Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 3]

26Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 01, 2010 3:55 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Hej, Szark..Czujesz tą moc ? -nagle Ketsu zobaczył falę energii-Tam też coś się dzieję-wskazał na falę-Co robimy ?

27Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 01, 2010 3:56 pm

Szark

Szark
Mazoku
Mazoku
- I ty się jeszcze pytasz?
Szark poleciał w stronę gdzie była wielka energia.

28Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 01, 2010 3:57 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Hej, hej, zwolnij - Ketsu zatrzymał Szarka
Przemyślmy to jeszcze..Ayami, a Ty co byś zrobiła ?

29Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 01, 2010 3:58 pm

Szark

Szark
Mazoku
Mazoku
- Ja bym poszedł się bić. Najlepszą defensywą jest ofensywa.
Szark zrobił taką minę -.-

30Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 01, 2010 3:59 pm

Ketsu

Ketsu
Notowany
Notowany
Dobrze, lecmy.Zobaczymy owoce naszych treningów. - powiedział do wszystkich, ciągle miał założone ciężarki.
Ayami kiwnęła głową, wszyscy polecieli w stronę dużej energii.

31Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Wrz 22, 2010 6:11 am

mikidius

mikidius
Shaman King
Shaman King
Mikidius pojawił sie na Wyspie Rueda.
Odrazu kiedy sie pojawił zaczął mocno trenować:
1.Rozgrzewka-pompki,przysiady,pajacyki,biegi w miejscu.(1-3 godziny)
2.Uderzanie pięściami i nogami w powietrze i o drzewa (4-6 godzin)
3.Ataki KI(5 godzin)
4.Medytacja (3 godziny)
5.Odpoczynek(2-4 godziny)
Trenował tak cały czas.

32Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Czw Wrz 23, 2010 2:51 pm

mikidius

mikidius
Shaman King
Shaman King
Mikidius podczas treningu usłyszał głos w swojej głowie.
Elo!
Emm...Kim jesteś?
Twoim przyjacielem...przyjacielem twojej rodziny można by rzec.
Dobra.Nigdy o tobie nie słyszałem.
Posłuchaj!Napewno masz przy sobie amulet wodnej potegi.To nie przypadek że go dostałeś.Dzięki niemu możesz mnie uwolnić i przyzwać mnie do pomocy jako twoją transformacje.
No nie sądziłem że ten amulet ma jakąś moc.Ale ci uwierze.Raz słyszałem o czymś takim od kilku członków mojej rodziny.
No i dobrze!Narazie ucichne ale pamiętaj jedno!Możesz stracić kontrole nademną i ja wejde do gry a nie ty ^.^
Mikidius zniknął.

33Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 8:50 am

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak wylądował na wyspie.
Ciągle podążał za wskazaniami radaru.

34Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 1:13 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Radar wskazuje północną część wyspy, niedaleko zniszczonych zabudowań.

35Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 1:30 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak poszedł za wskazaniami radaru.
Doszedł do ruin budynków, zaczął rozglądać się za kulą.

36Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 2:36 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Radar wskazuje... gdzieś w ścianie.

37Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 3:12 pm

Ykmo

Ykmo
Sniper
Sniper
Chłopak ustalił dokładne położenie kuli.
(Skoro kula jest w tym miejscu... To musze udeżyc tu.)
Uderzył w ścianę krusząc ją.
Wziął błyszczącą kulę która z niej wypadła.

38Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Lip 13, 2011 4:33 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Zaiste, znalazłeś i wziąłeś kulę z trzema gwiazdkami.//

39Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Mar 21, 2012 11:03 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Raymond pojawił się na wyspie. Wybrał to miejsce, bo było położone najdalej od kontynentu. Oboje oczu chłopaka przypominały ślepia pustego. Ray szybko przystąpił do działania. Usiadł po turecku i wszedł do swojej podświadomości.

Podświadomość:
Raymond pojawił się na pustkowiu, gdzie czekał już na niego pusty. Uśmiechał się - jak zwykle.
- Czego ty w końcu chcesz?
- Czego? Wiesz jakie to nieprzyjemne uczucie? Kryć swoją moc? Ograniczać swoje możliwości? Od czasu mojego ujawnienia w piekle tłumię ją nieustannie przez długi, długi czas. Wiesz co? Mam dosyć. Chcę byś poczuł tą siłę! By każdy wiedział, czego powinien się naprawdę bać!
- Jesteś szalony!
- Owszem, ale to bez znaczenia. Tym razem... zgładzę cię na zawsze, Ray.

Z podłoża wystrzelił biało-czarny miecz, który złapał pusty. W przypadku Raya stało się to samo, lecz broń miała biało-czerwone barwy. Oboje ruszyli na siebie z krzykiem zaczynając walkę. Kolejną, bezsensowną batalię...

40Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Czw Mar 22, 2012 3:25 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Soundtrack
Walka między Rayem, a pustym nabierała coraz większych obrotów. Mimo wszystko, to nastolatek utrzymywał w tym starciu niewielką przewagę. W pewnym momencie oboje skrzyżowali ostrza. Nie pierwszy raz zresztą.
- To wszystko?
- Głupcze. Nie rozumiesz? Jesteś imitacją. Wytworem własnej podświadomości.
- Co ty gadasz?

Oboje odskoczyli kawałek, po czym ponownie skrzyżowali broń. Zderzenie wywołało niewielka falę uderzeniową. Tym razem ostrza obu mieczy zaczęła pokrywać błękitna - w przypadku Raya i czerwona - u pustego energia.
- Twój apetyt - Saiyan, twoje poczucie sprawiedliwości - Bóg Niebios, twoja żądza mordu - ja... Nie rozumiesz? Papugujesz swoje moce, siebie samego. Jesteś imitacją. Jesteś nikim!
Z powodu zgromadzonych na ostrzach energii nastąpiła eksplozja. Z jednej strony wyleciał młody Uruka, z drugiej byt wyglądający na jego lustrzane odbicie. Słowa pustego wyraźnie zaintrygowały młodziana. Faktem jest, że jego moce mają po części wpływ na jego nawyki, zachowanie, czy poczucie wartości, lecz były JEGO mocami.
- Głupku! Twierdzisz, że to ja jestem fałszywką? Że niby ty jesteś tym oryginałem? To dziwne, bo z tego co pamiętam, nie powstałeś w sposób 'naturalny'.
- To nie ma nic do rzeczy.
- A propo... Jak chcesz wygrać, skoro nie masz nade mną swojej dawnej przewagi? To jest ta twoja tłumiona moc? Słaby jesteś, wiesz?


Soundtrack
Pusty wyglądał na poirytowanego. Rozmowa podczas walki, która nie polegała wyłącznie na kpinach to była rzadkość w przypadku tej dwójki. Teraz jednak wszystko zaczynało powoli zmierzać w tym właśnie kierunku. Obydwoje stali w miejscu, spoglądając w oczy swojego rywala. Ray przyjął nieco bardziej wyluzowaną pozycję, co pusty odebrał jako kolejną drwinę.
- Co się stało? Trafiłem czuły punkt?
- Nie, nie, nie! Ty niczego nie rozumiesz! Naprawdę jesteś taki ślepy?
- Niby na co? Na fakt, że masz kompleks wyższości? Na twoją moc? Przykro mi, ale ni widzę większej różnicy niż przedtem.

Na ostatnie słowa nastolatka pusty się wściekł i wystrzelił w niego Cero. Raymond w ostatniej chwili uniknął promienia za pomocą Shunpo, pojawiając się w pobliżu pustego. Ten momentalnie wykonał zamach tępą stroną ostrza, z ogromną siłą wysyłając błękitnookiego na krótką wycieczkę po terenach pustkowia.
(Eh... Nie doceniłem go. Faktycznie ma trochę więcej siły niż mi się wydawało.)
Pusty pojawił się przed nastolatkiem, który ledwo parę sekund temu zdążył się pozbierać po jego ostatnim ciosie. Młodzian szybko odskoczył kawałek, podnosząc rękę, jednocześnie kierując ostrze ku górze. Pusty zrobił to samo. Obydwoje zaczęła otaczać dość pokaźna aura.
-- BanKai! - krzyknęli równocześnie, opuszczając ręce i kierując ostrza przed siebie.
Dwa pokaźnych rozmiarów półksiężyce z fioletowej i żółtej energii zderzyły się ze sobą, wywołując sporą eksplozję. Z dymu wyleciały 2 postacie w płaszczach z długimi katanami.
-- Waiban Kuraisen.
Dym zaczął powoli opadać. Zarówno Ray jak i pusty czekali, przyglądając się sobie nawzajem. Nagle pierwszy zerwał się pusty, zmuszając nastolatka do szybkiego bloku.
- Gratuluję. Właśnie straciłeś możliwość kontroli nad swoim ciałem. - rzekł ironicznie.
- Goń się, dobra? BanKai wcale nie czyni cię niepokonanym.
- Jesteś żałosny. Starujesz tym ciałem, ale nie potrafisz utrzymać nad nim kontroli podczas walki ze mną.
(Muszę uważać. Trzymać kontrolę, póki jestem jeszcze w stanie...)
- A co do BanKai... ciebie też nie.
W końcu chłopak odparł natarcie pustego, odrzucając go kilka metrów do tyłu. Gdy tylko stopy pustego dotknęły podłoża, oboje rzucili się na siebie z ekstremalną prędkością wywołując przy zderzeniu eksplozję.

Świat realny:
Ray wciąż wyglądał jakby medytował. Od czasu do czasu zdawał się wykonywać niewielkie, nieprzewidywalne ruchy. W ostateczności jednak Ray wciąż trzymał kontrolę, a przynajmniej starał się, tak dobrze jak umiał. Niestety, nie powstrzymywało to zmiany ubioru na ten charakterystyczny dla jego BanKai oraz stopniowego tworzenia się maski na jego twarzy. Fakt faktem, młodzieniec nie miał w tym wprawy, gdy był zajęty walką z bytami wewnętrznymi pokroju pustego.

41Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sob Mar 24, 2012 12:25 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Rzeczywistość:
Raymond z każdą chwilą traci kontrolę. Jego ciało nie wykonuje już żadnych niespodziewanych, gwałtownych ruchów, ale widoczne są chwilowe drgawki. Biorąc pod uwagę temperaturę powietrza i fakt, że ma na sobie płaszcz za sprawą BanKai, wygląda to dość dziwnie. Choć wciąż medytuje, prawą część jego twarzy zajmuje już biała połowa maski. Co pewien czas z jego ciała ulatniają się ciemne smugi energii.

Podświadomość:
Soundtrack
Walka trwa. Na polu walki biegały już kopie wojowników. Niedaleko od pola bitwy pojawiły się 2 postaci - Ertrot i Waiban Kuraisen. Milczeli, obserwując z daleka starcie.
Tymczasem Raymond wykonał poziome cięcie, które powinno przepołowić normalnego przeciwnika. Następnie wykonał obrót i wymijając oponenta zadał mu pionowe cięcie wzdłuż linii kręgosłupa. Kombinację zakończył przeszyciem wroga na wylot, a następnie odkopaniem go dalej, uwalniając jego ciało od ostrza. Ta, jak i wiele poprzedni sekwencji powinna zabić normalnego przeciwnika, lecz nie pustego; miał przewagę ze względu na Hierro, czy zdolność natychmiastowej regeneracji.
(On w ogóle czuje ból? Daje mi tyle możliwości do wyprowadzania kontr, a mimo wszystko nic sobie z tego nie robi. Popisuje się, czy chce przez to coś osiągnąć?)
Między Rayem i pustym nawiązało się kolejne bezpośrednie starcie. Tym razem prócz walki, byt postanowił zacząć także i dialog z młodzieńcem:
- Wiesz czemu jesteś taki słaby?
- No? Dalej, oświeć mnie.
- Kontrolujesz aż trzy typy energii, ale prawda jest taka, że możesz rozwijać tylko jeden, przez co pozostałe moce stoją w miejscu.
- Mam tego świadomość. Podobnie jak tego, że po to trenuje się w normalnej postaci - by efekty wpłynęły na każdą z form.
- Nonsens. Powiedzmy, że zwyczajny trening na poziomie Super Saiya'jina przez tydzień przyniósł ci jakieś efekty. Niewielkie, lecz widoczne. By osiągnąć taki sam efekt dla tej formy trenując w bazowej formie potrzebujesz miesiąca.

W tej chwili oboje skrzyżowali broń, napierając ze wszystkich sił.
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Ha!

Z tsuby miecza pustego wystrzeliła żółta energia, otaczając ostrze. Ray instynktownie odskoczył kawałek dalej, na co jego oponent odpowiedział posłaniem w jego kierunku smugi zgromadzonej mocy. Ray odbił ją gdzieś na bok przy pomocy ostrza, ale siła tego ataku sprawiła, że musiał cofnąć się o krok do tyłu, łapiąc szybko zachwianą równowagę.

Soundtrack
Pusty, który dotąd wyglądał na czerpiącego radość z pojedynku, nagle spoważniał, co było prawdziwą rzadkością. Spokojnie szedł w stronę Raya.
- Skup się na jednej mocy, niech pochłonie pozostałe. Nie jeden twój przyjaciel podjął taką decyzję i wcale jej nie żałował. A teraz powiedz mi... kim chcesz zostać?
Kopie obu wojowników zaczęły stopniowo zanikać. Pusty rzucił się w kierunku Rayema; zaczęło się kolejne bezpośrednie starcie.

- Super Saiya'jinem?
W tym momencie pusty wbił ostrze w podłoże i przy pomocy Shunpo zbliżył się do nastolatka. Zaczął go atakować wręcz. Uruka nie spodziewał się tej demonstracji, przez co zainkasował pełną serię - po chwili został wybity nieco w górę i odkopany spory kawałek dalej. Pusty wrócił na miejsce, zabrał miecz i ponownie zbliżył się do chłopaka, kontynuując starcie.

- Bogiem Niebios?
W danej chwili oboje znajdowali się w powietrzu, w pewnej odległości od siebie. Pusty uniósł miecz ku górze. Ten zmienił się w najpierw żółtą, potem pomarańczową, a ostatecznie czerwoną energię, która formowała najpotężniejsze Cero jakim dysponowała ta dwójka. Ray cudem uniknął trafienia przez Cero Escarlata, lecz mimo wszystko jego lewą część ubioru pokryły płomienie. Pusty z uśmiechem przyglądał się, jak jego rywal próbuje ugasić ogień. Gdy w końcu się ogarnął, ponownie nabrał większej powagi i kontynuowali starcie.

- Vizardem?
Nagle pusty zaczął wykonywać szaleńczą serie cięć, przed którą Ray mógł się tylko bronić. Mimo wszystko i na jego ciele i tak pojawiały się ślady zadrapań i cięć. Pusty zdobywał coraz to większą przewagę z każdą chwilą tego pojedynku. W końcu wystrzelił z palca szybkie Cero przewracając Raya plecami na ziemię. Pusty nie okazywał tym razem litości z chwilowym uśmiechem próbował odciąć Uruce prawą rękę. Całe szczęście nie zdążył, a starcie rozpoczęło się na nowo.

- A może pomiotem tego całego Ertrota?
Tym razem pusty podrzucił katanę do góry, po czym szybkim ruchem znalazł się przy Rayu, wbijając mu lewą pięść w brzuch. Kiedy nastolatek zgiął się pod wpływem tego ciosu, pusty złapał miecz wolną ręką, a następnie tą samą, którą atakował wcześniej, wystrzelił Cero, które wyrzuciło Raya do góry. Gdy znalazł się na maksymalnej wysokości, pojawił się nad nim pusty z mieczem uniesionym ku górze i otoczonym sporą ilością żółtej energii.
- Ryūketsu Shūkaku! - krzyknął, wykonując zamach na dół.
Masa energii wgniotła młodzieńca w podłoże wywołując z kolei eksplozję. W sporej strefie dymu, powstawał właśnie Ray - osłabiony, w zniszczonym stroju. Nie spodziewał się, że to jeszcze nie koniec, bowiem nagle wyczuł, że pusty znajduje się tuż za nim. Ten zdążył naładować w dłoni kolejne Cero, które wystrzelił w plecy Uruki.

Raymond ponownie wstał, choć miał już pewne trudności. Górna część jego ubioru praktycznie przestała istnieć, dolna była w nie najlepszym stanie. Młodzieniec spojrzał na idącego w jego stronę, uśmiechniętego pustego.
- Znam twoją odpowiedź. Jak widzisz, nie tędy droga...

//TO BE CONTINUED//

42Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sob Mar 31, 2012 9:08 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Maska w pełni zakryła twarz Raymonda. Skóra zaczęła blednąć, aż z czasem stała się całkowicie biała. Taki był efekt górowania hollowa nad Uruką podczas starcia w jego podświadomości. Odziana w płaszcz BanKai postać pustego powstała. Nic się jednak na razie nie działo. Brak ruchu i czarne ślepia sugerowały pewnego rodzaju 'uśpienie'. Najwyraźniej Ray starał się trzymać pustego w ryzach do samego końca.

Podświadomość:
Uśmiechnięty pusty dosyć powolnym krokiem zbliżał się do Raymonda, który stojąc, zastanawiał się, co może zrobić, by pokonać byt. Nastolatek trzymał zanpakutō oburącz, mocno ściskając rękojeść.
- Niech cię... Nie kłamałeś z tą mocą.
- Hahaha! To przecież oczywiste. Co do kłamstw... nie mam powodu, by zatajać przed tobą prawdę albo oszukiwać.

Pusty stał już niecały metr przed młodzieńcem. Nagle odbił się od podłoża nacierając na zdecydowanie słabszego i bardziej osłabionego od siebie przeciwnika. Mimo wszystko, Ray nie dawał za wygraną.
- A więc o co ci w końcu chodzi? Chcesz kontrolować moje ciało, czy zmusić do podjęcia "dobrej" decyzji, kim chcę w życiu zostać?
- "Dobrej"? Świetnie powiedziane! Tak, o to mi właśnie chodzi. Chodziło, bo im dłużej walczymy, tym większym priorytetem jest chęć unicestwienia cię!

Krzyk pustego lekko zdekoncentrował Rayema, przez co przyjął ukośnie cięcie na - dosłownie - gołą klatę. Chłopak instynktownie zwiększył odległość między oponentem.
(Dłużej tak nie wytrzymam. Skończę to tu i teraz!)

Soundtrack
Rayem uderzył pięścią o podłoże. Nagle nastolatek został wyrzucony ku górze pod wpływem zbierającej się znikąd ciemnej energii pod jego stopami. Ta przybrała kształt wiwerny, na grzbiecie której stał właśnie Raymond. Młodzian uniósł zanpakutō ku górze, po czym opuszczając, wskazał na zdziwionego pustego.
(Głupek. Znowu próbuje zaatakować w ten spo-... Co do?!)
Energetyczna bestia otworzyła paszczę, w której ładowało się najprawdziwsze Cero. Po paru sekundach wystrzelony został promień, który po trafieniu w pustego, odrzucił go kilka metrów do tyłu. Byt zupełnie nie wiedział, co się dzieje. Jak Ray mógł wystrzelić Cero? Tymczasem chłopak nie szczędził sił. Wolną ręką przytrzymał ramię, w którym trzymał katanę. Z broni dosłownie wystrzeliła masa energii. Gromadziła się zarówno w okolicach miecza, jak i ramienia nastolatka.
- To koniec!
Raymond momentalnie odbił się od podłoża i z ogromną prędkością ruszył na pustego, wysuwając przed siebie ostrze. Przeciwnik nie wiedział jak zareagować; został przeszyty, a zgromadzona w ramieniu energia dokańczała sprawę, stopniowo wypalając ciało pustego.
- To... koniec?
- Włożyłem prawie całą energię w ten atak. Dłużej nie mógłbym tego ciągnąć. Jak widzisz daję sobie radę niezależnie od tego, czy korzystam z jednej mocy, czy z tysiąca. Tak, to koniec...

Ciało pustego było zniszczone w coraz większym stopniu. Jego całkowite usunięcie pozostawało teraz tylko kwestia czasu.
- Nie, Ray... To początek...

Soundtrack
Pusty zaczął się śmiać. Nastolatek nie wiedział, co ma myśleć, lecz nagle jego energia przestała wypalać ciało przeciwnika, a ten odepchnął go ręką parę metrów dalej.
- Co je-?!
Ciało pustego zaczęło się regenerować. Ten zaś popadł w szaleństwo i śmiał się bez końca. Przyłożył on rękę do twarzy, co wyraźnie zaniepokoiło Rayema. Nagle energia pustego wystrzeliła w górę, tworząc ogromny, żółty filar. Wylatywały z niego twory przypominające kształtem czaszki. Ray z przerażeniem przyglądał się całemu procesowi. W końcu całość eksplodowała, odrzucając Urukę kilkanaście metrów dalej. Kiedy spojrzał ponownie w tamtym kierunku, zamurowało go. W epicentrum wybuchu, jaki miał miejsce parę sekund temu, stał pusty... z czarną maską na twarzy. Włosy nieco się wydłużyły, zaś zapakutō nie przypominało już katany - ostrze było szersze jak przypadku porządnego miecza.
- TO jest moja CAŁA moc. Jak ci się podoba, Ray? - zapytał z jeszcze bardziej zniekształconym przez maskę głosem.
Nie doczekawszy się odpowiedzi zaczął chichotać, a potem śmiać się jak psychopata. Po pewnym czasie, w końcu zamilkł. Byt zrobił krok do przodu, czemu towarzyszyło rozejście się niewielkiej, aczkolwiek widocznej fali uderzeniowej po podłożu. Ray wyglądał na jeszcze bardziej zszokowanego faktem, że już samo stawianie kroków w pewien sposób demonstruje siłę jego przeciwnika. Nie było to widoczne przez maskę, lecz na twarzy szalonego bytu znowu jawił się uśmiech. Pusty zaczął stawiać kolejne, "ciężkie" kroki, powoli zbliżając się do Raya, który nie znajdował się teraz w poważnych tarapatach - miał przejebane na całej linii...

Rzeczywistość:
Oczy pustego momentalnie zaświeciły na żółto. Hollow Rayem zaczął głośno ryczeć, uwalniając przy tym olbrzymie pokłady swojej energii. Nacisk jego mocy był tak duży, że ziemia pod nim zaczęła nie tyle drgać, co pękać i zawalać się. Pusty zaś począł formować nad sobą Cero, które chwilę potem wystrzelił gdzieś w głąb wyspy. Powód był jeden - Ray stracił kontrolę...

//TO BE COUNTIUNED//

43Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Nie Kwi 01, 2012 8:10 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Po wystrzeleniu Cero i jego zderzeniu się z kawałkiem wyspy nastąpiła gigantyczna eksplozja energii, widziana i wyczuwalna niemalże na całej planecie.

44Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Nie Kwi 01, 2012 11:22 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Kiedy dymna zasłona wywołana przez eksplozję na wyspie zaczęła już opadać, pusty ponownie zaczął ryczeć. Zdziczała istota zaczęła ładować w paszczy lub w rękach Cera i strzelać nimi gdzie popadnie, niszcząc wszystko w co trafią.

Podświadomość:
Zamaskowany pusty cały czas zbliżał się do wystraszonego Raymonda. W końcu chłopak przemógł się w sobie, przełknął ślinę, mocno złapał za rękojeść Waiban Kuraisena i ruszył na przeciwnika, wykonując pionowe cięcie z góry na dół. Nic z tego. Pusty zwyczajnie zablokował atak, unosząc lewą rękę. Raya ponownie zaszokowało.
- R... Ręką? No kurwa, ręką?!
- Phiew...

Pusty odepchnął Ray na kilka metrów, po czym wykonał zamach poziomy mieczem. Choć nie użył energii, ruch ten spowodował ogromne szkody - zniszczył podłoże i sporą część okolicy, dodatkowo odrzucając Ray na sporą odległość, choć samo posunięcie wyglądało na wykonane od niechcenia. Nastolatek z trudem wstał, obserwując efekty pokazu siły jego przeciwnika.
- Co się stało? Mowę ci odjęło? - spytał drwiąco byt.
Rayem nie odpowiedział. Faktycznie był na tyle przerażony, by nie móc już wydusić z siebie ani 1 słowa. Pozostałe byty obserwowały sytuację z daleka.
- Niedobrze...
- Ten klaun zawsze miał taką moc? Przyznam, że mnie zaskoczył. Choć dalej jest słaby, to reprezentuje poziom, który nawet mnie zainteresował.
- Tak, trzeba na niego uważać.

Kiedy Ertrot i Waiban Kuraisen toczyli krótką rozmowę, pusty wbił ostrze w podłoże i niespodziewanie zniknął. Pojawił się przed osłabionym Raymondem i zwyczajnym machnięciem ręki wytrącił mu katanę z ręki i odrzucił kilkanaście metrów do tyłu. Chłopak był już tak potwornie zmęczony, że BanKai zostało dezaktywowane, a sam leżał na plecach bez bluzki w potarganych spodniach. Pusty spokojnym krokiem zbliżył się do nastolatka, złapał za szyję i podniósł. Trzymając przed sobą Urukę zaczął chichotać.
- Game over...
Byt otworzył paszczę, w której szybko zaczęło ładować się Cero. Pusty puścił młodzieńca, wystrzeliwując przy tym promień. Kiedy atak w całości zniknął widać było 2 postaci - pustego i prawdopodobnie nieżywego już Raymonda, który leżał w bezruchu jakiś metr od zwycięzcy tego starcia.

Soundtrack
Pusty długo przyglądał się ciału chłopaka. W końcu krzyknął:
- Sukinsynu! Jeszcze żyjesz?!
Wystawiwszy rękę na bok przywołał miecz, który wszedł z miejsca, w którym został pozostawiony i przywędrował do ręki swego pana. Wszystkiemu towarzyszył pokaz niezwykłej siły, podobny do tego, jak w przypadku wykonania zamachu kilka minut wcześniej. Pusty miał już zamiar dobić Raya, gdy nagle został odepchnięty przez 2 kule energii. Były to moce chłopaka - boska i saiyańska. Obie unosiły się w pobliżu ciała swego właściciela.
- A wy co? Boicie się zniknąć? Spokojnie, nie czeka was niebyt... POCHŁONĘ WAS!
Nagle Burst Decoder, choć uszkodzony, zaczął drgać i świecić. Samoistnie odpiął się od paska i zaczął unosić nad ciałem Raya. W pewnym momencie wszystko ucichło. Choć szybka była pęknięta widać było, że na ekranie pojawił się jakiś napis. Dodatkowo cyfrowy, kobiecy głos odczytał treść, która brzmiała: "DNA Biomerge"
Z urządzenia wystrzelił w górę słup energii. Boska i saiyańska moc zaczęły wirować wokół niego, po czym nastąpił potężny błysk oślepiającego światła. Wszyscy zasłonili oczy, prócz Ertrota, który najwyraźniej nic sobie z tego nie robił. Kiedy efekt oślepienia minął, na polu walki stał ogromny twór z białego światła, który kształtem przypominał ducha stróża Hao Asakury, z którym przypadło kiedyś walczyć 1 z terrańskich wojowników. Wszystkie byty były zszokowane zaistniałą sytuacją, zwłaszcza pusty. Nawet Ertrot wyglądał na zaskoczonego. Moc tego 'czegoś' była naprawdę, potężna. Olbrzymi twór wystawił swoją masywną rękę w kierunku pustego. Nim ten zdążył jakkolwiek zareagować, wystrzelony został promień światła, który zmiótł go z pola walki. Energia pustego zniknęła. Za plecami tworu utworzyło się coś w rodzaju olbrzymich skrzydeł. Po chwili nastąpiła kolejna, oślepiająca eksplozja. Nastąpiło kolejne zaskoczenie - wygląd świata wewnętrznego zmienił się diametralnie, przypominał łąkę nocą. Paręnaście metrów nad ziemią unosił się Ray, a przed nim Burst Decoder. Z urządzenia wyleciały 2 kule energii, które zniknęły nie wiadomo gdzie i kiedy, zaś sam gadżet eksplodował. Ciało Raya padło na ziemię. Kuraisen, który po zniknięciu pustego powrócił do swojej "ludzkiej" postaci oraz Lord Piekieł szybko zbliżyli się do ciała Uruki.
- Żyje, ale... Co to u licha było?!
- Chciałbym wiedzieć. Jak powstało to 'coś'..?


Real:
Pusty przez dłuższy czas demolował wszystko, co widział... i czego nie widział. W końcu z jego ciała poczęły wydostawać się słupy światła; jego ciało uległo rozsypce, ukazując ludzką postać Raymonda. Najprawdopodobniej żywy, choć nieprzytomny nastolatek padł twarzą na ziemię, a raczej resztki tego, co pozostało z wyspy.

45Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Pon Kwi 02, 2012 7:49 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Aki z Woogy'm na plecach wyszedł z portalu, który znów nie pojawił się tak blisko miejsca, jak chciał chłopak, lecz w tym przypadku było o wiele łatwiej znaleźć poszukiwanego, gdyż Aki zaczął kierować się po zniszczeniach, a tam były one największe, gdzie znajdował się Ray. Położył Woogy'ego obok Uruki, wystawił ręce przed siebie, a rannych otoczył sześcian, leczący znajdujących się w wewnątrz niego, wszystko to działo się za pomocą techniki Kyūbikku kaifuku. Miał zamiar ich leczyć, dopóki nie odzyskają chociaż przytomności.

46Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Kwi 04, 2012 10:51 am

NPC

NPC
NPC
NPC
Obaj wojownicy odzyskali przytomność ale nie byli w stanie się ruszać.

47Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Kwi 04, 2012 12:47 pm

Jata

Jata
Moderator
Moderator
Woogy powoli otworzył oczy, a nad sobą ujrzał Akiege, którego zdążył niedawno poznać. Przez chwilę nic nie mówił - po prostu nie miał siły.
Po minucie, może dwóch, bezczynnego leżenia z lekko przymrużonymi oczami w końcu się odezwał.
- Dzięki za pomoc. Jeszcze by nie jakiś niedźwiedź zeżarł, albo co.
Delikatnie się uśmiechnął, choć z trudem.
Po tych słowach przekręcił głowę i zobaczył obok leżącego Ray'a.
- A ten co? Znowu kogoś rozwalił?
Znów z uśmiechem na ustach zadał pytanie Aki'emu.

48Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Kwi 04, 2012 2:00 pm

Aki

Aki
Jounin
Jounin
Chłopak stał nad rannymi, dalej podtrzymując technikę.
- Nie ma sprawy, poza tym prędzej pożarłby cię Pusty... z resztą nieważne. - powiedział i się uśmiechnął.
- Chyba mieliście ten sam problem... Tyle, że ktoś tu nad Rayem bardziej chciał przejąć kontrolę, czyż nie? - przy dwóch ostatnich słowach zwrócił się do Uruki, zerkając ukradkiem na zniszczenia przez niego wyrządzone, gdy był pod kontrolą swojego wewnętrznego Hollowa.

49Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Sro Kwi 04, 2012 2:13 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Gdy tylko Ray otworzył oczy, cały czas wpatrywał się w niebo. Przez dłuższy czas nic nie mówił. Po kilku minutach, choć nie zaprzestał obserwacji nieba w bezruchu, powiedział coś dość cicho:
- Nie pamiętam...
Raymond wciąż kontynuował podgląd nieba, jakby ignorując zupełnie otoczenie. Fakt, faktem. Nastolatek zupełnie nic nie pamiętał od momentu, gdy pusty przywdział maskę. Wówczas film mu się urywa i nie wiadomo, czy w ogóle kiedyś mu się to przypomni.

50Wyspa Rueda - temat ogólny - Page 2 Empty Re: Wyspa Rueda - temat ogólny Pią Kwi 06, 2012 2:35 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
Soundtrack
Kiedy chwilę odpoczęliście, daleko w tle dostrzegliście ściemniające się niebo. Dla Rayema, który był przy pierwszym wzywaniu Zamarada oznaczało to tylko jedno - wojownicy wezwali go ponownie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.