Po kilku dłuższych chwilach marszu Yariss trafił szczęśliwie do centrum miasta.
-Mówiła coś o "Biurze Nieruchomości"... hmm.. pewnie zajdę do bliżej centrum. - Rzekł sam do siebie rozglądając się bo różnorakich budynkach. - Nash, możesz odejść, tylko... trzymaj się blisko. - Rzucił w stronę swego towarzysza.
-Taak...Panie..-Odpowiedział stwór po czym oddalił się w tylko sobie znanym kierunku.
Po tej krótkiej wymianie zdań mężczyzna ruszył dalej przed siebie. Nie minęło dłuższej chwili kiedy staną przed szukanym przez siebie miejscem. Zatrzymał się, poprawił krawat i wkroczył do przysadzistego jedno piętrowego budynku opatrzonego napisem "BIURO NIERUCHOMOŚCI". Po tych kilku rutynowych czynnościach wkroczył do środka.
-Witam - Rzucił w stronę znajdujących się w środku ludzi. - Szukam wolnego lokum w tej jakże..."uroczej" okolicy.

Kiedy wszedłeś do biura nieruchomości, wbrew temu co myślałeś na początku, nie było tam wcale dużo osób. Kilku starszych, bogatych ludzi, którzy prawdopodobnie załatwiali sprawy mieszkaniowe dla swoich wnucząt, o ile takowe posiadali. Tak naprawdę spodziewałeś się jakichś konkretnych kolejek, kilkugodzinnego stania w oczekiwaniu. No więc, proszę – zostałeś mile zaskoczony. Kiedy podszedłeś do okienka w którym stał młody chłopak, który prawdopodobnie niedawno zaczął tutaj pracować, uśmiechnąłeś się i kulturalnie zapytałeś, czy znajdzie się dla Ciebie jakiś dom w tej okolicy. Cóż, musiałeś liczyć się z kosztami – Noitulover słynęło z wygodnych i dużych domków, jednakże nie należały one do najtańszych. Dlatego też, większość wojowników zwyczajnie ulokowała się w innym mieście. Na przestrzeni lat dostarczono również do każdego z większych miast oferujących zbudowanie własnych czterech kątów, kilkaset pni drzew, które ściągnięto z innych kontynentów ze względu na coraz gorszy stan Lasu Selvas. Nie musiałeś się więc martwić o to, że w międzyczasie będziesz musiał dodatkowo „zbierać” materiały niezbędne do budowy.
- Proszę wypełnić ten druk… – odezwał się młodzieniec, podając Ci kartkę papieru na której była masa wolnych pól. Całość napisano dość niewielką czcionką, co nieco Cię przeraziło. Ale wydawać ciągle pieniądze na jakieś hotele, skoro możesz zatrzymać się tutaj na dłużej? Bardziej opłacało się chwilę z tym pomęczyć, niż mieć codziennie lżejszy portfel. Wypełniłeś wszystko co było niezbędne i oddałeś papier chłopakowi, który jedynie spojrzał na to, jak wygląda całość.
- No więc, dobrze. Będzie pan musiał uiścić niewielką kwotę, którą zaraz podam. Dom powinien być gotowy w ciągu kilku tygodni. – odezwał się spokojnie nastolatek, uśmiechając się wrednie.

Ostatecznie, wyszedłeś z pustym portfelem i łzami w oczach. Ogołocili Cię do zera. Niewielka kwota, co? Teraz wiedziałeś, że domy w tej okolicy nie są tanie – całe Twoje pieniądze, niezbędne na podróże, które uwielbiałeś, poszły właśnie na zakup domu w którym spędzał będziesz od teraz dość dużo czasu.

//Kilka tygodni, czyli w czasie time-skipa jeszcze w ciągu dwóch dni xd//

Neravi który przyleciał do miasta chciał znaleźć dla siebie jakieś lokum bo ciągle był w podróży. Zaczął pytać ludzi gdzie jest "biuro nieruchomości". Po 40 min. poszukiwań znalazł budynek w którym znajdowało się biuro.
Podszedł do jednej z osób za biurkiem.
-Witam szukam jakiegoś wolnego mieszkania w tym mieście czy są jakieś oferty?
Chłopak pewnie myślał, że nic taniego w tak bogatym mieście nie będzie tanie.
(-Co mi tam szkodzi zapłacić trochę więcej)

Urzędnik siedzący za biurkiem spojrzał na Ciebie spode łba. Nie wyglądałeś na kogoś ważnego, czy choćby bogatego. Dlatego też, ten podszedł do Ciebie obojętnie.
- Aktualnie nie mamy żadnych ofert wolnych mieszkań.
Po chwili ciszy i głośnym westchnięciu mężczyzny, dodał:
- Musiałby Pan nam dostarczyć surowce w postaci 3 pni drzew, abyśmy mogli ukończyć budowę, to może znalazłoby się coś dla Pana na obrzeżach miasta...
Po tych słowach cicho się zaśmiał, najwyraźniej uznając to zadanie za niemożliwe do wykonania... Jednak dla kogoś takiego jak Ty z pewnością byłaby to pestka.

Neravi się zaśmiał i powiedział:
-Tylko tyle? heh
Chłopak wyleciał z biura prosto w stronę lasu.
(-może przyniosę mu więcej?)
Swoim kopnięciem ściął 5 pni drzew dał je na plecy po czym udał się do biura.
Przylatując do miasta ludzie się na niego dziwnie patrzyli. Gdy wszedł do budynku powiedział:
-Tyle wystarczy?

//Rozumiem, że lubicie akcję, ale nie skracajcie sobie aż tak rozgrywki. Wypadałoby normalnie polecieć do lasu, ściąć jakimś konkretnym sposobem drzewa, wrócić, oddać je etc.
No ale skoro wolisz tak...
Tylko pamiętaj, żeby w przyszłości aż do tego stopnia nie przyspieszać ;]//

Gdy urzędnik wyjrzał przez okno i zobaczył pięć pni leżących przed biurem, zaniemówił. Udało Ci się tego dokonać... w dodatku w tak krótkim czasie!
- Eeeeee.... eeeee...
Chwilę musiał odczekać, zanim znów doszedł do siebie.
- Dobrze, zatem proszę, oto formularz. - wskazał na papierek, który leżał na blacie.
- Proszę go wypełnić, a my dokonamy wszelkich formalności. Pańskie mieszkanie powinno być gotowe za ok. 5 dni. Proszę się wtedy do nas zgłosić, a przekażemy niezbędne informacje i otrzyma Pan kluczyki.

//ok już nie będę skracał ale w sumie nie wiedziałem jak to napisać //
Neravi wziął kartkę po czym ją zaczął wypełniać.
Imię: Neravi
Nazwisko: Hatsumoto...
Po kilku minutach oddał kartkę.
-Dziękuje! Do widzenia!
Po czym wyszedł zadowolony, że udało mu się zdobyć mieszkanie.
Udał się na miasto coś zjeść bo był bardzo głodny.

Po pięciu dniach do miasta znowu przylatuje Neravi.
Wchodzi do budynku. Widzi tego samego człowieka co tamtego dnia kiedy kazał mu przynieść pni drzew.
-Witam! Czy moje mieszkanie jest już gotowe?
Zniecierpliwiony czekał, aż się rozgości w nowym mieszkaniu.

//Niezły timeskip xdddd//

//Tak się właśnie zastanawiałem, czy nie przyjdzie Ci do głowy to, że pięć dni PBFowe będą trwały 5 zwykłych dni. A Ty mnie zdołałeś i tak zaskoczyć, odpisując, że minęły po jednym dniu. No, no.
Chciałem zachować odrobinę realizmu, bo przecież na wyspie Hakane wciąż trwa turniej i raczej pięć dni podczas jednej walki nie minęło, ale ze względu na to, że faktycznie przez brak udziału w tym evencie nie masz za wiele do roboty, to jestem w stanie umówić się, że zamówienie miało miejsce 5 dni przed aktualnym i teraz wszystko już dzieje się w czasie rzeczywistym. Ale pamiętaj, że to wyjątek. Zwłaszcza, że dosłownie w poprzednim poście zobowiązałeś się nie przyspieszać sobie w ten sposób rozgrywki.//

Urzędnik, gdy tylko cię zobaczył od razu cię poznał.
- Ach, pan Neravi Hatsumoto! Oczywiście, pańskie mieszkanie jest gotowe. Odliczając koszty i fatygę pańskiej pracy, dzięki której mogliśmy dokończyć budowę, koszty mniej-więcej prezentowały by się tak...
Mężczyzna podsunął ci pod nos jakiś kwitek. Chwilę błądziłeś po nim wzrokiem doszukując się sumy, jaką musisz zapłacić... Po chwili znalazłeś, na samym dole: "Do zapłaty: 485000$". Omal nie przewróciłeś się na głowę, gdy zobaczyłeś kwotę. Nie posiadałeś takich pieniędzy i dopiero teraz zdałeś sobie sprawę z tego, że niekoniecznie mądrze postąpiłeś próbując kupić mieszkanie w tym bogatym mieście. Jednak za chwilę znów się odezwał urzędnik.
- Em, rozmawiałem z moimi przełożonymi... Jeśli byłby pan przychylny moglibyśmy zapomnieć o tej kwocie pod warunkiem, że odrobiłby ją pan. Mamy ostatnio bardzo duże zapotrzebowanie na drewno. W zamian za dostarczenie jeszcze 20 pni drzew, dom będzie pański. Oczywiście, może pan to sobie rozłożyć w czasie.
Cóż, ta propozycja mogła wydać ci się nie do odrzucenia. Przyniesienie 20 pni nie kosztowało Cię zbyt wiele, a wszedłbyś w posiadanie mieszkania, na które Cię nie stać. Wszystko jednak zależało od tego, jak do tego podejdziesz.
- Co pan na to?

//Bo właśnie tak myślałem ale czytałem poprzednie posty i tak się zastanawiałem//

Spoiler:

- Zgadzam się. – powiedział chłopak.
(Będę musiał przynosić po 5, bo więcej nie uniosę.)
Wyszedł z biura, po czym poleciał w stronę lasu.

//Teraz piszesz w tym temacie, że dotarłeś na miejsce, oraz w jaki sposób ścinasz drzewa.
To co ma się wydarzyć podczas ścinania drzewek opisuje NPC – o ile miałoby się coś wydarzyć. Uderzam głową o blat biurka, kiedy czytam w jaki sposób piszesz posty. Poczytaj trochę wiadomości innych graczy i bierz z nich przykład.

Pierwszy raz zdarza się, żebym pisał posta dotyczącego ruchu wykonywanego przez gracza :60: //

//Haha! W dalszym ciągu nie wiesz, jak to powinno wyglądać?
Lecisz do lasu, gdzie ścinasz drzewa. Drzewa sprowadzasz do biura nieruchomości, a następnie powtarzasz czynność do czasu wykonania zleconego zadania.

Błagam, nie załamuj mnie i powiedz, że zrozumiałeś.
Zedytuj swojego posta.//

//
Potwierdzam.
Staram ci się dać jakieś zajęcie, żebyś się nie nudził w czasie turnieju. I nawet ci powiem, że niekoniecznie chodziło mi tylko o ścinanie drzew. Być może w trakcie wydarzyłoby się coś mniej lub bardziej niespodziewanego... Nie, nie spojleruję. Wcale.
/NPC
//

//Ok. już zrobione ;p//

//
Przeczytaj to, co napisał Yoh. Ja już nic Ci tłumaczył nie będę, poczekam aż sam się dowiesz albo domyślisz i wtedy odpiszę.
//