ryj świni. Zaraz po tym Zeyron przyzwał wielki młot, który zarzucił na ramię.
- Właściwie... Mam lepszy pomysł. Kibadda!
Versil przemienił się w jeźdźca w białej masce i wygenerował lancę, którą rzucił przed siebie. Zaraz po tym wrócił do Tondengi i młotem wbił lancę w kamień, korzystając z niej jak z wielkiego dłuta. Zaczął tym samym prace remontowe.
//Które może opiszę... w przyszłości... Naprawdę powinienem się trochę zająć tą pieprzoną algebrą... Wstawić te kolejne formy w kartę... I podesłać NPCowi kilka nowych. Szczególnie Destrobo. Destrobo będzie BAAARDZO pomocny przy pracach remontowych. Przynajmniej tych.//
Piętro 0:
- Główny hol, z kamienną repliką Obelisku pośrodku i korytarzem do wyjścia, którym Versil i Hoshi weszli do jaskini.
- Zbrojownia i kuźnia, w których Zeyron może pracować nad poprawą swoich broni korzystając ze zgromadzonych materiałów. Same bronie nie są tu przechowywane, ponieważ Zeyron je tworzy z własnej energii.
- Hangar/garaż, w którym stoją pojazdy, którymi Zeyron dysponuje, posiadający poziome i pionowe wyjście z góry.
- Ogródek, dopiero utworzony i wymagający odrobiny czasu.
- Maszynownia, z wszystkimi urządzeniami sterującymi mechanizmami znajdującymi się w kryjówce.
Piętro 1:
- Część mieszkalna, z sypialnią Zeyrona, kuchnią i łazienką.
- Pokój gościnny, na wszelki wypadek.
- Salon.
Piętro 2:
- Wyjście do obserwatorium i "pieszego wyjścia pionowego", którym Zeyron może swobodnie wylecieć z wnętrza góry.
______________________________
- Rozpakowujemy.
Zeyron uruchomił mechanizm kapsułki i został praktycznie odrzucony w tył pod ciśnieniem rozprężającego się gazu. //przecież nie trzymamy rzeczy w próżni// Na szczęście rzeczy zgromadzone wewnątrz nie trafiły go w locie i po podniesieniu się i otrzepaniu z kurzu mógł się rozejrzeć po swoich zasobach.
- Nie tak źle.
- Co tam masz?
- Widzę jakieś podstawowe meble i wyposażenie, beralzański komputer, niedużą kapsułę leczniczą, kilka butli M3, nieduże stanowisko do syntezy, małego humanoidalnego robota, jakieś kolejne pudła z rzeczami, które dopiero rozpakuję...
- Humanoidalnego robota?
- Tak, tam leży, z jakąś kartką naklejoną.
- Co na niej jest?
- Czekaj, zaraz zobaczę... "Dla Hoshi od starszej siostry".
- Damensaya zrobiła mi prezent? Czekaj, czy to znaczy, że Saya też skonstruowała sobie ciało?
- Na to wygląda. Pewnie chcesz, żeby cię tam podpiąć.
- No jasne!
Zeyron podniósł robota i podpiął do niego WDG. Po krótkiej chwili robot otworzył oczy i rozpoczął proces rekombinacji swojej struktury. //Jeśli graliście w Mega Man Battle Network, możecie wiedzieć, o czym mówię//
Przekonfigurował się w mającą ~25 cm wzrostu wróżkę ze skrzydłami w kształcie połowy pięcioramiennej gwiazdy każde. //dokładnie takiego na razie nie mam, ale jako placeholder łapcie ulubionego demona Yoha w SMT, coś mniej więcej takiego. Tylko te skrzydła plus w Nocturnie Pixie miała chyba 125 cm wzrostu mniej więcej//
- Hej, mogę latać!
- Dobrze dla ciebie, ja nie mam skrzydeł. A Perun Booster trochę energii pali. Masz tam jakąś dodatkową bazę danych z całą zawartością przesyłki?
- Umm... Daj mi chwilkę... Mam.
- No to będziemy mogli zacz-
- Co się dzieje?
- Nic... tylko słyszę w głowie znajome głosy.
//w podświadomości Zeyrona//
- Siemacie. Co tak długo? Cannasault, Pyokorider, Taterazay, Tondenga? //Bo jak na razie tylko tych czterech opisałem NPC. I Charibasę, ale Charibasa pojawi się później, bo to ostatnia forma ze Spear Class//
- Nie nasza wina, młody.
- Ja bym już tu był, ale ten świat ma słabą nawierzchnię do jazdy.
- Oczywiście, królik jak zwykle narzeka. Jakoś sobie radziłeś bez nas?
- Tak, nie musisz się o mnie martwić.
- Mamy jakąś demolkę na tapecie?
- W zasadzie... to tak. Mamy odrobinę prac remontowych i właśnie ty mi w tym możesz bardzo pomóc.
- Hoshi?
- Tak?
- Przygotuj tę listę i dawaj mi na bieżąco pomysły na urządzenie tego miejsca. Ja się zajmę częścią praktyczną. Convert Tondenga.
Zeyron zrzucił płaszcz i przesunął ręką przed twarzą. Maska Piekrona przemieniła się w różową, wyglądającą jak szeroki ryj świni. Zaraz po tym Zeyron przyzwał wielki młot, który zarzucił na ramię.
- Właściwie... Mam lepszy pomysł. Kibadda!
Versil przemienił się w jeźdźca w białej masce i wygenerował lancę, którą rzucił przed siebie. Zaraz po tym wrócił do Tondengi i młotem wbił lancę w kamień, korzystając z niej jak z wielkiego dłuta. Zaczął tym samym prace remontowe.
//Które może opiszę... w przyszłości... Naprawdę powinienem się trochę zająć tą pieprzoną algebrą... Wstawić te kolejne formy w kartę... I podesłać NPCowi kilka nowych. Szczególnie Destrobo. Destrobo będzie BAAARDZO pomocny przy pracach remontowych. Przynajmniej tych.//
Ostatnio zmieniony przez Versil Perihelion dnia Sob Cze 14, 2014 5:51 pm, w całości zmieniany 1 raz