Anime Revolution Sprites

You are not connected. Please login or register

Idź do strony : 1, 2  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

16Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Wto Paź 05, 2010 5:45 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh na całą sytuacją przyglądał się jakby z twarzą przedstawiającą - :pokerface:.
- Nie, no.. Ja Ci wierzę. Hej, Rayem.. Może to przypadek ale jednak mam te Saiyańskie geny i nie mogę pozwolić by na takiej imprezie mój żołądek był pusty! - krzyknął i dokładnie jak Horor rzucił się na stół. Mimo wszystko, tu zwolnione tempo było zbędne. Zanim zbliżył się do stołu, dostał stalową patelnią centralnie w ryj i przewrócił się błagając o pomoc.

Ayano, Gemmei i Haniko spokojnie usiadły do stołu jedząc przygotowane przez Chisato smakołyki, a Silvia tymczasem znęcała się nad Yoh'em. W pewnym momencie chłopak złapał rękę dziewczyny i się uśmiechnął.
- Masz dziwne sposoby wyrażania miłości, maleńka. - powiedział i odskoczył dalej śmiejąc się.
- Moje sposoby wyrażania miłości to Ty dopiero poznasz, kochany. - powiedziała z równie przerażającym uśmiechem. Kiedy Yoh próbował zbliżyć się do stołu, ta atakowała go patelnią. W pewnym momencie, nastąpiło zwolnienie tempa, gdyż Yoh zrobił "matrixowy" unik przed bronią dziewczyny i dorwał talerz z jakimś kurczakiem. Połknął go w całości ledwo oddychając, a dziewczyna wybuchła śmiechem. Zresztą, nie tylko ona. Również Gemmei, Ayano i Haniko które spokojnie jadły.

17Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Wto Paź 05, 2010 12:32 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak patrzył na sytuację z Yohem z dość nietypową miną: O,O
- Ty..! - powiedział głośniejszym tonem, wskazując palcem na Yoha.
- JAK MOGŁEŚ MI ZJEŚĆ KURCZAKA?! - najpierw chciał się rzucić na chłopaka, ale przed nim pojawił się Horor z kawałkiem ciasta w ręku. Chowaniec wrzucił Rayowi kawałek do ust, a ten zamiast zaatakować, spadł pod nogami Yoha z miną wyrażającą "totalny" zachwyt. Ray przeleżał tak parę sekund. Gdy wstał podszedł do chowańca w stylu zombie i próbował wyłudzić kolejny kawałek.
- Sio ode mnie! Tam masz ciasto! - krzyknął, wskazując palcem na stół.
Ray uradowany podbiegł do stołu i chciał już sięgnąć po ciasto, ale się wstrzymał. Odwrócił głowę w stronę Yoha. Głowę miał lekko pochyloną i grzywka rzucała cień na twarz chłopaka. Jednak oczy było widać mimo to.
- Hej Yoh... Dotnij tego ciasta, a cię zabije... - widocznie tym razem nie żartował. Minę miał "potwornie" poważną.
Ray zabrał się za smakowite ciasto, a Horor... Jadł wszystko, ale po trochu i nie zbyt... szybko XD

18Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Wto Paź 05, 2010 2:43 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- oooo Ciasto ! Smok podwędził Rayemowi kawałek. Chisato poszła do Kuchni i z szafki wzięła szklanki (i te takie mniejsze...na wodę ognistą, inaczej steki). Wróciła - Proszę.porozstawiała na stole i znów poszła do kuchni po talerzyki - No to smacznego !!! Smok znów podpieprzył kawałek ciasta.

19Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Wto Paź 05, 2010 6:58 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Kiedy Smok brał 2 kawałek ciasta, Raya już nie było przy stole, ale... nad nim. Razem z Hororem wisieli w powietrzu i zachowywali się, tak jakby chcieli się pojedynkować. Wiecie... westerny itd.. Po chwili przeznaczonej na "mrożące" spojrzenia oboje ruszyli na siebie i toczyli walki w stylu "latających Chińczyków" nad stołem. Cudem niczego nie zepsuli. Po jakimś czasie "przedstawienia" Horor zrobił żurawia.
- Dobra, mam tego dość. Walczymy normalnie.
Ray i Horor walczyli, a tymczasem ciasto powoli znikało. Nie tylko dlatego, że inni je jedli w międzyczasie, ale też dlatego, że "wojownicy" pobierali sobie kawałek w "luźniejszych" sytuacjach. Bitwa trwała, do momentu, aż na stole pozostał ostatni kawałek ciasta. Zarówno Ray jak i Horor wylądowali z 2 różnych stron.
- Ten kawałek ciasta jest za mały dla nas obu.
- Ty i tak za dużo zjadłeś. Nie dostaniesz go.
- Zobaczymy...

Po tych słowach Horor chciał już chwycić ciasto i prawie mu się to udało, ale Ray nacisnął dłonią na talerz i ostatni kawałek ciasta poleciał prosto do góry. Ostatecznie wylądował w buzi, a następnie brzuchu chłopaka.
Po wszystkim Ray usiadł przy stole obok Ayano, a Horor usiadł z przeciwnej strony stołu. Złapał za jakąś przypadkową butelkę i zaczął zatapiać swoje smutki w sake.

20Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sro Paź 06, 2010 6:21 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak widząc alkohol i szklanki, uspokoił się i zaczął zachowywać "dostojniej".
- Idę się napić, kochanie. - powiedział do Silvii i z podniesioną głową udał się do stołu. Miał plan. Chciał zabrać alkohol dla siebie i wszystko szybko wypić. Prawie mu się to udało, ale Silvia przypomniała sobie że nigdy do niej nie powiedział "kochanie". Chłopak musiał mieć plan i ona dobrze o tym wiedziała. Kiedy podszedł do stołu, ta usiadła obok niego.
- Nie bądź taki mądry. Wiem o czym myślisz ale nie wypijesz tego. - powiedziała dziewczyna mając czerwone oczy i twarz przykrytą cieniem. Wyglądała potwornie, ale chłopak ją zwyczajnie ignorował. Wziął dwie butelki wódki i potajemnie położył obok siebie tak by Silvia nic nie widziała. Rzeczywiście nic nie zobaczyła.
- To moja szansa.. - powiedział do siebie i kiedy Silvia odwróciła głowę, przechylił obie butelki wódki i wlał do gęby. Odwalało mu już po jednej, a wypił dwie na raz! Kiedy Silvia się odwróciła, butelki leżały pod stołem poza zasięgiem jej wzroku, a chłopak uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic. Kiedy ta się odwróciła dorwał kolejne dwie flaszki, ale tym razem już nie wytrzymał. Wypił je, ale kiedy Silvia się odwróciła miał na twarzy rumieńce.
- Mahleńka, sabafmy sje.. - powiedział mało zrozumiale, po czym zrobił złą minę.
- Boo jhak nje to sje fkuszę! - krzyknął i po tych słowach Silvia się zamachnęła. Na marne, chłopak tyle wypił że był w trybie "Pijanego Mistrza". Uniknął pijacko ciosu dziewczyny przewracając się po stole. Kiedy ta uskoczyła i chciała w niego trafić z kopniaka, on wygiął się w prawo i podnosząc ręce w górę krzyknął - Yayoooa!!
Dziewczyna wkurzona dała sobie z nim spokój i tak po chwili chłopak upadł na ziemię śpiąc. A może udawał?

Kiedy Rayem usiadł obok Ayano, ta uśmiechnęła się.
- Jesteście zabawni, wiecie? - powiedziała do chłopaka i spojrzała na Horora. Uśmiechała się cały czas.

Gemmei i Haniko natomiast jadły spokojnie, ignorując Yoh'a pijaka, Rayema i Horora jako sufitowych wojowników itp.. Silvia wzięła z nich przykład i gdy Yoh chyba spał, zrobiła to samo co one.

21Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sro Paź 06, 2010 2:17 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
- Dzięki! - krzyknęli jednocześnie na wypowiedź Ayano.
Gdy dziewczyna LEKKO odwróciła od nich wzrok, Ray pochylił się do przodu, w stronę Horora.
- Wiesz o co jej chodziło? ._. - wyszeptał do chowańca.
- Nie mam pojęcia. Niby co w tym było śmiesznego? ._.
- Nie wiem. Chęć zjedzenia ciasta, jest taka śmieszna? ._.
- Mnie się pytasz? ._.

Ray i Horor na chwilę odwrócili głowę w kierunku Ayano z miną: ._.
W kolejnej sekundzie usiedli normalnie patrząc na siebie. Próbowali zerkać na dziewczynę co kilka sekund, ale chyba za bardzo się bali. Po paru minutach Horor wziął się za kolejne butelki alkoholu, a Ray za jakąś przypadkową potrawę.
- Eee, Yoh... - powiedział, po czym rzucił mu na brzuch pełną flachę "samurajskiej wody przez "ó"" i zabrał się za przystawki.

22Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sro Paź 06, 2010 6:13 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Chłopak czując alkohol podniósł prawą rękę w górę i przesunął ją chwytając za butelkę Sake. Następnie podniósł samo Sake w górę i nie przejmując się niczym, wlał sobie zawartość butelki do ust. Kiedy nic już nie było wewnątrz butelki z alkoholem, chłopak ją rzucił gdzieś pod stół i poszedł dalej spać (?).

Silvia przyglądała się na niego z zażenowaniem, jednak była zadowolona że świetnie się bawi.
Ayano natomiast nie wiedząc co robić, czekała na to co powie Rayem lub Horor. Była dość nieśmiała i nigdy nie zaczynała tematu.
Gemmei wraz z Haniko przyglądały się całej sytuacji spokojnie jedząc. Chyba jako jedyne zachowywały się normalnie.

23Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sro Paź 06, 2010 8:23 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Po kilku(dziesięciu) flaszkach sake, Horor opity położył głowę na stole.
- A pudzie mybypy ksopotam siejo... - wymamrotał pijany. Ray nie zostawił tego obojętnie wstał i podszedł do chowańca.
- O... Ja cię zaraz mogę wrzucić na kwiecistą łąkę... - powiedział z "eSowatą" miną. Chwycił Horora za kark i targając po ziemi wyprowadził na zewnątrz. Podrzucił go i z butaaa... poleciał dalekooo...
Po wszystkim Ray wrócił do reszty. Usiadł na swoim miejscu i obserwował co robią inni.
- Dlaczego wy jesteście takie inne... ._. - powiedział cichusieńko do Gemmei i Haniko, mając nadzieję, że najlepiej tego nie usłyszą.
Chłopak siedział chwilę przy stole. W pewnym momencie wstał.
- Idę na faję... - oznajmił i wyszedł przed dom. Nie miał cale zamiaru wyciągnąć faji i zajarać... XD Po prostu stał kilka minut na zewnątrz i zaraz po tym wrócił. Stanął jakieś pół metra od Yoh, patrząc na "pijaka".
- Jakby co, to nie paliłem, tylko poszedłem się przewietrzyć :dub: - powiedział dla pewności, żeby nie było, że mają tu nieletniego palacza...
Co by tutaj zrobić..?
Ray podszedł bliżej i stanął zaraz przy głowie Yoha. Myśliał, jakby tu się trochę "pozgrywać".

24Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sro Paź 06, 2010 8:33 pm

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Yoh wyglądał jakby spał. I takiego wrażenie też sprawiał.

Silvia i Ayami spojrzały na Rayema, po czym ta pierwsza się uśmiechnęła i powiedziała:
- Najlepiej jak go zostawisz. Nigdy nic z nim nie wiadomo, zwłaszcza kiedy tyle wypije. - wciąż myślała o tym jak uniknął jej patelni. To formalnie było wręcz niemożliwe, jednak udało mu się. Alkohol ciekawie na niego wpłynął.

25Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Czw Paź 07, 2010 1:31 pm

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Chłopak odwrócił głowę w stronę Silvii, gdy ta mówiła. Zaraz po tym zawołał chowańca:
- Horor!
Pomiędzy Rayem, a dziewczynami pojawił się pijany Horor.
- A no tak, jesteś pijany... Ja to naprawię! - krzyknął po czym podszedł do chowańca. Kopnął go pysk tak, że ten przewrócił się na plecy. Następnie Ray chwycił za pobliską butlę z wodą, odkręcił i wlał całą zawartość do gardła Horora. Kiedy butelka zrobiła się pusta, Ray wsunął ją całkowicie w gadło Horora. Podniósł chowańca i potrząsnął kilkanaście razy góra-dół w powietrzu i zaraz po tym odstawił.
- Pora na bełta..! - powiedział, zatykając usta rękami. Horor wybiegł z domu i puścił pawia nie wiadomo gdzie. Wrócił po minucie, a z jakiegoś nie typowego powodu był w 100% trzeźwy. Usiadł tam gdzie wcześniej. Ray widząc, że z Hororem już trochę lepiej, sam usiadł na swoim miejscu. Po chwili walnął głową o stół i siedział już cały czas w takiej pozycji. Horor rozejrzał się w prawo i w lewo, a następnie zrobił to samo co jego pan.

26Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sob Paź 09, 2010 10:16 am

Yoh

Yoh
Site Admin
Site Admin
Po kilku godzinach Yoh wstał z bólem głowy. Dziwnie szybko wytrzeźwiał, ale zawdzięczał to swoim innym "ja".
Silvia, Gemmei i Ayano również skończyły jeść i jedynie siedziały opierając się. Chłopak się uśmiechnął i złapał każdą z dziewczyn, z czego Silvii i Ayano nie musiał bo to one dotknęły jego.
- Smoku, impreza była gód! Ale muszę teraz trochę potrenować, a dziewczyny wypocząć. - powiedział do Smoka, jak również do innych. Jego mina nagle spoważniała, przyłożył dwa palce do czoła i zniknął.

Jak na złość, dziewczyn miał teraz zdecydowanie za dużo. Haniko, którą Silvia zaprosiła bez żadnej rozmowy z chłopakiem do domu, Gemmei i Ayano które mieszkały wraz z nim no i Silvia, jego dziewczyna. Może inni by się uśmiechali z tego powodu, ale on raczej ronił łzy.

27Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sob Paź 09, 2010 10:40 am

Rayem

Rayem
KOX
KOX
Ray i Horor podnieśli głowy.
- No nie... Nawet nie pozmywa po sobie :|
Chłopak wstał. Podszedł do Smoka i uścisnął mu dłoń.
- Było ekstra. Skoro Scyzoryk wspomniał o treningu, to ja też się już zbieram. Horor, pozmywaj. - powiedział i teleportował się.
- CO?! O,O Eh...
Chowaniec pozbierał wszystkie puste talerze itp. i zaniósł je do kuchni. Chwycił niechętnie po jakąś gąbkę, ale nagle zniknął, bo nie może się oddalić od Raya na dłużej niż 5km przez 10 sekund.

28Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Czw Kwi 07, 2011 8:04 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Chłopak pojawił się w domu. Mam nadzieję że mam tu jeszcze jakieś ciuchy. Smok poszperał w szafce, wyjął ubranie i założył.

29Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Pią Kwi 08, 2011 2:19 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Gdy chłopak przebrał się, stał chwilę w bezruchu i zniknął.

30Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Nie Maj 01, 2011 2:30 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Kogamaru ! Znalazłem coś ! Coś co może nam pomóc !
- Uspokój się ! Kogamaru podszedł do Smoka - Więc, co to takiego ?
- Znalazłem notatkę o kolejnym Ikagawashim, który... Chłopak chciał dokończyć i w ten wtrąciła się Chisato
- Chłopaki obiad ! Zostawcie te papiery i chodźcie coś zjeść. Kogamaru i Smok przerwali rozmowę, poszli coś zjeść.

31Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Nie Maj 01, 2011 7:20 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Ufff się najadałem, dziękuję Chisato ! Chociaż pomożemy Ci w zmywaniu ty odpocznij.
- Dziękuję Smoku Dziewczyna usiadła na kanapie
- Kogamaru, choć pomożesz mi. Smok i jego brat zaczęli zmywać naczynia.
- Powiedz teraz, co to za notatka ?
- Zbyt wiele w niej napisane nie jest, tylko imię Katsuyuki Ikagawashii
- Nic mi to nie mówi...Dziwne, mam wrażenie jakbym gdzieś już słyszał to imię, ale gdzie ?
- No właśnie... Będzie trzeba wypytać innych, ale narazie wymyjmy te cholerne naczynia.
- Hahaha, kto by pomyślał że będę kiedyś myl naczynia z moim bratem.
Smoku tylko uśmiechnął się i dalej mył naczynia.

32Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Pon Maj 02, 2011 1:54 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Bracia spali, nie wyczuwali żadnej energii, najwyraźniej nie przerażała ich energia przybyszów, więc to olali. Chisato zaś teleportowała się z domu na pole bitwy.

33Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Pon Maj 02, 2011 6:55 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Wstawaj głąbie ! Kogamaru udrzeył smoka w twarz.
- Zgłupiałeś ?! Ten złapał się za twarz.
- Chcę sprawdzić na co cię stać, podczas naszej ostatniej walki byłeś do bani! Kogamaru stanął przy drzwiach - Leć za mną. i z ogromnym impetem wyleciał z domu, a Smoku zaraz za nim.

34Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Czw Lip 14, 2011 10:14 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Kogamaru i Smok Trenują w piwnicy. //Na pierwszej stronie macie jej wygląd.//
- Shadow Cannon ! Fala uderzeniowa poleciała wprost na Kogamaru, ten z łatwością ją zniszczył uderzeniem z pięści.
- Więcej po tobie oczekiwałem. Brato pojawił się obok chłopaka i kopnął go w twarz. Ten zaś poleciał i uderzył o ścianę sali.
- Nieźle, ale i tak jestem silniejszy. Chłopak zmienił się w demona.
- Zgłupiałeś! Jeszcze rozwalisz nasz dom!
- A tak, wybacz. Wrócił do normalnej postaci i zaatakował Kogamaru.

35Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Czw Lip 14, 2011 1:22 pm

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- Dead BEAM ! Kogamaru zaczął strzelać małymi i bardzo szybkimi promieniami. Smok z trudnością ich omijał, ale dawał radę. W pewnym momencie teleportował się za brata i kopnął go w kark. Kogamaru odleciał trochę, ale utrzymał równowagę i zatrzymał się.
- Phew...Nieźle ale dalej za słabo ! Kogamaru teleportował się do smoka i ponownie zaczęła się wymiana ciosów.

36Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Sob Lip 16, 2011 10:38 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
Obaj przestali walczyć.
- My dalej stoimy w miejscu
- Nie, nie koniecznie, Rozmawiałem z moim demonem , a raczej to ja do niego mówiłem.
- ...i ?
- i to że coś wie, ale nie chce powiedzieć.
- To nakłoń go jakoś...
- Żeby było to takie łatwe. Chodźmy się gdzieś przejść, na dworze lepiej się myśli.
Oboje wyszli z sali treningowej, która znajdowała się w piwnicach //patrz, pierwsza strona domu//
- Chisato, wychodzimy.
- Ale przyjdzie na obiad...
Obaj wyszli.

37Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Pon Lip 25, 2011 11:16 am

SmokuXD

SmokuXD
Observer
Observer
- i oto jesteśmy ! Jak Ci się podoba nasz domek ?
- Cześć chłopaki ! Emmm...a pan to kto ? Spojrzała na Katsyukiego.

38Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Pon Lip 25, 2011 2:52 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
- A Pan to ich wujek, młoda panno. - spojrzał na Kogomaru, a następnie Ryu.
- Hmm... Który z Was jest takim szczęściarzem by z tą panną spać w jednym łóżku? - spojrzał na kształty Chisato oraz jej twarz.
- No cóż... Hehe... I zapewne nie tylko spać. - powiedział uśmiechając się. Następnie rozejrzał się po domu.
- Później porozmawiamy, pozwolicie że prześpię się? Nie spałem od poprzedniego tygodnia. - powiedział. Zamurowało Was. Nie słyszeliście by jakiś wampir nie spał taki czas.

Mężczyzna położył się na kanapie i od razu usnął.

//Nie chcę Cię blokować, a do czwartku mnie nie ma - możliwe że nie ma też NPC'a, zależy od Feliego. W każdym razie, dopiero w czwartek facet się obudzi.//

39Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Nie Lip 31, 2011 10:12 am

Maximus

avatar
Dragon Slayer
Dragon Slayer
Maxi zapukał/zadzwonił do drzwi i miał nadzieję, że ktoś otworzy.

40Sweet Street 28 - Page 2 Empty Re: Sweet Street 28 Nie Lip 31, 2011 6:47 pm

NPC

NPC
NPC
NPC
//Trzeba było się upomnieć.//

Mężczyzna wstał spokojnie - zdziwiło Was to ile czasu spał - na tyle że nie usłyszeliście gdy ktoś dzwonił przed drzwiami. Kiedy facet wstał, cała trójka - Kogomaru, Ryu i Chisato - stała w osłupieniu. Gdy spał, waliło wam to - ale teraz Was zaskoczył.
- No więc... Ktoś się jednak pojawił na równinach mocny... I zniknął. - mężczyzna wstał i otworzył drzwi, przecierając oczy.
- Hę? Kim pan jest? - zapytał Maximusa.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

 

© 2009-2018 Anime Revolution Sprites. All rights reserved.
Design by Yoh. Thanks for Zbir and Safari.