Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Nondos - temat ogólny. Empty Nondos - temat ogólny. Sro Wrz 08, 2010 2:10 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Ogólnie, to niezłe zadupie.Prawie nic tu nie ma.
_________________________________________
Coś zakłóciło teleportacje i Ketsu pojawił się nie w tym miejscu, w którym chciał.
G-gdzie ja jestem?Co się stało ? Mniejsza, muszę szybko stąd zabrac Szarka.
Ketsu próbował się teleportowac lecz na nic.
Co się dzieje ? - energia Ketsa drastycznie spadała.
Dobra, nie mam czasu.Lecę..później pomyślę o powrocie.Ketsu poleciał w stronę pustyni.

2Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Czw Kwi 07, 2011 6:07 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
W pewnym momencie, na niebie otworzył się dziwny portal podobny do Garganty. Mimo wszystko, nie był nią. W każdym razie, z portalu wyszło kilku wojowników, którzy od razu zmniejszyli swoje energie i zniknęli. Nikt nie był w stanie ich wyczuć.

3Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Sob Paź 29, 2011 8:54 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray po drodze zastanawiał się, czy wykonywanie zadanie sprzed półtora roku ma jeszcze jakiś sens. W każdym razie, po paru minutach znalazł się nad Nondos. Z góry obserwował miasteczko, szukając zarówno psa mutanta jak i innych śladów życia.

4Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Nie Paź 30, 2011 5:13 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Śladów życia nie było żadnych; jedynie martwe, gnijące ciała i niesamowity smród. To dziwne że do tej pory nikt nie zainteresował się tym miastem; może to ogromnej, zmutowanej bestii śpiącej na gruzach jednego z budynków?
Półtora roku temu piesek był zdecydowanie mniejszy; teraz będzie trudniej.

5Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Nie Paź 30, 2011 10:17 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
(Oż kurde... Czemu nikt do cholery się tym nie zajął? Jakoś nie bardzo przekonywałoby mnie, że wszyscy byli zajęci odbudową Eminy.)
Ray wolał nie ryzykować, a przynajmniej nie za bardzo. Starając się zachować ciszę, próbował podlecieć do śpiącego mutanta. Kiedy znalazł się przy jego pysku, a raczej tym, co go przypominało, wystawił pięść w stronę bestii i błyskawicznie przybierając formę Super Saiya'jina, próbował przeszyć głowę stwora rosnącym wówczas Ki Swordem.

//Cholera, muszę coś z tym zrobić następnym razem. Nie chcę się ciągle zmieniać w Super Wojownika, żeby użyć głupiego Ki Sworda XD//

6Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Pon Paź 31, 2011 10:01 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Ogromnych rozmiarów bestia, prawie w ogóle nie przypominająca psa, nagle otworzyła oczy, kiedy Raymond osiągnął formę Super Saiya'jin; energia musiała źle wpłynąć na słodki sen potwora.
Kiedy ów młodzieniec ruszył na monstrum, z zamiarem wymierzenia cięcia w twarz, zmutowany pies uniknął ataku.

W zamiar wymierzył cios łapą w prawą rękę Raymonda, co poskutkowało odleceniem na kilkanaście metrów; około 14.

Stan postaci:
» Bardzo silny ból prawej ręki; niekoniecznie złamanie.

7Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Pon Paź 31, 2011 10:33 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Gdy Ray się zatrzymał, złapał się za prawą rękę.
(Aj... Rąsia, rąsia! To by było nawet śmieszne, gdy to była rodzina Adamsów, a nie ból.)
Młodzieniec obserwował potwora, zastanawiając się jak z tym walczyć. Nie dość, że nie wyglądało to jak pies, to na dodatek słabe też nie było. Chłopak wrócił do normalnej postaci, rozglądając się przez moment po okolicy.
(A co mi tam... I tak wszystko tutaj już jest w procesie rozkładu.)
Ray wzbił się w powietrze. Osiągając całkiem dużą wysokość, zatrzymał się i wystawił lewą rękę //bo prawa boli// w kierunku stwora. Naturalnie cały czas zachowywał ostrożność, nie zdziwiłoby go, gdyby to coś zaczęło nagle strzelać w niego pociskami energii albo jakimiś kablami z ciała. W dłoni chłopaka pojawiła się błękitnego koloru kula.
- Big Bang Attack!
Rayem wystrzelił technikę, nie martwiąc się o skalę zniszczeń. To miejsce i tak już było kupą gruzu i rozkładających się zwłok.

8Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Wto Lis 01, 2011 1:53 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Po wystrzeleniu Big Bang Attack, Raymond miał nadzieję na to, iż zakończy już walkę z potworem; nic z tego. Nie zdziwiłoby go to że bestia zaczęłaby strzelać kablami z ciała lub pociskami energii z oczu. Zaskoczył go jednak fakt, iż jego technika została całkowicie wessana, bez możliwości wyrządzenia co najmniej minimalnych szkód.

Zmutowany pies wystrzelił po chwili z pyska, atak podobny do Big Bang Attack, lecz w szarym kolorze. Kula leciała w stronę Raya.

9Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Wto Lis 01, 2011 2:11 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Kurde, wiedziałem... - powiedział cicho do siebie.
Chłopak szybkim ruchem ręki założył na twarzy maskę pustego. Błyskawicznym ruchem zmienił swoje położenie, pojawiając się gdzieś na uboczu, tym razem już stojąc na ziemi. W ręce chłopaka pojawiła się biała substancja podobna do tej, która tworzy maskę pustego, ta utworzyła zaś biało-czerwony //bardzo patriotyczne, prawda?// miecz.
(Jeśli nie mogę cię zniszczyć... To cię poćwiartuję!)
Ray starał się w pełni wykorzystać szybkość jaką zapewnia mu stanie się Vizardem. Ruszył na mutanta, próbując go pociąć.

10Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Sro Lis 02, 2011 8:12 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Big Bang Attack pomknął w niebo, gdzie eksplodował gdzieś w kosmosie.

Z biało-czerwonym ostrzem, nastolatek ruszył w stronę zmutowanego kundla. Znajdując się tuż przy nim, wykonał kilkanaście szybkich zamachów mieczem; obrażenia te jednak mutant zignorował. Gdy tylko młody Vizard znalazł się dostatecznie blisko jego twarzy, wystrzelił w niego jakąś kleistą maź. Gdy Uruka wykonał zamach ostrzem by jej uniknąć; co mu się udało; potwór już ładował w pysku kulę energii. Ta szybko wystrzelona, uderzyła w chłopaka dosyć niespodziewanie.
Nastąpiła dosyć duża eksplozja, jednak nie na tyle by zmieść z powierzchni Terry, całą wioskę Nondos.

Raymond znajdował się w epicentrum wybuchu. Bestia kilkanaście metrów dalej, stała spokojnie na ziemi.
Dzięki przejściu na formę Vizarda, obrażenia były stosunkowo niewielkie. Zasłonięcie się ostrzem również przyniosło jakiś skutek.

Prawa ręka, dosyć mocno boli.
Poparzenia pierwszego stopnia na prawej dłoni.
Lekkie zadrapania na klatce piersiowej; lekkie zadrapania na twarzy.
Lekkie zaburzenia równowagi.

11Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Sro Lis 02, 2011 8:37 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray przerzucił miecz z prawej ręki do lewej.
- No teraz to się z lekka wkurzyłem.
Chłopak skierował ostrze swojego zanpaka w stronę mutanta.
- BanKai!
Kiedy chłopak krzyknął, nastąpił wybuch energii. Tym razem było to jednak czyste reiatsu, a nie ciemne smugi jak to zwykle bywa. Chłopak chciał w ten sposób ograniczyć wyzwalaną przez BanKai energię. Z Waiban Kuraisenem w lewej ręce ruszył do ataku na monstrum, ale nie sam; na stwora ruszyło także mnóstwo kopii chłopaka. Wszyscy mięli zadać jak największe obrażenia mieczem.
Wyjątkiem był oryginalny Ray, który ruszył z miejsca tylko po to, by wślizgnąć się pod mutanta i wystrzelić mu w brzuch, naładowane przy czubku miecza Cero. Zaraz po tym ruchu, chłopak oddala się szybkimi ruchami, by zobaczyć skutki swojego ataku i ostatecznie mieć lepszą sytuację na unik lub kontrę.

12Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Czw Lis 03, 2011 9:37 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Po osiągnięciu formy Bankai, nastąpiła dosyć pokaźnych rozmiarów eksplozja energii, która oślepiła lekko zmutowanego psa. Kiedy ta minęła, przy potworze były już kopie Raymonda, które zaczęły atakować bestię. Oryginalny Rayem, pojawiwszy się pod psem, wystrzelił w jego brzuch Cero, które naładowało się na czubku jego zanpakutō.

Atak był na tyle skuteczny, iż przebił bestię na wylot, powalając ją na ziemię. Przez chwilę, pies jeszcze żył, jednak Raymond widząc to, wykończył potwora raz na dobre.

Misja wykonana!
+15 000 PL
+2 reputacja

13Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Czw Lis 03, 2011 2:19 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak zdjął maskę. Po chwili miecz oraz płaszcz uległy rozpadowi.
- Eh... Szczerze mówiąc, sądziłem, że będzie z nim więcej zabawy...
Ray wzbił się w powietrze. Miał już odlecieć, ale zatrzymał się jeszcze na moment i spojrzał na gruzy miasta.
(Trzeba coś z tym zrobić. Jeśli te wszystkie zwłoki będą się tutaj rozkładać, to w okolicy może wybuchnąć jakaś zaraza...)
Młodzieniec skierował otwartą dłoń w kierunku Nondos. W ręce chłopaka utworzyła się błękitna kula energii. Można by rzec déjà vu.
- Big Bang Attack!
W stronę gruzów pomknęła kula, która wywołała pokaźnych rozmiarów eksplozję.
(Pierwszy raz zrównałem miasto z ziemią. Dziwne uczucie, a na dodatek nie zbyt przyjemne... Zobaczmy, czy jest coś jeszcze do zrobienia!)
Rayem bez dalszych namysłów poleciał w stronę Eminy.

14Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Sob Maj 12, 2012 3:14 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh pojawił się w środku ogromnego krateru, stworzonego przez Rayema. Niegdyś stało tutaj niewielkie miasto w którym ludzie spokojnie żyli - teraz nie ma nic. Wszystko się zmienia, ale to nie znaczy, że na lepsze. Atsuko był tego świadomy; on też się zmienił. Dawniej nigdy nie podjąłby takiego ryzyka jak dzisiaj. Decyzja o zabiciu Fujinaru zrównała z ziemią porządną część miasta i terenów za nim.
Nie było to takie przyjemne uczucie jak mogłoby się początkowo wydawać. W formie Nightmare Lorda, takie rzeczy go nie obchodziły. Gdy zrobił to w swojej normalnej postaci, czuł się jak ostatni dupek. Wielu ludzi pozbawił dachu nad głową. Jeszcze więcej zabił, nie panując nad emocjami.
- Kurwa...
W oczach młodzieńca pojawiły się łzy, zaś on sam przybrał postać Nightmare Lorda.
- KURWA MAĆ!!
Uderzywszy pięścią w ziemię, wytworzył ogromną falę uderzeniową, która zniszczyła wyrastającą na nowo roślinność wokół.
- KURWA MAĆ!!!!

...i oczywiście alkohol, który wypił cały czas działał. //xd//

15Nondos - temat ogólny. Empty Re: Nondos - temat ogólny. Pon Maj 14, 2012 11:39 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Po kilkunastu minutach, młodzieniec zszedł z formy Nightmare Lord. Przez około 20 sekund stał bez ruchu, wpatrując się w ziemię. Dopiero po upływie tego jakże krótkiego czasu, rozejrzał się wokół.
- Obrzydliwe uczucie... Mieć krew niewinnych na swoich rękach.
- Teraz pozostanie mi tylko pilnowanie porządku w piekle. Za wszystko co zrobiłem, Bogowie z pewnością nie wsadzą mnie do nieba... A do tego dojdzie jeszcze ten wybuch złości.
Nastolatek przyłożył dłoń do swojej głowy i wystrzelił niewielki pocisk energii, tak czy siak lekko raniąc przy tym lewą część twarzy. Nie upadł na ziemię, a jedynie mocno się przechylił.
- To nie może się więcej powtórzyć... Nie może!...

Soundtrack #1
(Powiedz mi, kogo chcesz oszukać? Już nie raz zginęli z Twoich rąk bezbronni ludzie.)
- Nie. Zabijaliście ich Wy, czyli Ty, Hollow i Kyuubi, kiedy byłem słaby i mieliście w dupie moje zdanie, przejmując kontrolę nad moim ciałem. Ta sytuacja jest nieco inna...
(Nie chodzi mi o to. Tutaj mam na myśli bezmyślne kradzieże. Miałeś kiedyś świadomość tego, że zabierając coś z jednego świata, mogłeś skazać go na całkowitą zagładę?)
- Zamknij się.
(Za przykład weźmy jedną z alternatywnych wersji świata w którym trafiłeś na Shijiego Ikariego, pilota Evangeliona. Zabrałeś wszystkie Evy skazując ludzkość na unicestwienie za sprawą 'aniołów'.)
(Inny przykład to rzeczywistość w której zabrałeś tajemniczy składnik, niezbędny do stworzenia trzech dziewczynek o nadludzkiej mocy. Wiesz co się w tym świecie, kuźwa stało? Pojęcia nie masz, jaki chaos panuje tam do teraz.)
(Ty masz więcej krwi na swoich łapach niż ktokolwiek z Nas. Niż którykolwiek złoczyńca. Niż ktokolwiek z Twoich znajomych. Odpowiadasz w przeciwieństwie do wszystkich nie za zniszczenie jednej planety ale całych wymiarów. Dlatego kurewsko Cię lubię.)
- Zamknij się, do jasnej cholery!
(Prawda Cię boli, we łbie się pierdoli! Trudno wytrwać w świadomości, unicestwienia kilkuset rzeczywistości!... Em... Yeah!)

Yoh nie odzywał się już do rymującego Vidy Zniszczenia. Mimo wszystko, wiedział, iż ma on rację. Na dobrą sprawę, eliminował zło ze świadomością, że stanie się na siłę dobry. Że uda mu się zapomnieć o tym wszystkim czego się dopuścił oraz, że zostanie mu to jak gdyby nigdy nic wybaczone ze względu na masę dobrych uczynków.
To było błędne myślenie.
Atsuko przyczyniał się do zagłady tak dużej liczby światów wraz ze swoimi 'niewielkimi kradzieżami' o jakiej nie śniło się żadnemu złoczyńcy. Chłopak rozejrzał się wokół i... zniknął.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.