Prolog
Rozdział 1 - „I nastała światłość”

O nie!
Przejdźmy do oceny. Zapowiada się ciekawie jednak wydaje się niezłą mieszanką. Fajnie starasz się wszystko dokładnie opisywać - pozy postaci czy najmniejsze szczegóły ich wyglądu. Jednak wyglądu Woogiego nie poznajemy. Znika on jednak używając czegoś na wzór Shunpo - jak ma wyobrazić sobie to ktoś kto nie widział Bleacha? Nie wiem czy publikujesz to tylko na forum czy gdzieś jeszcze ale są ludzie, którzy Wybielacza zwyczajnie nie znają więc mogłeś to jakoś opisać. Większych błędów nie widzę... jednak przejdę do moich osobistych zastrzeżeń.

1.
Yoh-kun... - no proszę ja ciebie
Mam nadzieje, że nie zrobisz z niej kolejnej postaci, którą z chęcią bym uśmiercił jednak nie będę mógł. Nie jestem znawcą więc Viego lub ktoś pewnie mnie poprawi ale czy tego sufiksu nie dodaje się tylko do nazwiska?

2.
Jak wcześniej wspomniałem widzę tu zlepek kilku anime, nie chodzi mi wyłącznie o moce lecz o fabułę. Może mi się tylko zdaje, może widziałem za dużo anime, może każde jest podobne do siebie.

Czekam na kolejne odsłony.

KP: 2 /Feli

Dzięki za komentarz, Bercik.
Poprawiłem błędy, które mi wskazałeś. Mam nadzieję że teraz jest lepiej. Postaram się też w pierwszym rozdziale uwzględnić to co napisałeś.

Ta, dla mnie teraz wszystko jest ok. Propsy.
Tobie w przeciwieństwie do mnie przynajmniej chciało się poprawiać błędy xd. Pozostaje mi czekanie na więcej.

Mr.Bercikovsky napisał:Nie jestem znawcą więc Viego lub ktoś pewnie mnie poprawi ale czy tego sufiksu nie dodaje się tylko do nazwiska?

Nie, może być doklejony do imienia, do nazwiska, czy nawet do "tytułu". To trzecie użycie zazwyczaj widziałem wykorzystane jako pewnego rodzaju "łagodna pogarda"... Mam nadzieję, że jakoś ogarniesz to, co próbuję przekazać. Albo przykład z pewnej mangi o ninja w jaskrawym ubraniu: "Naruto-kun!" (jeśli zastosować alternatywne rzeczywistości i powiązać to ze światem Wybielacza, wszystko nabiera sensu...)

A, tekst mamy ocenić.

Prolog jak prolog, nawet nie liczyłem, że dużo tu będzie.

Indeed, dość dokładnie wszystko opisujesz. To naprawdę dobrze, ale z czasem może się to obrócić przeciwko tobie, więc tego pilnuj.
Fabuła jeszcze na dobrą sprawę nie istnieje, więc ciężko coś o niej powiedzieć.
Całkowite zignorowanie i wyminięcie to rodzaj żartu? Nie no, tutaj główny bohater twojego opowiadania nie jest godzien nawet czyścić butów pewnej osobie... Zwie się Viego Insyendar. Z ciekawości: kto dokładnie jeszcze się tu pojawi? Umiejscowienie pytania w poście absolutnie przypadkowe, serio.

Plus za realizm - Woogy je batona. Gdyby nie jadł batona, temat byłby do zamknięcia.

Btw...

Czarne niczym smoła źrenice, różniły go od większości uczniów.

EMMMMM...
Nie żeby co, ale chyba wszyscy zdrowi ludzie mają czarne źrenice. Źrenica to ten otwór pośrodku, przez który wpada światło. No wiesz, wokół niego jest takie kolorowe cóś, na co mówią tęczówka.

I przyjmujemy zakłady, ile słów zdąży wypowiedzieć następnym razem, zanim zacznie przymusowo naśladować Zespół R?
______

I jeszcze coś... Czy zakładałeś całe nowe forum, żeby wstawić jednego ficka?...

...okeeeeej...

KP: 2 /Feli

Naprawdę się ciekawie zapowiada ^^. Mam nadzieję, że nie przerwiesz tego projektu zbyt szybko. Tak, jak powiedział Bercik, dobrze, że opisujesz napotkane postacie. Błędów nie ma zbyt dużo, pozwolę sobie kilka wymienić.
Zdanie: "Silvia przekręciła oczyma, włączając aurę i odlatując w stronę domu" powinieneś trochę zmodyfikować, bo brzmi jakby przekręcenie oczu spowodowało włączenie aury. Możesz zmienić formę czasowników: włączając - włączyła, odlatując - odleciała. Albo druga wersja : Silvia przekręciła oczyma i włączając aurę odleciała w stronę domu.
Następne zdanie też brzmi trochę dziwnie ("Nastolatek poleciał zaraz za nią, robiąc to samo. ") zmień w nim coś.
I tutaj taki drobny błąd nie mający nic wspólnego z pisownią, ani z gramatyką. Brunet ma czarne włosy, bądź bardzo ciemne brązowe, a szatyn ma brązowe albo ciemny blond. A tobie raczej chodziło o szatyna.

KP: 2 /Feli

Yoh to bohater typowego anime, dostaje bezwarunkowy wpierdziel od dziewczyny. Trochę za bardzo szczegółowo to opisujesz... bo pomyśl " chłopak odpakował batonika łapiąc za tylną część opakowania, pociągnął w dół zdzierał owe opakowanie odsłaniając czekoladowy przysmak..." brzmi nieco dziwnie nie? Moim zdaniem nie musisz aż tak bardzo opisywać szczegóły jeśli nie są one istotne. Poza tym na razie szału nie ma mam nadzieje, że się rozkręci.

KP: 1 /Feli

Całkowite zignorowanie i wyminięcie to rodzaj żartu? Nie no, tutaj główny bohater twojego opowiadania nie jest godzien nawet czyścić butów pewnej osobie... Zwie się Viego Insyendar.

Właśnie dlatego, żart skończył się przelotem przez dwie klasy i wybiciem okna w tej drugiej.

Nie żeby co, ale chyba wszyscy zdrowi ludzie mają czarne źrenice. Źrenica to ten otwór pośrodku, przez który wpada światło. No wiesz, wokół niego jest takie kolorowe cóś, na co mówią tęczówka.

Dzięki xd Poprawię ten głupi błąd.

I tutaj taki drobny błąd nie mający nic wspólnego z pisownią, ani z gramatyką. Brunet ma czarne włosy, bądź bardzo ciemne brązowe, a szatyn ma brązowe albo ciemny blond. A tobie raczej chodziło o szatyna.

j/w.

I jeszcze coś... Czy zakładałeś całe nowe forum, żeby wstawić jednego ficka?...

Jakbym wszystko wrzucał tutaj, byłby zbyt duży chaos. Lepiej mieć to gdzieś uporządkowane, zwłaszcza że to nieco większy projekt. I tak nie będzie to żadne forum - działów nie ma - możliwości rejestracji raczej też nie. To tylko strony HTML, gdzie będę umieszczał rozdziały opowiadania.

Adrian, dzięki za te propozycje. Poprawię.

Z ciekawości: kto dokładnie jeszcze się tu pojawi? Umiejscowienie pytania w poście absolutnie przypadkowe, serio.

Nie martw się; Viego też będzie xDD

bo pomyśl " chłopak odpakował batonika łapiąc za tylną część opakowania, pociągnął w dół zdzierał owe opakowanie odsłaniając czekoladowy przysmak..." brzmi nieco dziwnie nie? Moim zdaniem nie musisz aż tak bardzo opisywać szczegóły jeśli nie są one istotne.

Niewielkie szczegóły są równie istotnie co te nieco większe. Taki mam zwyczaj; zwykle staram się opisywać to co piszę dosyć szczegółowo.

Dzięki za komentarze.

@30/10/2011
Wszystkie błędy zostały już poprawione. Postaram się tego wszystkiego unikać w pierwszym rozdziale.

Nie będę wymieniał błędów bo oprócz tych co ci up wymienili to większych nie widzę. Mam tylko nadzieję że to będzie takie opowiadanie z "bombą" a nie tylko smętne wywody typu jakie to życie jest smutne ;p Mam także nadzieję że będzie dużo więcej postaci niż tylko alter Yohy i Woogy : p
Ogólnie do tego podchodząc to wydaje się dość ciekawe.
Tylko proszę ! Nie rób czegoś na kształt "wybrańca" bo cię znajdę i własnoręcznie zapierdolę.
Czekam na więcej.

KP: 1[następnym razem za wulgaryzmy wstawię warna :|] /Feli

Pierwszy rozdział dostępny na stronie.

Zapraszam do czytania i pisania nawet tych krótkich komentarzy.

Trudno skomentować tak obszerny tekst. W każdym razie, całkiem fajnie napisane, błędów składniowych jak takich nie ma, wyłapałem, chociaż czekaj, tu mam jeden:
"Ubrany niebieską podkoszulkę, na którą zarzucono ciemną kamizelkę oraz ciemne spodnie(...)" - tak trochę musiał śmiesznie wyglądać jak zarzucił sobie spodnie na koszulkę . Jeszcze zapomniałeś o "w", ale to tam... Masz bardzo dużo błędów interpunkcyjnych. Zapominasz o przecinkach przed "który", "gdy", "że", "co", "kiedy" etc. Tam przy jeszcze jednej wypowiedzi postawiłeś przecinek przed Toshi, a później napisałeś nazwisko - Akamura, pewnie przypadkiem to zrobiłeś, ale jeszcze posprawdzaj tam. Dużo razy powiedziałeś, że Toshi jest niski, aż za dużo.
Jeżeli chodzi o treść to jest ona przyzwoita, ale całkowicie ściągnąłeś z DB to, że musieli sprawdzić, gdy jakaś tam dziewczyna walnęła w maszynę. Wyeliminuj w ogóle te średniki. Są one zbędne, zacznij je zastępować przecinkami i kropkami. Choć widzę, że i tak ich coraz mniej stawiasz, ale i tak sądzę, że są niepotrzebne.

KP: 2 /Feli

po czym dostć szybko zerwał się z posłania.

idąc w kieszunku szkoły

Kieszunek - potoczna nazwa zmodyfikowanej kieszeni, która zawiera w sobie zwiniętą przestrzeń pozwalającą nosić w niej niezliczone ilości przedmiotów, nie czując nawet ich ciężaru. Wymyślone przez Viega Insyendara i Kaylin Cemineyę.
...albo literówka, którą wrednie wykorzystałem xd

Zdecyduj się też, który to turniej, XXII czy XII (niedaleko kieszunka).

Hmm... Robi się nieco ciekawiej, już trochę się dzieje, ale tym mnie rozwaliłeś:

Nie wiem co takiego ma on, czego nie mam ja. - Toshi zaczął nad czymś rozmyślać. Yoh pomyślał sobie: „On ma mózg”.

Nie żeby co, ale nawet jeśli chodzi o alternatywną wersję, chodzi o człowieka, dla którego klucz francuski to grzechotka xD

Akcja jeszcze musi się trochę bardziej rozkręcić, jak na razie tylko sporo liczb, które nic nie znaczą i jedna krótka "walka". Tak, wiem, prezentacja co ciekawszych zawodników, ale dało się to zrobić też krócej, co by również ciebie mniej zmęczyło.

Niewiele do powiedzenia, bo niewiele do oceny. Czekam na następne.
Btw, średniki wcale nie są zbędne, jeśli właściwie ich używasz.

Średnik – znak interpunkcyjny rozdzielający o mocy pomiędzy kropką a przecinkiem, co uwidacznia się w sposobie zapisu (przecinek z kropką ponad nim). Od kropki różni się tym, że służy do oddzielania w miarę samodzielnych części wypowiedzenia. Od przecinka natomiast różni się tym, że oddziela wyłącznie człony równorzędne pod względem logiczno-składniowym, podczas gdy przecinek może oddzielać również człony nierównorzędne. Po średniku kolejną część wypowiedzenia piszemy z małej litery.

KP: 2 /Yoh

Nie skomentowałem ci prologu, tak więc zacznę od krótkiego komentarza tej właśnie pracy. Napisany jest całkiem fajnie, pewnie dlatego, że gdy go czytałem, była to już wersja wielokrotnie poprawiana XD Choć prolog, jak to prolog, ma jedynie przedstawić świat w którym toczyć się będzie akcja, co w zależności od tego jak on ma wyglądać, jest albo ciekawsze, albo nudniejsze, bądźmy szczerzy - twój był raczej dobry. Tak, wiem, jestem bezczelny.

Teraz zajmijmy się rozdziałem pierwszym. Tym razem widzę pierwotną wersję i powiem szczerze - jeśli chodzi o gramatykę, nie jest tak źle, ale interpunkcja? Masakra! XD Strasznie często gubisz przecinki, jakbyś dyktanda w życiu nie pisał albo pisał, ale raz. Masz mi to poprawić. Do naprawy (i tym razem to nie "ja to naprawię") idzie jeszcze budowa niektórych zdań, bo w kilku popełniałeś literówki, bądź dziwnie je budowałeś i czytało się to troszku jak komedię. I proszę cię, gdy wypowiedź pisze 1 osoba, pojawia się narracja i znowu chcesz wznowić dialog... Jeśli wypowiadać ma się inna osoba, kliknij proszę ja ciebie w ten klawisz "Enter".
Co do samej akcji... Ciekawiej niż w prologu, tutaj zaczyna się coś dziać. Już lecą pierwsze groźby, wyzwania do walk i pierwszy nokaut, bo walka to raczej nie była. Jeśli chodzi o moją popularność, dziękuję ci bardzo, ale z tym "On ma mózg." już przesadziłeś. Znaczy się mam mózg, bo na zwojach raczej nie cisnę przez całe życie, ale nie przesadzajmy Xd A teraz stanę w obronie przyjaciela. Nie ładnie wypominać Ykmowi, że jest niski! Nawet jeśli jest niższy od ciebie, nawet jeśli o głowę... Ale nie pisz tego cały czas. Człowieku, no!

To wszystko, czekam na rozdział 2. Mam nadzieję, że będzie w nim więcej mordobicia, a mniej błędów

GRZECHOTKA...

Btw, chyba Yoh już nam chce przekazać, że Toshi będzie dla tego opowiadania Krillinem.

Jak brzmi "Toshi Owned Count"?

KP: 3 /Yoh

Hey to może ja ocenie? Nie... to co ja robię nie można nazwać oceną tylko moją reakcją na pracę. A więc zaczynajmy.

Nie czytałem postów innych więc niektóre rzeczy mogą się powtarzać. Wiem tylko, że wszyscy poruszyli temat interpunkcji więc ja go pominę. Pomijamy również wstęp bo nie wiem co o nim napisać. Przejdźmy do momentu gdy pojawiają się nowe postacie... Może na siłę szukam ich odpowiedników z LSW ale:
- Ten pierwszy, z białymi pasemkami wydaje mi się być Sołtysem.
- Kolejnych dwóch także chciałem z kimś skojarzyć jednak na darmo, nic mi nie przychodzi do głowy.
Hej, sołtysopodobny koleś obraża laskę, jeśli w tym świecie jest Shigeru właśnie w tej chwili powinien zareagować. No cóż... przynajmniej wiemy do jakich ta szkoła należy i, że możemy spodziewać się jeszcze kilku ciekawych postaci. Yoh nie słucha gdy Silvia prawdopodobnie wyznaje mu miłość lub coś bardziej zawstydzającego jak to, że specjalnie dla niego ogoliła jeża... ah, ten Yoh. Coraz bardziej poznajemy charakter bohatera. Ey, ey! Pojawia się Toshi! Czuje, że to chyba będzie moja ulubiona postać do pewnego momentu. Serio, zawsze lubiłem tych "lekko niepoważnych przyjaciół" głównego bohatera. Mam nadzieje, że jego poczucie humoru z czasem nie zmaleje. Lecimy w czasie do kolejnego dnia... Tenkaichi Budokai! Oł je Mader Facker.
Hm. Woogy? Niby się tego spodziewałem. Ciekawi mnie zawodniczka numer dziewiętnaście. Ma laska cios. Ale zaraz, zaraz idźmy dalej. Coolt! Fuck Yea, coraz więcej znajomych mord. I tak jak wspomniałem o sołtysopodobnym, może na siłę szukam postaci z LSW ale to przypomina mi Shigeru!

[...]nagle pojawił się brunet o niebieskich oczach. Jego włosy lekko unosiły się w górę; nastolatek nie miał podkoszulki. Ciemne, treningowe spodnie, biało-czerwone rękawiczki i pasek oraz dosyć umięśnione ciało, świadczyło o wielu wyczerpujących treningach.

Jeśli to on to zajebiście, jeśli nie to też zajebiście bo widać, iż będzie mega koxem. Ładnie też przykurzył w maszynę. I pojawia się Raymond, który... który... który uzyskał najlepszy wynik :japa:
No cóż, przynajmniej niech tu będzie w czymś najlepszy.
Pojawia się przydupas Sołtysowego, to pewnie Shigen! Nie, tak rzuciłem dla żartu. Pierwsza walka. Przypomina mi walkę Kuririna z tym śmierdzącym kolesiem lub walkę małej Pan pod koniec DBZ. Chodzi mi przynajmniej o różnicę wzrostu. Walka fajna, jednak łatwo było przewidzieć zakończenie.
Mówiłem, że to nie będzie ocena. Czekam na kolejne odsłony. Pow!.

KP: 3 /Yoh

Dzięki za komentarze i oceny.

"Ubrany niebieską podkoszulkę, na którą zarzucono ciemną kamizelkę oraz ciemne spodnie(...)" - tak trochę musiał śmiesznie wyglądać jak zarzucił sobie spodnie na koszulkę. Jeszcze zapomniałeś o "w", ale to tam...

Poprawione.

Masz bardzo dużo błędów interpunkcyjnych. Zapominasz o przecinkach przed "który", "gdy", "że", "co", "kiedy" etc.

Przed niektórymi z tych słówek nie stawia się przecinków. Tam gdzie brak przecinków uznałem za błąd, wstawiłem je. Dziękuję za wspomnienie o tym.

Tam przy jeszcze jednej wypowiedzi postawiłeś przecinek przed Toshi, a później napisałeś nazwisko - Akamura, pewnie przypadkiem to zrobiłeś, ale jeszcze posprawdzaj tam.

Poprawione.

Dużo razy powiedziałeś, że Toshi jest niski, aż za dużo.

Poprawione; niektóre słowa zastąpiłem innymi. Mimo to, chcę tu utrzymać czytelnika w przekonaniu, iż Toshi jest niską postacią, typu mały zboczek, jednak w pewnych momentach potrafi myśleć dojrzale.

Jeżeli chodzi o treść to jest ona przyzwoita, ale całkowicie ściągnąłeś z DB to, że musieli sprawdzić, gdy jakaś tam dziewczyna walnęła w maszynę.

W DBZ sprawdzali nawet gdy był to mężczyzna; tu chodzi jedynie o sam fakt i podkreślenie wysokiego poziomu tegorocznego turnieju.

Wyeliminuj w ogóle te średniki. Są one zbędne, zacznij je zastępować przecinkami i kropkami. Choć widzę, że i tak ich coraz mniej stawiasz, ale i tak sądzę, że są niepotrzebne.

Poprawione. Średniki w większości zastąpiłem myślnikami. W niektórych przypadkach pisałem nowe zdania lub stawiałem przecinki.

idąc w kieszunku szkoły

po czym dostć szybko zerwał się z posłania.

Poprawione.

Zdecyduj się też, który to turniej, XXII czy XII (niedaleko kieszunka).

Początkowo miał być to XI Turniej, lecz uznałem że byłaby to zbyt mała liczba. Widocznie, pozostały błędy.
Poprawione.

Tak, wiem, prezentacja co ciekawszych zawodników, ale dało się to zrobić też krócej, co by również ciebie mniej zmęczyło.

Jestem raczej zdania, iż pisząc opowiadanie, powinno się w większości przedstawić te ważniejsze postaci i nieco bardziej się przy tym namęczyć.

Strasznie często gubisz przecinki, jakbyś dyktanda w życiu nie pisał albo pisał, ale raz. Masz mi to poprawić. Do naprawy (i tym razem to nie "ja to naprawię") idzie jeszcze budowa niektórych zdań, bo w kilku popełniałeś literówki, bądź dziwnie je budowałeś i czytało się to troszku jak komedię.

W przypadku interpunkcji, patrz wyżej.
W przypadku dziwnej budowy niektórych zdań; cóż... Dobrze byłoby gdybyś jeszcze je wskazał, wtedy wiedziałbym co poprawić dokładniej. Aktualnie jestem zadowolony że napisałem to tak, nie inaczej, choć nie ukrywam że jest tu trochę błędów. Literówki, które wymienił Viego, poprawiłem. Jeżeli jest ich więcej, wskaż.

I proszę cię, gdy wypowiedź pisze 1 osoba, pojawia się narracja i znowu chcesz wznowić dialog... Jeśli wypowiadać ma się inna osoba, kliknij proszę ja ciebie w ten klawisz "Enter".

To często stosowany zabieg nawet w książkach czy fanowskich opowiadaniach.

Btw, chyba Yoh już nam chce przekazać, że Toshi będzie dla tego opowiadania Krillinem.

Niekoniecznie Krillinem. W opowiadaniu przyda się jakaś komiczna postać. Zmieniłem tu również zdanie „On ma mózg”, na „Może to wzrost?”.

- Ten pierwszy, z białymi pasemkami wydaje mi się być Sołtysem.

Myślałem że imię „Soutei”, jednak coś pomoże. Widać, myliłem się i dalej musicie się domyślać kim są poszczególne postaci ^^'

Pojawia się przydupas Sołtysowego, to pewnie Shigen! Nie, tak rzuciłem dla żartu.

Przynajmniej tej postaci nie jesteś w stanie poznać po opisie. To dobrze - jego wejście będzie bardziej efektywne.

Imię Soutei raczej nic mi nie mówi. Nie wiem czemu ale z niczym mi się nie kojarzy xd
Co do zrobienia ze mnie Krillana to ja dziękuję, nie przeszkadza mi to że będę postacią raczej komiczną no ale bez przesady ! XD
Całość dość wciągając, niby na razie nie ma jakiejś żadnej rozwiniętej akcji w której zaczęła by być widoczna fabuła, ale ciekawi mnie to co będzie dalej.
Błędów jako takich nie widzę, może to dlatego że sam piszę byle jak ?
Mnie ten Fick bardzo się podoba. Czekam na więcej.

KP: 1 /Feli

Rozdział drugi dostępny na stronie.

Zapraszam do komentowania i oceniania.

Notka: Nie jestem zadowolony z tego rozdziału, zwłaszcza końcówki. Nie wyszła tak jak planowałem od początku. W kolejnym rozdziale podniosę sobie poprzeczkę i nie dość że zrobię więcej stron tekstu, to dodatkowo postaram się całość bardziej opisywać.

Skoro matka tego nie zrobiła, to ja nauczę Cię szacunku do starszych i ładniejszych ludzi!

XD

Ka....Me....Ha...Me...

Proszę cię...

Ogólnie to czyta się dość spoko, czekam na następną część.

No aż takie słabe to to nie jest. Dobrze się czyta i wciąga, oczywiście czekam na więcej.
Na błędy jakoś nie zwracam uwagi, a więc nie pomogę ci ich wyeliminować.
No i mam pytanko: Czy zawalczę z Rayem ? I drugie: Czy ktoś zauważył że każda nowa linijka zaczyna się na "N" ? XD

Ey, ey synek sprawdzaj nowy part Interdimensional Adventures.

Zaczynamy od najlepszego? Shigeru wchodzi na matę, ma chłopak wzięcie - pow! Jest koxem bo wkręca mu się młodsza laska - widać, że to moja krew, jestem dumny. Tajemniczy wojownik, hm? No cóż, pewnie szybko padnie. Walkę, fajnie się czyta. Rozmowa Yoha i reszty powoduje, że nie jest to takie puste przy okazji dostarczając trochę informacji. Wracamy jednak do walki. Zaczyna się coraz bardziej rozkręcać, napięcie rośnie jednak wojownicy wdaje się w rozmowę i dowiadujemy się czegoś czego by nikt się nie domyślił. Tajemniczy wojownik nie jest człowiekiem!
Oczywiście Nakatoni musiał się przykoxować aby pokonać jakąś pałę... no cóż. Yoshi chce walczyć z Shigeru? To może być ciekawe bo na PBF raczej się nie doczeka. Walka Rayema dość dziwna. Chodzi oczywiście o jej przebieg. Niby młody się nie daje ale Rayem ma przewagę i jest jakoś dziwnie "okrutny"? Nic dziwnego, że chłopak się poddał. No i nareszcie walka Yoha i Woogberta. Jeśli przez tego drugiego turniej zostanie zakończony, zawieszony czy coś w tym stylu to osobiście zniszczę wszystkie zapasy batonów! Walka zaczyna się i... wojownicy dość szybko przechodzą do ładowania ataków. Co będzie dalej? No właśnie ciekawi mnie to! Czekam na kolejny part.

Ey, to bardziej wygląda jak streszczenie bądź opis tego co tam pisze a nie ocena. Peace!

KP: 2 /Feli

Nie jestem zadowolony z tego rozdziału, zwłaszcza końcówki. Nie wyszła tak jak planowałem od początku.

Nie wiem, co ci się nie podoba w tym rozdziale, dobrze się go czyta. Błędów nie wyłapałem, może mało się na nich skupiłem, czy coś xd.
"-Nie jestem normalnym człowiekiem." - no cóż, nikt by się nie skapnął po białych włosach i niebieskiej cerze. Dobra, bardzo fajnie się zaczyna turniej, czekam na następny rozdział...

KP: 1 /Feli

Fresh'cie, co? XD
Przyznam, że ten rozdział tak mnie wciągnął, że nawet nie zwracałem uwagi na błędy związane z interpunkcją, czy ortografią. Wydaje mi się, że co najwyżej postawiłeś parę niepotrzebnych przecinków, ale nie będę tego teraz szukał w tak obszernym tekście :dub:
Jeśli chodzi o samą akcję - jest naprawdę wciągająca, wspomniałem o tym, mówiąc, o niedoszukaniu się błędów. Zaczynają się pierwsze walki, które (poza środkową) są naprawdę fajne i wciągające. Pojawiają się tu pierwsze, porządne wymiany ciosów, zmiany poziomów energii i przede wszystkim starcie nie koniecznie jest przesądzone od razu na start. Wyjątkiem jest tutaj tylko 2 walka, która pewnie musiała tak wyglądać, by cholerny wszechświat pozostał w równowadze. No właśnie, środkowa walka... Ja rozumiem, że jestem nerwowy, mam problemy z kontrolą agresji i w ogóle, ale... czemu jestem taki jakby nie "oryginalny"? :< Grożę dziecku, nazywam go gnojkiem... co ja, Randy Orton? O,o Nie dziwię się teraz, że Toshi chce mi przetrzepać skórę. A zresztą... twoje opowiadanie, twoje zasady.
Nie spodobała ci się końcówka, hę? Jest taka... w miarę dobra. Ale to "- Ka....Me....Ha...Me..." takie trochę oklepane na zakończenie rozdziału, nie sądzisz? XD Nie lepiej byłoby, go zakończyć momentem wystrzelenia fal energetycznych?

Practice make perfect. Czekam na kolejny rozdział

@Ykmo
Raczej nie, ty będziesz miał spotkanie z Shigeru, a ja z Yohem, co jest pewne - przegram. O ile nic nie przerwie turnieju...

KP: 3 /Feli

Ależ oczywiście najlepszy jest rozdział "Echo". Te niezapomniane walki i efekty specjalne! Efekty specjalne...? Nie no bardzo mi się podobał drugi rozdział, w końcu doczekałem się tej Kamehamehy, choć nie wystrzelonej . Mógłbyś pisać dłuższe rozdziały, bo na prawdę się fajnie czyta, ciekawe to . Czekam na więcej rozdziałów i oczywiście jakichś fajnie opisanych w nich akcji.
Pozdro.

KP: 1 /Feli

Mógłbyś pisać dłuższe rozdziały.

Wolę oscylować w granicach 4-5 stron w Wordzie ;P

Dzięki za komentarze i oceny. Wkrótce powinienem skończyć kolejny rozdział. Myślę że nie będziecie zawiedzeni xd

Rozdział trzeci dostępny na stronie.

Zapraszam do komentowania i oceniania.
Jeżeli znajdziecie jakiś błąd, śmiało piszcie - poprawię go.