Maximus zwiedzał okolicę i wyczuł jakąś energię. Podleciał trochę i zauważył czterech chłopaków. Patrzył na nich z góry jak trenują.

- Heh... bywa.
Viego zrobił w dłoniach siedem ognistych kulek i zaczął nimi żonglować. Po chwili wyczuł znajomą energię wysoko nad nim i rzucił na jego wysokość te kulki, żeby dać mu do zrozumienia, że został wykryty. Po tym je złapał i wrócił do żonglowania.

[Ktoś nas obserwuję czuję jego energie jest bardzo podobna do tego gościa który tu przyleciał...

-Witaj nieznajomy!Jestem Shane Kokyuritoshi.Czuję od ciebie ognistą ki ,a tak przy okazji czujecie tą energię która jest nad nami?-Powiedział Shane oglądając się dookoła siebie

Maximus powiedział:
- Super Creature!
I dwa duchy połączyły się tworząc różowego, grubego potworka:

Koło niego znajdowały się trzy duchy, więc jeden został.

Heading forward the Raikai lake, Tendou noticed the crazy fire man in the air, so he decided to stop, and head forward his direction, as he, also saw some fire balls jumping in the sky //There's no "Temat ogulny" for Raikai Lake, so i though I should just post here//
Shortly after, he noticed "Mr. Kick Into a Fight" and the other guy he saw, plus two(?) of other people he has not saw before.
-So like, what is going on here? Because it seems, we got quite a happy bunch in one place.

Smok Wstał:

No i kur*a znów to samo - Powiedział wściekły a Ten pajac na górze, kto to jest ?
//Przepraszam że tak późno ale miałem dużo spraw na głowie, przepraszam jeszcze raz//

- Kogo ja tu widzę!? Krzykną Maximus.
- Niepotrzebnie wtedy na ciebie napadłem, ale nie cierpię tej elektryczności. Wspominałem ci dlaczego. Maximus podał rękę dla Tendou.

-Yeah, sure, I don't mind.
He then activated the Jet Slinger's side boosters to get closer to MAximus, and shaked his hand.

[C...Co....Co to jest do cholery jakiś różowy grubas?]

-Co ty wyprawiasz tam na górze!-krzyknął Shane do maximusa

//Maximus z wielkiej litery!//
- A co nie mogę sobie potwora do trenowania zrobić!? Odpowiedział Maximus do Shane.

-No możesz ,ale jakoś tak dziwnie wygląda...-odpowiedział

- Dziwnie? A chcesz się mu przyglądnąć z bliska? Odpowiedział żartobliwie Maximus.

- Uspokujcie się do cholery ! Po czym wrócił do treningu..

-Jasne ,że chcę mu się przyglądnąć z bliska!-mówiąc to podleciał do maximusa

- Sam chciałeś! I Maximus wskazał palcem na Shane. Potwór do niego podleciał i kopną go w brzuch.

-What da fuck!?Mój brzuch!-Mówiąc ścisnął swój brzuch

-przegiąłeś!THUNDER!-Shane wskazał palec na niebo i uderzyła w potwora błyskawica

Potwór rozwalił się na cząsteczki i zaraz poskładał z powrotem. Zaatakował Shane ki ballami.
- Shane użyj głowy jak go rozwalić! Krzykną Maximus.

-No to jest trochę krępujące ,że mój atak na niego nie zadziałał-powiedział lekko zmęczony

[Shane pomyśl pomyśl...a może by użyć burzy?Burza by wytworzyła deszcz i dużo piorunów więc raczej powinno zniszczyć wszystkie cząsteczki potwora]

-Thunder storm!-Shane wskazał dłońmi na niebo.Niebo zaczęło robić się czarne i zaczęły przylatywać chmury padał mocny deszcz oraz błyskawice szybko spadały z nieba wszystko skierowało się na potwora

- No, dobre posunięcie. Następny elektryk. Może wiesz coś o wojownikach władających elektrycznością? (Nie będę znowu atakować, bez potrzeby.)

Korzystając z tego, że wszyscy //No, może poza Wielkim Afkaczem xd// byli skupieni wokół Maximusa, Viego odpalił Jitsuhō w górę, prosto w resztki różowego nie-istotne-czego.
[Tak jakby to przypominało Majin Buu... Robi się naprawdę ciekawie w tym wymiarze...]
- Żywioł pioruna jest de facto rzadkim ewenementem. Ci, którzy go umieją dobrze wykorzystać, mogą czynić prawdziwe cuda. To wszystko, czego jesteś na chwilę obecną godzien ode mnie usłyszeć.

Relaxed on his Jet Slinger, watching how stupid //no offense// Shane was, while he was trying to destroy the monster, ready to kick in whenever something dangerous is about to happen.

//Viego przynajmniej coś się dzieje// Maximus popatrzył chwilę na Viega i dalej czekał na odpowiedź Shane.

-Eeee...Viego czynić cuda?Wiem ,że mogę to robić ale jednak nie jestem jeszcze na tyle wytrenowany-odpowiedział do viega

-Wiem trochę o wojownikach władających elektrycznością to jest grupa wojowników z wioski w której się urodziłem.Oni są niebezpieczni pochodzą z mojej wioski ale to gnębi dumę naszej
wioski.Niszczą wszystko co im wpadnie w drogę wioski,miasta itp. Jak byłem młody słyszałem ,że zniszczyli wioskę w której była rodzina najwspanialszych wojowników ognia w moim rejonie
ta rodzina nazywała się Gigantus.A tak właściwie co ci do tego?-Odpowiedział Maximusowi

- To była przenośnia. I tak nie miałbyś szans ze mną czy Yohem. Co do kontrolujących pioruny, w tym wymiarze to taka historyjka? Patrząc na tamtego Kamen Ridera jakoś w to wątpię, żebyście byli jedyni. Zaraz, rozwaliliście jakąś rodzinkę? Czuć kłopoty w powietrzu.
[Ta... Pełna gotowość do interwencji.]

Lost his focus, giving an effect of "waking up"
-No, I'm not a part of his family. I have no family to begin with, actually. How -exicaly- do you know said form is named Kamen Rider? I understand the Kamen //Masked// part, but Rider? Only Firey Boy would know that, so far.