- Narka. Kiedy ten oszołom wstanie? //NPC napisz coś za niego.//
- Żeby mnie nie zamroził by przegrał Muszę popracować nad SSJ2. Maximus zaczął samodzielny morderczy trening, mając nadzieję, że da radę wzbić się na wyższy poziom.

Wyzwoliłeś trochę energii z zamiarem wydostania się z lodu.
Lód się skruszył..

Oszołom którego przyniosłeś ze sobą, otworzył oczy.

Maximus po dłuższym treningu w końcu dał radę wzbić się na poziom Super Saiyanina 2.
- W końcu! Dałem rade! Teraz niech przylatują łajzy!

Maximus spojrzał na Akinariego:
- W końcu się obudziłeś. Nie próbuj się uwolnić bo nie dasz rady. Raz cię pokonałem to i drugi raz dam radę i jeszcze SSJ2 to w ogóle nie masz szans. Radzę ci żebyś się do nas przyłączył, bo z tego co słyszałem to twoi szefowie myślą, że nie żyjesz. Masz wybór albo zostać i nam pomóc, albo wrócić do swoich i zostać zabitym. Wybieraj...

- Nie wierzę że mnie zostawili.. MASZ JAKIŚ DOWÓD!!? - krzyknął w twoją stronę.

- Kumpela? Kogo masz na myśli? Zresztą.. Po co ja z Tobą rozmawiam.. Po co mam się do Was przyłączyć? - zapytał.

- Jak chcesz mogę cie zajebać i przerobić na schabowe i zjem, albo przyłączysz się do mnie i pomożesz mi w treningu, bo niedługo znowu nas odwiedzi ta wasza anielica. Co wybierasz? Maximus przybrał formę SSJ2.

- A.. Anie..lica? Haniko-sama tu przybyła?! - krzyknął w stronę Maximusa.
- W takim razie, napewno zginę jak wrócę na statek. Pomogę Ci trenować, ale muszę mieć gdzie mieszkać. Jak coś wymyślisz, to jestem gotowy do treningu. - powiedział.

- No ja myślę! Na razie będziesz u mnie na podłodze spał w domu, chyba że załatwisz se materac. Teraz jak jestem na SSJ2 nie będę miał problemu, żeby cię dogonić, a więc szykuj się! Maximus wystrzelił jak torpeda w przeciwnika, przed tym wyłączył pierścień który miał przeciwnik. //NPC odpisz, ale ja dopiero jutro napiszę, bo już dziś mnie nie będzie.//

- Rzeczywiście, szybki! - powiedział i ledwo uskoczył przed Maximusem.

//Teraz Ty nim sterujesz, w nagłych wypadkach Ja przejmę kontrolę.//

Wygląd Akinari Suzambo:

Credit to: S-H, AngryBoy.

- Pozwolisz, że wypróbuję na tobie mój nowy atak? Przybiorę normalną formę żebyś nie oberwał tak mocno ok?
- Niech będzie.
Maximus zrobił jednego klona. Zebrali przed sobą kulę energii, którą otaczała jakaś okrągła aura. Po chwili krzyknęli Bing Bang Flash i wystrzeliła w Akinariego potężna fala uderzeniowa:

Akinari uciekł od ataku:
- Może na kim innym to wypróbujecie
- Dobra. Spróbuję cie złapać na tym poziomie, od razu się podszkolę
Maximus zaczął łapać Akinariego, ale nie udawało mu się to za bardzo. Trenowali dalej...

- Nie dam rady na tym poziomie. Maximus przemienił się SSJ:

Pojawił się przed Akinarim i kopną go w górę.
- Ej! Miałeś mnie tylko złapać!
- Trening to trening. Walcz, a nie gadasz!
I zaczął się długi trening...

Reizer leciał przez góry i zobaczył dwóch mężczyzn bijących się.
Hmmm... fajne widowisko, popcorn by się przydał
Zleciał na dół i położył się i patrzył na nich z uśmiechem, minęło trochę czasu a Reizer zasnął.

Reizer wstaję.
Hmm... zasnąłem i dobrze mi to zrobiło
- Trzeba potrenować bo coś mało trenuje
Po tych słowach odleciał.

- Czas spróbować na SSJ3! Jak się uda jestem w niebie Maximus staną w pozycji bojowej i wytworzył wielką aurę w okół siebie. W okół aury pojawiały się wyładowania elektryczne. Po chwili Maximus przybrał większą masę mięśniową ale to nie był SSJ3.
- nie dam rady! Za słabo trenowaliśmy!
- Jakie słabo? Dużo wysiłku włożyliśmy w trening, a ta przemiana dostarczyła ci dużo siły, ale spowolniła. Wiesz, że przybyli?
- Wiem, ale na razie sobie poradzą bez nas. Jak się zacznie to się tam zjawimy. Może i jestem wolniejszy ale za to silniejszy, więc jak jebne któregoś z Super Final Flasha to do jutra będą go zbierać. Może teraz odpoczniemy po tym treningu co?
- Dobra nie możemy się tam pojawić wykończeni.
Maximus usiadł wraz z Akinarim na ziemię. Maximus stworzył dwa klony.

- Może dość opalania? Nie chcę się spalić jak w zeszłym roku!
- Dobra można lecieć
Maximus i Akinari polecieli do siedmiu wspaniałych.

Maximus i Akinari pojawili się w górach.
- Dobra wracamy do treningu, może uda się SSJ3.
Maximus i Akinari wrócili do treningu.

- Jak teraz się nie uda to jebać SSJ3! Maximus staną w pozycji bojowej i wytworzył dużą aurę, która go całego pokryła. Niebo się zachmurzyło i pioruny zaczęły walić w ziemię. Po chwili aura znikła i zamiast niej pojawił się Maximus z długimi złotymi włosami i burza przeszła:

- HA! W końcu! Myślę, że wyżej się nie da, więc możemy odwiedzić naszych przyjaciół Teraz to mam jebnięcie
- Noo, mocna rzecz Ale nie wiem, czy damy radę ich pokonać Nie męczy cię za bardzo ta transformacja?
- Czy ja wiem? Niee dobrze jest.
- No to lecimy do nich?
- Dobra.
Maximus obniżył poziom mocy do najniższej i teleportował się z Akinarim do wspaniałej siódemki.

Yoh, jako ApocDestroyer opuścił teren gór.
Pokierował się w stronę miasta Emina.

Chłopak cały czas leciał z "potworem".
Ciekawe, gdzie on się kieruje... H... Hej zaraz! Czy w tamtym kierunku nie było przypadkiem miasta?
Cholera... Mam nadzieję, że wlatując tam nie zniszczy budynków w swojej okolicy...
Ray przełknął ślinę i dalej leciał za mroczną postacią.

Woogy leciał stosunkowo wolno. Góry miał na lewo - kierował się do Setirps...

Cineg pojawił się na jakimś zboczu.

Nie. Tu może być za gorąco... Nie chcę pozabijać ludzi.

Maximus i Akinari lecieli nad górami.

Reizer przyleciał.
- To doskonałe miejsce na trening..
Reizer zaczął trening.

Mikidius wyczuł tutaj dziwne KI.Przyleciał to sprawdzić.
Nagle zobaczył różowego człowieka.
-O ja, coto za różowy....lepiej sprawdze to
Mikidius szybko podleciał do różowego człowieka i powiedział.
-Witaj jestem Mikidius Ganhio to od ciebie czuje to KI.Możesz sie mi przedstawic?